Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Komórka – wróg numer 1 naszego kręgosłupa

06.03.2021 13:00 | 0 komentarzy | Katarzyna Gruchot

O czym świadczy wiercenie się na krześle, które ćwiczenia są dla nas bezpieczne i co jest największym zagrożeniem dla zdrowego kręgosłupa z doktorem Markiem Sroką, specjalistą fizjoterapii rozmawia Katarzyna Gruchot.

Komórka – wróg numer 1 naszego kręgosłupa
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

– Jak zdalna praca wpływa na kondycję naszego kręgosłupa?

– Już samo przebywanie w domu, obojętnie czy z powodu kwarantanny, czy pracy zdalnej, powoduje to, że mamy mniej ruchu. A to on, a nie jakakolwiek tabletka, jest najlepszym lekarstwem na nasz układ mięśniowy i stawowy. Bezruch sprawia, że z czasem będziemy odczuwać coraz więcej dolegliwości w obrębie kręgosłupa szyjnego, lędźwiowego, bioder czy kolan. Jeżeli do tego bezruchu dodamy pracę zdalną, to najważniejsza w tym momencie będzie ergonomia. Nie zawsze dobre warunki, które mamy stworzone w pracy, możemy przenieść do domu. Sam fakt, że mamy niedopasowany do naszych potrzeb fotel, czy biurko, albo źle ustawiony monitor, już będzie wpływał na nasze dolegliwości. Drugim czynnikiem jest czas, który kiedyś dzieliliśmy na przemieszczanie się, spotkania, rozmowy, a dziś spędzamy go wyłącznie przed komputerem. Nagle z dwóch, trzech godzin siedzenia robi się osiem, dziesięć. I tę zmianę widać, bo dziś największą grupę moich pacjentów stanowią nauczyciele, ucząca się młodzież i pracownicy biurowi.

– Czy właściwa organizacja miejsca pracy może nam pomóc?

– Powinniśmy zadbać o to, by wysokość krzesła była dobierana do wysokości osoby, która na nim siedzi. Biodra powinny być zawsze umieszczone wyżej niż kolana, co sprawi, że nasza miednica automatycznie lepiej się ustawi. Błędem jest to, że siedząc na krześle staramy się podnieść nogi lub ustawiać stopy na jakimś podwyższeniu. Kolana idą wtedy do góry, miednica się odchyla i nasz kręgosłup zaczyna się inaczej ustawiać. Ważna jest też pozycja rąk, które powinny być blisko tułowia i mieć na biurku podparcie po to, byśmy nie unosili ramion do góry. Pamiętajmy o tym, że to mięśnie obręczy górnej utrzymują kończyny w górze i to one po pewnym czasie dadzą nam znać o sobie sztywnym karkiem. One napinają się i trzymają, co nie jest normalną sytuacją, bo mięśnie są po to by się kurczyć i rozkurczać. 90 procent problemów z karkiem pojawia się u praworęcznych osób właśnie po ich prawej stronie. Zawdzięczamy to, myszce, bo pracując z nią nasza ręka wysuwa się do przodu zbyt daleko, angażując tym samym cały bark i łopatkę. Jeśli chodzi o odległość między komputerem a pracującym, to najważniejsze jest to, by monitor był na wprost naszego wzroku. Największym wrogiem kręgosłupa są laptopy, które zmuszają nas do pracy z głową cały czas pochyloną do przodu. Efektem tego jest tzw. garb wdowi, charakteryzujący się powstaniem zaokrąglenia w miejscu przejścia odcinka szyjnego w piersiowy. Najlepszym rozwiązaniem jest praca na klasycznym komputerze z osobnym monitorem lub odpinane klawiatury, dzięki czemu możemy umieścić ekran na wysokości oczu.

– W jaki sposób możemy odciążać kręgosłup w trakcie pracy?

– Najgorsze dla naszego kręgosłupa jest kilkugodzinne siedzenie przed komputerem w jednym ciągu i jednej pozycji. Jak najbardziej wskazane są przerwy, najlepiej co czterdzieści minut, albo godzinę. Idealnych ćwiczeń, rozwiązujących wszystkie problemy, nie ma, ale każda forma ruchu będzie lepsza, niż pozostawanie w pozycji siedzącej. Wystarczy, że wstaniemy i trochę się porozciągamy, albo wyjdziemy na spacer.