Szatnia zamiast prywatnej poradni rehabilitacyjnej. Pacjenci oburzeni
Niepubliczna poradnia rehabilitacji, która działa w budynku szpitala w Wodzisławiu, ma się stamtąd wynieść. Dyrekcja szpitala wypowiedziała kierownictwu poradni umowę dzierżawy pomieszczeń. Pacjenci poradni nie kryją oburzenia. - Jak można niszczyć coś, co tak dobrze działa? - pytają. Szpital tłumaczy, że potrzebuje pomieszczeń, bo Państwowa Inspekcja Pracy nakazała przygotować szatnię dla pracowników.
Okres wypowiedzenia minął
Umowa najmu zawierała jednak punkt dotyczący wypowiedzenia (6-miesięczny okres wypowiedzenia). - Takie wypowiedzenie otrzymaliśmy pod koniec czerwca ubiegłego roku. Wcześniej nie mieliśmy żadnych sygnałów, że dyrekcja szpitala planuje taki ruch. Próbowaliśmy osiągnąć jakikolwiek kompromis. Probowaliśmy rozmawiać z dyrekcją szpitala. Nie przyniosło to efektów. Niestety doszliśmy do sytuacji konfliktowej. Okres wypowiedzenia upłynął, a my dalej zajmujemy pomieszczenia i funkcjonujemy w tej lokalizacji. Konflikt ma charakter prawny, ponieważ umowa najmu zawiera również zapis, że te nakłady, które ponieśliśmy na remont, powinny być w jakieś części wypłacone, jeśli umowa zostanie rozwiązana wcześniej. Ale w tym aspekcie szpital milczy - mówi kierownik przychodni.
– Oczywiście rozważaliśmy możliwość znalezienia innej lokalizacji. Ale trzeba pamiętać, że obiekty medyczne muszą spełniać określone wymogli. A co ważne w przypadku rehabilitacji, wymagane są duże powierzchnie. Na terenie Wodzisławia można znaleźć pojedyncze gabinety lekarskie do wynajęcia. Znalezienie dużej, scalonej powierzchni nie jest łatwe. A poza tym jeślibyśmy mieli wynajmować pomieszczenia na typowo komercyjnych warunkach, to taki wynajem kosztowałby 1/3 całego naszego kontraktu z NFZ. Dla nas byłoby to niemożliwe - mówi wprost kierownik przychodni.
Likwidacja?
Właśnie trwa kontraktowanie z Narodowym Funduszem Zdrowia. To oznaczy, że poradnie starają się o otrzymanie kontraktu na kolejne 5 lat. Jeśli poradnia straci lokum, to NFZ nie da jej kontraktu. - Sytuacja jest dla nas dramatyczna. Nasze odejście stąd może oznaczać faktyczną likwidacją poradni - nie ukrywa Spandel.
Jeśli faktycznie tak się stanie, to fizjoterapeuci czy masażyści może znajdą inne miejsca zatrudnienia lub otworzą własne działalności - już na zasadach komercyjnych. Znaczna część pracowników zbliża się jednak już do końca zawodowej kariery wierząc, że ostatnie lata pracy spędzą w poradni w której przepracowali tak długo. A pacjenci? Ewentualna likwidacja przychodni będzie najprawdopodobniej oznaczała, że w innych punktach świadczących usługi rehabilitacyjne wydłużą się kolejki. Bo wcale nie jest powiedziane, że NFZ zwiększy innym poradniom kontrakty. Otwartym pozostaje też pytanie, czy pozostałe poradnie będą miały techniczne warunki, by przyjmować znacznie większą liczbę pacjentów. A już teraz na wiele zabiegów trzeba czekać około 12 miesięcy. - Nasza poradnia jest jedną z większych w powiecie. Jeśli zamkniemy działalność, powstanie luka - ubolewa Roman Spandel. Tym bardziej, że poradnia w budynku szpitala specjalizuje się zabiegach wykonywanych przez fizjoterapeutów. Mniej jest porad lekarskich.
Komentarze
4 komentarze
A gdzie znajdę dokumentację z rehabilitacji. Potrzebuję ją na komisję lekarską ZUS
Pomieszczenia po neurologii stoją puste, a biura przeniesione na miejsce byłej dermatologii. Jak długo można niszczyć budynek po byłej neurologii? Obok szpitala stoi budynek wybudowany na klinikę polsko-amerykańską, a pacjenci z zawalami wożeni po województwie, tak to jest w Wodzisławiu w którym poseł Glenc nic nie robi, tylko imprezy organizuje.
Mam wrażenie że kierownik przespał 6 miesięcy na znalezienie nowego lokalu jak pisze nie stać go na lokal komercyjny tzn ile on płacił za metr w tym szpitalu 5,6 może 8zł za metr, niedaleko około 100m dalej jest lokal ale ceny komercyjne, Co do kolejek to myslę że konkurencja jest w stanie przyjąć ich pacjentów a kontrakt też przejmie konkurencja.
Człowieka aż mdli jak czyta te kolejne kuriozalne decyzje . Gdyby ten osrodek rehabilitacyjny był z PPZOZ to tez byście go poswięcili na szatnię a gdyby innego miejsca nie było to co ? może byście poświęcili jeden z oddziałów ? Ja rozumię idiotyczne decyzje NFZ ale niech chociaż szpital wykaże się rozumem. To naprawdę bardzo dobry ośrodek z idealną lokalizacją gdzie naprawdę nieraz dochodzą ludzie resztkami swoich sił z uwagi na swoje dolegliwości z którymi tam przychodzą aby sobie ulżyć często w cierpieniu . Wiem co piszę bo tak się zdażyło że również jestem zmuszony korzystać z rehabilitacji aby sprawnie i w miarę bez bółu funkcjonować.