Obudzili się na koniec roku. Jak zawsze koniec maja, czerwiec już było poluźnianie nauki, to teraz nagle wszyscy lekcje online zaczęli prowadzić, choć w marcu i kwietniu nie bardzo im się chciało. Moja córka w marcu i kwietniu miała jedną lekcję online na dwa tygodnie. Teraz ma kilkanaście w tygodniu, dokładnie od 25 maja. Można jeszcze bardziej obrzydzić wizerunek tej specjalności zawodowej? Najpierw strajki, później nadgodziny, teraz jeszcze końcówka roku, a ci się do pracy zabrali...
Napisany przez znawca, 28.05.2020 11:11
Najnowsze komentarze