Puste witryny straszą w centrum Wodzisławia
Centrum Wodzisławia Śląskiego pustoszeje. Kiedyś rynek wraz z przyległymi ulicami, były wizytówką Wodzisławia, również handlową. Dziś handel w tym miejscu zamiera. Wszędzie puste witryny sklepowe z kartkami: „Do wynajęcia”, „Wynajmę”, „Sprzedam!”. Na samej ul. Ks. Konstancji stoi prawie 10 pustych lokali.
Prezydent: rynek wcale nie umiera!
Prezydent Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca nie zgadza się ze stwierdzeniem, że „centrum miasta wymiera”. - Jeśli ktoś tak uważa, to znaczy że dawno nie był na wodzisławskim rynku - mówi wprost. A ma na myśli szczególnie weekendy i wieczory, kiedy sporo osób korzysta z oferty lokalnych restauracji czy kawiarni. - W niedzielę trudno o wolny stolik, przychodzi mnóstwo rodzin z dziećmi. Ilość osób, które idą łącznikiem z Rodzinnego Parku Rozrywki do centrum jest naprawdę duża - podkreśla. Włodarz przyznaje jednak, że liczba pustostanów w ścisłym centrum negatywnie rzutuje na odbiór miasta. - Jednak w tym zakresie nie można przerzucać odpowiedzialności na miasto. Miasto nie ma żadnych narzędzi, by przekonać właścicieli prywatnych lokali, by obniżyli czynsze czy wyszli naprzeciw oczekiwaniom najemców - podkreśla prezydent. I od razu podaje przykład miejskich lokali użytkowych na wynajem. Okazuje się, że niemal wszystkie miejskie lokale w centrum miasta (poza jednym) są wynajęte pod różnego rodzaju działalność gospodarczą. - Ale to wymagało od miasta odpowiedniego przygotowania tych lokali. Czynsze w naszych lokalach kształtują się na poziomie 20-30 zł za m kw. Poza tym pertraktujemy z najemcami. Dochodzimy do porozumień, że w zamian za jakąś dodatkową inwestycję ze strony najemcy czynsz będzie niższy. I dzięki temu nie mamy problemu z pustostanami - podkreśla prezydent.
A jakie działania podjęło lub zamierza podjąć miasto, by ożywić strefę centrum? - Działania miasta mają głównie charakter inwestycyjny - odpowiada prezydent Mieczysław Kieca. Włodarz wylicza, gdzie udało się stworzyć tzw. szpilkostrady, czyli wygodne trakty dla pieszych. W planach są kolejne np. na ul. Powstańców. Problem w tym, że ze służb komunalnych zniknęli specjaliści od układania bruku. - Miasto ma zgromadzone około 500 m kw. kostki brukowej. Moglibyśmy już przystąpić do realizacji zadań, ale nie ma brygad remontowych. Mamy rynek pracy taki, jaki mamy. W tej sytuacji będziemy musieli posiłkować się firmami zewnętrznymi - przyznaje włodarz i dodaje, ze to może wpłynąć na zmniejszenie dynamiki w przypadku tego rodzaju zadań.
Na poprawę atrakcyjności centrum miasta ma wpłynąć wymiana oświetlenia ulicznego. W miejsce starych, zużytych lamp, które dają żółte światło, zostaną zamontowane nowe lampy ledowe. Takie oświetlenie poprawi widoczność i zmniejszy zużycie energii. Nowe oprawy lamp mają być dużo bardziej estetyczne, wpisane w charakter Starego Miasta. - To projekt na kwotę około 700 tys. zł. Przetarg został już ogłoszony. Kwota okazała się wyższa, niż ta zabezpieczona w budżecie, jednak radni zdecydowali się dołożyć brakujące 50 tys. zł. To pozwoli podpisać umowę na realizację zadania - mówi prezydent.
Miasto przymierza się także do wprowadzenia zwolnień z podatku dedykowanych tym przedsiębiorcom, którzy zdecydują się na prowadzenie określonych działalności w centrum. - Oczywiście nie możemy zwolnić wszystkich. To powinny być takie branże, które będą generowały ruch w centrum miasta - zaznacza prezydent.
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
12 komentarzy
Stawia na usługi tak po prostu z opcją ma weekend
@mhl999-objasnij wszystkim w jak dobrym kierunku idzie prezes IG. Jestem straszliwie ciekawy.
Kieca przynajmniej od 10 lat ożywia centrum miasta. Problem w tym, że efekt jest odwrotny. Za to prezes IG idzie w dobrym kierunku
Ka-ru-ze-la, ka-ru-ze-la, na ..........., co drugo niedziela.
W Rydułtowach czy Rybniku To Samo masa sklepów i Kamienic Wolna
~AnitaA jaki zakaz wjazdu? jeżdżą jak chcą, ile chcą i kiedy chcą, aż strach chodzić po rynku, bo nigdy nie wiesz kiedy coś wyjedzie na dziecko, to samo w uliczkach, szkoda gadać...
Czynsze kosmiczne ( jak na Wodzisław). Dla porównania powiem, że w Holandii w Utrecht (duże miasto 35 km od Amsterdamu) mój znajomy prawnik wynajmuje duże biuro za 300 euro. No i co tu porównywać. Na spustoszenie rynku miało wiele czynników. Począwszy od zniechęcenia ludzi poprzez niefachowo zrobioną kostkę na rynku, która jest tragiczna!! Dla tych którzy zdecydują się ożywić, wpłynąć na zwiększenie przepływu ludzi powinny być przyznane jakieś ulgi ( jakie?? trzeba się zastanowić). Oczywiście lokale gastronomiczne na pewno wpłynęłyby na zwiększenie ruchu w weekendowe dni, ale co ze zwykłymi dniami? Na moje oko rynek powinny zdominować gabinety specjalistów medycyny. Biorąc pod uwagę bliską odległość do dworca, problem jednak stanowi zakaz wjazdu na rynek i problemowy dojazd. Pomysłów jest dużo, nie bedę pisać co można zrobić i podpowiadać, bo pomysły to kosztowna sprawa, za darmo już nie oddaje pomysłów. ;)
skswd ma rację, muszla mogła ożywić centrum, w zamian dostał minusa od idiota.
Qwerty100 prócz czynszu są też podatki które sklepikarz musi zapłacić. Mówisz o obniżce czynszu a miasto zdziera ile może. W Wodzisławiu mamy takie same podatki jak w Warszawie. Czyli maksymalne. Gdzie jesteśmy my a gdzie stolica.
To już nie rynek ale Wodzisław wymiera, jedna rzecz która mogą robić w Wodziawiu młodzi ludzie panie Kieca? Oprócz chodzenia po trzech wzgórzach lub okupowania osiedlowych ławek?
Nie ma się co dziwić po prezydent ciągle jeździ do SR do Radia 90 czy w innych celach. Także jego wierne owieczki czyli nauczyciele i inne wodzislawskie mongoly robią to samo. Nawet po musztarde i ketchup jeżdżą do Rybnika bo nie potrafią jej kupić na miejscu. Stan PO-wskiego umysłu.
bo lepiej jak lokale stoją puste niż obniżyć czynsz, a po drogie parkingi płatne wszędzie to ludzie mają to w nosie.
Chytry dwa razy traci.
zlikwidowali muszlę koncertową a mógł tam co weekend grać jakiś grajek.