Piątek, 1 listopada 2024

imieniny: Seweryna, Wiktoryny, Warcisława

RSS

Nauczyciele reagują na wstrzymanie wypłat za nadgodziny [List do redakcji]

27.05.2020 21:52 | 5 komentarzy | ma.w

To list nauczycieli raciborskich podstawówek do naczelnika Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta Racibórz. - Chodzi o niewypłacone od dwóch miesięcy nauczycielskie nadgodziny, jak również o lekceważenie naszej pracy i nas, nauczycieli oraz o butę i arogancję władzy - podkreślają autorzy korespondencji.

Nauczyciele reagują na wstrzymanie wypłat za nadgodziny [List do redakcji]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Chcemy konkretów

Niestety, powyższe zalecenia co do funkcjonowania szkół w czasie pandemii nie wystarczają lokalnym władzom, które znów podejrzewają nauczycieli, że nie pracują, jak należy. A jak należy pracować zdalnie? Jeśli ktokolwiek to wie, to na pewno raczej praktykujący nauczyciel, a nie naczelnik ani prezydent, który nigdy w szkole nie pracował. Chcielibyśmy wreszcie, zamiast szczucia i podejrzeń, usłyszeć konkretne wskazówki, jak powinna zostać przeprowadzona lekcja, która usatysfakcjonowałaby Pana Naczelnika i nie pozostawiła wątpliwości, że nauczyciel pracował więcej, niż zazwyczaj (bo tak to na co dzień wygląda, gdy uczy kilka, a nawet kilkanaście klas!)? Obawiamy się jednak, że nie otrzymamy odpowiedzi na to pytanie, chociażby z tego względu, że panowie, którzy próbują zawiadować raciborską oświatą, zwyczajnie się na niej nie znają, co pokazali już wielokrotnie podczas debat na temat planów likwidowania klas sportowych (co już im się udało) i zamykania szkół.

Po wyborze K. Żychskiego na stanowisko naczelnika oświaty Prezydent Dariusz Polowy powiedział w mediach, że jego nowy podwładny: „będzie kładł nacisk na jakość kształcenia w raciborskich placówkach, a za cel działań edukacyjnych stawia dobro dziecka” (wypowiedź ta ukazała się na portalu „Nasz Racibórz” dn. 01.03.2019).

Coś się zmieniło, panie Prezydencie? Panie Naczelniku? Bo jeśli nie zapłacicie nauczycielom za uczciwie wypracowane nadgodziny, wykonane de facto z polecenia dyrektorów szkół, którzy są bezpośrednimi pracodawcami nauczycieli, to tych zajęć po prostu nie będzie i ucierpią na tym dzieci. Co Wami kieruje? Trudno uwierzyć, że to czysta ekonomia, gdy szkoły od prawie 2,5 miesiąca stoją, generując oszczędności. Może to kara za niesubordynację nauczycieli podczas zeszłorocznego strajku, taka mała zemsta? Przypominamy więc, że każda grupa zawodowa ma zagwarantowane prawo do strajku. 

Zdyskredytowani

Podsumowując, z przykrością stwierdzamy - i chcemy, żeby dowiedzieli się o tym wszyscy zainteresowani - że nasze wysiłki, użyczanie własnego sprzętu, Internetu, zwiększone rachunki za prąd i praca, często po kilkanaście godzin na dobę przy komputerze, przy zaniedbywaniu własnych rodzin, jakkolwiek docenione i maksymalnie wsparte przez Rodziców i Uczniów, a nawet Ministra Edukacji, zostały całkowicie zdyskredytowane przez organ prowadzący w naszym mieście. Pan Prezydent Dariusz Polowy pod koniec kwietnia zatrzymał wypłatę (wypracowanych już!) nadgodzin, nie komentując w żaden sposób swojej decyzji i nie uprzedzając o niej. Prezydent i Naczelnik WEKiS nie stosują się do wyraźnych zaleceń Ministra Edukacji Narodowej, już drugi miesiąc blokując nauczycielom należne wypłaty przepracowanych nadgodzin, nie podając podstawy prawnej swoich działań i pozostawiając je  bez słowa wyjaśnienia i komentarza.

Dopuszczono do tego, że dyrektorzy i nauczyciele są zdezorientowani – bo (zgodnie z zaleceniami MEN), nadgodziny powinny być normalnie wypracowane i udokumentowane, zajęcia powinny odbywać się zgodnie z planem, bo planu nikt nie zmienił. Zgodnie z obowiązującym prawem podstawą do niewypłacenia musiałby być zmieniony wrześniowy przydział godzin, co nie miało miejsca. Taka zmiana niesie za sobą zmianę arkusza organizacyjnego w środku roku szkolnego, co zagraża realizacji siatki godzin, a to, w świetle obowiązujących przepisów, jest niedopuszczalne, co również podkreśla szef MEN.

Co będzie następne, Panie Prezydencie? Może wyśle Pan naczelnika, żeby odwiedzał dzieci w domach i przeprowadzał wywiady, czy podoba im się, jak pracują nauczyciele? I to będzie podstawą do zapłacenia bądź niezapłacenia im wypłat? Może założy Pan każdemu nauczycielowi teczkę, jak to już bywało w niechlubnych czasach? Poziom absurdu działań organu prowadzącego raciborskie podstawówki sięgnął już chyba zenitu.

Zdecydujcie się, postanówcie coś, przestańcie wodzić za nos i dezorientować dyrektorów, nauczycieli, rodziców i uczniów. To my – nauczyciele pod kierownictwem dyrektorów, przy wsparciu i współpracy rodziców - wzięliśmy na siebie ciężar organizacji i przeprowadzenia całego procesu nauczania zdalnego. Przynajmniej nam nie przeszkadzajcie i zapłaćcie za naszą pracę, która – zapewniamy – wykracza daleko poza osławione 40 godzin.

Ludzie:

Krzysztof Żychski

Krzysztof Żychski

Naczelnik WEKiS UM Racibórz