Chińczycy przesiadają się na kolej, a Polacy na rowery
List do redakcji
Czy wiesz, drogi czytelniku, ile kosztuje budowa kolei? Jeśli mamy miejsce, na którym ona już była: 1,5 mln zł za kilometr, dodatkowe 0,5 mln na trakcję.To 2 mln/km. W naszych warunkach terenowych drugie tyle na obiekty inżynieryjne, jak szacował zaprzyjaźniony naczelnik SE PLK, kiedy rozmawialiśmy o linii do Głubczyc. A ile trzeba by odbudować? 30 km od samych Pawłowic do Wodzisławia, do tego 14 km w stronę Cieszyna. Jeszcze wiadukt nad autostradą i podciągnięcie nasypów do jego poziomu, ale te kopalnia chętnie usypie, pozbywając się bergi. Czyli mieścimy się w 200 mln + „wina Tuska”, co nam przysypał autostradą linię do Wodzisławia. Ale to koszt kilku milionów (betonu za milion, stali za dwa, przemnóżmy sumę przez trzy, żeby wystarczyło na robotników i inżynierów – to oszacowanie zgadza się z przykładami realizacji). Po co więc wydawać 2 razy tyle? Budowa nowych linii kolejowych to szczytny cel, ale my, mieszkańcy wsi, też mamy prawo jeździć pociągiem, a nie tylko „kryka a po miedzy”, zaś odbudowa, za którą się opowiadamy, przywraca kolej w trzech wsiach – razem 7 tysiącom mieszkańców (że Ruptawy z jej 4 tysiącami nie liczę, by nie mieszać kierunków). To 1/10 takiego Jastrzębia, ale za to mieszkańcy wsi z zasady pracują poza nimi, zaś mieszkańcy miast – w. Wniosek: my tym bardziej tej kolei potrzebujemy.
Postawmy jedno ważne pytanie: po co ta cała kolej [pasażerska]? Słuchając władz JZ można by dojść do wniosku, że po to, by wszyscy mieszkańcy Jastrzębia potrafili jak najprędzej dojechać do Katowic („coby gorole mieli czym uciyc, jak im wszystki gruby pozawiyrajóm” – ja tego nie wymyśliłem!). A gdziekolwiek indziej, to niech sobie pospólstwo jeździ rowerami – wtórują okoliczne samorządy. Czy nie gryzie się Wam to z widokiem pełnego parkingu pod każdym UM? Z korkami na drogach o wpół do czwartej? Nikt nie bierze pod uwagę siedmiu setek studentów z naszych okolic, którzy studiują na Politechnice Śląskiej. Ani dwóch setek tych, którzy od nas dojeżdżają do Cieszyna (mowa o wydziałach UŚ-u, bo druga mieszcząca się tam uczelnia jest tak tajna, że nie chciała nam nawet zdradzić ilości studentów...) Ani mieszkańców okolicznych wsi, którzy pracują w Jastrzębiu, Wodzisławiu, Cieszynie i Rybniku (a i miastowi niekoniecznie mają pracę akurat u siebie albo w Katowicach). Ani setek samochodów oznaczonych SJZ, stojących co niedzielę rządkiem od ośrodka w Olzie aż do skrzyżowania z drogą 78.
Zastanówmy się, jak to jest, że przed transformacją: przemysł truł, filtrów nie stosowano, wszystkie chałupy były opalane węglem i nieocieplone do te-go,a śmieci paliło się w piecu. Teraz mamy XXI wiek: z przemysłu ciężkiego mało co zostało, elektrownie z filtrami siarki, domy jak termosy, węgiel drogi, co wygodniejsi ogrzewają gazem, plastiki na segregacji, a spalić nie wolno nawet liści (absurd na kolejną opowieść). Skoro więc wszystko wskazuje na konieczność poprawy, a powietrze tak samo trujące, to może jednak te 20 mln samochodów osobowych – bo tyle przybyło od upadku PRL-u – nie jest bez winy? I paliwa do woli, co nie jest bez znaczenia. Jeżeli więc nie chcemy tu zdychać na płuca, to naszym priorytetem, poza edukacją, powinien być transport publiczny wygodniejszy od indywidualnego. A to zapewnia tylko kolej. Kto ma ochotę – zabierze sobie do pociągu rower. I budujcie te ścieżki, oby jak najwięcej. Ale nie w poprzek potrzeb społeczeństwa! Niech mi ktoś pokaże, że jego dzieciak dojedzie do szkoły tą bezpieczną ścieżką rowerową zbudowaną na odludziu zamiast linii kolejowej. Wydajcie te pieniądze lepiej na wyasfaltowanie chodnika, po którym gówniarze bezpiecznie dojadą do i wrócą ze szkoły, zamiast liczyć na turystów. Bo oni z definicji przejadą się raz i szlus – zostali zaspokojeni. Nie należy zapominać o warunkach terenowych, jakich wymaga kolej. Bo w tym aspekcie jest ona nieporównanie bardziej wymagająca, niż inne środki transportu: wzniesienia do 10 m na kilometr i kilometrowe promienie łuków (wszystko to dla linii drugorzędnej!). Do czego zmierzam: jeżeli dysponujemy takim skarbem, jak ślad po linii kolejowej, to marnotrawstwem jest go rozkopać albo wykorzystać do innych celów, bo wytyczenie nowego w naszym zurbanizowanym regionie graniczy z cudem. Droga dla rowerów zaś może sobie biec górkami i zawijasami, byle miała gładki asfalt. No i dobrze, gdyby miała jeszcze cel: łączyła obiekty, które chcemy lub musimy odwiedzać.
Komentarze
8 komentarzy
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
@jasiu psota- Wiem że TEK jest w W SL i Radlinie dalej nie wiem gdzie działacie. Tylko że trzeba być bardziej roszczeniowym. Zróbcie jakieś demonstracje pod UM tej czy tamtej gminy i chętnie przyjdę. Przecież widzicie że miastami rządzi urzędniczo pedagogiczna sitwa z PO i być może cytując od nich klasyka bredzislawa k. trzeba będzie lać decha :)
Media jastrzębskie: jasnet, jastrzębieonline są bardzo tendencyjne mianowicie popierają władzę w jastrzębiu cokolwiek by robiła. No, ale jeśli synuś hrabiny jastrzębskiej jest właścicielem i redaktorem jastrzębieoline, a jasnet należy do kolegi byłego urzędnika miasta jastrzębie, a żona jego to koleżanka nauczycielka z pracy pani hrabiny itd no to czego się spodziewać - to jest po prostu mafia lokalna jeden drugiemu krzywdy nie zrobi. Wszystko co idzie tam jest cenzurowane odpowiednio itd
@jasiu psota
Niestety na cesarskim nie mam żadnych dojść.
@SJZ: posłaliśmy im dwa dni temu. DZ to zamieści. Gdybyś wiedział, jak to rozpropagować w Cieszynie - nie krępuj się :-)
@Don_C: dzięki za miłe słowo! Dawno zauważyliśmy, że Ty w nas wierzysz :-)
@TEK.
Myślę że powinniście umieścić ten apel na jastrzębskich stronach internetowych, bo nasza hrabina vel mocna figura zwana dla niePOznaki prezydentem miasta,( bezpartyjnym , aczkolwiek z pewnym POparciem), raczej nie czytuje wieści z ościennych miejscowości.Najlepiej jakbyście zamieścili ten artykuł na POrtalu jej rodzonego synusia - jastrzebieonline - to taka lokalna wersja TVNazi.
Tek-to firma godna szacunku. Jednak urzędnicy z Subregionu zach. zdają się mieć całkiem inne zdanie. Nawet za pieniądze państwowe są przeciwni inwestycji-niewiarygodne!
Czy te 500 mln to łączny koszt wybudowania dwutorowej okrężnej linii (jednotorowka to przecież idiotyzm przy tak swietlistej perspektywie kolei w wymienionym w liscie planie strategicznym), obejmujące także zakup nowych szynobusow i dopłaty do utrzymania linii przez 15 lat? Jastrzębie w kwestii kolei przecież więcej uzyska na szybkim połączeniu z Żorami i przez Żory z Rybnikiem niż z Wodzisławiem do tegoż Rybnika.