Sobota, 29 czerwca 2024

imieniny: Piotra, Pawła, Benity

RSS

Richard Henkes - niemiecki ojciec Kolbe. O takich ludziach trzeba mówić

23.02.2020 12:20 | 5 komentarzy | ma.w

W salce pod raciborskim kościołem Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyła się w niedzielę 23 lutego konferencja naukowa poświęcona postaci błogosławionego kapłana, który zginął męczeńską śmiercią w Dachau, a wcześniej był więziony w Raciborzu.

Richard Henkes - niemiecki ojciec Kolbe. O takich ludziach trzeba mówić
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Droga do świętości

Drugi z prelegentów pallotyn Przemysław Krakowczyk wyraził wdzięczność za inicjatywę upamiętnienia R. Henkesa i za zorganizowanie tej uroczystości, zwłaszcza Piotrowi Klimie jak koordynatorowi całości.

Krakowczyk nazwał Henkesa przewodnikiem, który pokazuje że można żyć chrystusową ewangelią. Mówił o drodze do świętości, oporze do nazizmu, który przyspieszył kroczenie do tego celu.

Ksiądz doktor opowiadał jak błogosławiony pisał listy na front II Wojny Światowej, do swoich parafian i wysyłał paczki do Auschwitz. - Potępiał hitlerowskie zbrodnie. Naziści bali się Henkesa. Zagłada szpitala w Branicach była możliwa dopiero po jego uwięzieniu. On był kapłanem do końca, także w Dachau, tym piekle na ziemi, które jego rodacy zgotowali ludziom - mówił Przemysław Krakowczyk. Wspomniał, że Henkes ukochał Śląsk i nazywał go swą drugą ojczyzną. Pallotyn użył także określenia „niemiecki ojciec Kolbe”. - Słusznie się tak go określa. W 2003 rozpoczęto proces beatyfikacyjny, który trwał 4 lata. Episkopat Czech poparł te starania. Sława świętości roztacza coraz szersze kręgi, miejmy nadzieję że Richard Henkes doczeka kanonizacji - stwierdził. Krakowczyk poinformował, że raciborska tablica będzie trzecią taką na Śląsku. Podkreślił jej lokalizację. - To w Raciborzu rozpoczęły się tajemnice bolesne w życiu Henkesa - podsumował.

Musi się znaleźć ktoś kto powie

Dr Renata Sput przedstawiła m.in. sytuację w jakiej znalazł się kościół wobec ideologii nazizmu. - Naziści mówili o własnym, nowym Bogu. Wiara, krew i państwo - w taką trójcę wierzyli i fanatyzowali społeczeństwo. Potępiali Żydów jako rasę. Rasę germańską przestawiali jako niezepsutą, zatem nieuznająca grzechu pierworodnego. O księżach katolickich mówili jako o kaście panującej nad ludem. Równość wobec Boga była czymś okropnym dla hitleryzmu, dlatego podjęto walkę z kościołem. Hitler zapowiadał, że gdy dojdzie do władzy kościół nie będzie miał nic do powiedzenia - można było usłyszeć z prelekcji pani doktor. Poruszyła przy tym wątek raciborskich prześladowań duchownych, gdzie prałat ze Starej Wsi Carl Ulitzka był napadany przez miejscowe bandy nazistowskie.

- Richard Henkes mówił o przeciwstawianiu się zwalczaniu chrześcijaństwa i sprzeciwiał się usuwaniu krzyży z sal szkolnych. Twierdził, że musi się znaleźć ktoś kto o tym powie. Za kazanie w Branicach został zadenuncjowany i aresztowany. Trafił do obozu koncentracyjnego. Szukał w Dachau miejsca by pomagać bliźnim, aby pokazać, że obozowe piekło ma jakiś sens, gdy swoje życie można związać z Bogiem. Chciał nieść umierającym na tyfus duchową pociechę. 22 lutego 1945 roku zmarł w wysokiej gorączce. Na prowizorycznym katafalku został umieszczony wraz z księdzem Stefanem Frelichowskim. Jego ciało spalono w krematorium - to kolejne z fragmentów wykładu raciborskiej badaczki dziejów.