Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Komórka – wróg numer 1 naszego kręgosłupa

06.03.2021 13:00 | 0 komentarzy | Katarzyna Gruchot

O czym świadczy wiercenie się na krześle, które ćwiczenia są dla nas bezpieczne i co jest największym zagrożeniem dla zdrowego kręgosłupa z doktorem Markiem Sroką, specjalistą fizjoterapii rozmawia Katarzyna Gruchot.

Komórka – wróg numer 1 naszego kręgosłupa
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

– Czy zmiany pozycji na krześle, albo wiercenie się może pomóc w odciążeniu kręgosłupa?

– Dla mnie osoba, która nie potrafi usiedzieć na miejscu ma ewidentnie problemy z równowagą mięśniową i ograniczeniami ruchomości w stawach w obrębie miednicy i kręgosłupa. Może odczuwa dyskomfort, albo pojawiają się już bóle, które są symptomem „chorego kręgosłupa”. Jeśli ktoś ma silne mięśnie brzucha i grzbietu, sprawne stawy, pełną ruchomość, będzie sobie spokojnie siedział i nic nie będzie mu dolegało. Takie próby radzenia sobie z problemem poprzez zmianę pozycji do niczego dobrego nas nie doprowadzą. Najpierw trzeba znaleźć przyczynę bólu i nad nią pracować. Trzeba jednak pamiętać o tym, że fizjoterapeuta rozwiązuje nasze problemy tylko na etapie związanym z dolegliwościami pacjenta. Później to pacjent bierze odpowiedzialność za to, jak będzie wyglądał jego stan zdrowia. Musi zrozumieć, jak ważny jest w tym wszystkim ruch i jeśli zacznie ćwiczyć, najlepiej pod okiem trenera personalnego, wkrótce sam się przekona, że aktywność ruchowa jest tu kluczowa.

– Czy wykonywane samodzielnie w domu ćwiczenia są dla nas bezpieczne?

– Jeśli ktoś jest zdrowym, młodym człowiekiem, który do tej pory nie miał żadnych incydentów związanych z kręgosłupem, a teraz odczuwa dyskomfort z powodu wielu godzin spędzanych przed komputerem, to jemu takie ćwiczenia nie zaszkodzą. Jeśli jednak nasz kręgosłup nie jest w najlepszej kondycji, a my korzystamy z ćwiczeń z internetu, powtarzając je w domu, to już takiej pewności nie ma. Przede wszystkim nikt nie kontroluje tego, jak je wykonujemy, więc popełniając błędy możemy swoje schorzenia pogłębiać. Każdy z nas ma inne dolegliwości, dlatego każdy powinien mieć takie ćwiczenia dobierane indywidualnie.

– Jakie symptomy powinny nas skłonić do skorzystania z pomocy fizjoterapeuty?

– Pierwszym sygnałem, że coś niepokojącego zaczyna się dziać, może być uczucie napięcia i sztywności naszych mięśni, bóle i zawroty głowy, czy szumy w uszach. Najlepszym sprzymierzeńcem fizykoterapii jest jednak ból, który tak jak kontrolka poziomu oleju w samochodzie, informuje nas o zagrożeniu. Reagować trzeba jak najszybciej, bo im szybciej rozpocznie się zabiegi, tym większa pewność, że nie skończymy w gabinecie neurochirurga.