Rudera bez rabatu. Dziury w dachu, a urząd nie chce spuścić z ceny
Był wrzesień 1981 roku gdy rodzina Łobosów wprowadzała się do przydzielonego im mieszkania na Ocickiej w Raciborzu. – Wtedy byliśmy w siódmym niebie – wspominają. Dziś po niemal 37 latach toczą w magistracie nierówną batalię o ten lokal. – To kosztuje nas mnóstwo nerwów i zdrowia – przyznają.
Dbają jak o swoje
Wiosną 2017 roku urząd miasta zaproponował najemcom z Ocickiej scalenie pomieszczeń na piętrze (tam gdzie zamieszkiwali wcześniej niebezpieczni sąsiedzi) z tymi zajmowanymi przez rodzinę Łobos. – Podpisaliśmy porozumienie o przekazaniu lokalu, który wyremontujemy gdy nabędziemy całość – informuje pani Barbara. Osiem miesięcy później ruszyła procedura wyceny nieruchomości aby przygotować ją do sprzedaży. Posuwała się szybko, co zaskoczyło Czytelniczkę, bo przez wcześniejsze 10 lat jej prośby o remonty pozostawały bez skutku i wyrobiła sobie zdanie, że w urzędzie wszystko musi długo trwać.– Zawsze dbałam o ten dom jak o własny. Wyręczałam zarządcę, sprzątałam, kosiłam obejście i nawet dachówki naprawiałam. Czyściłam rynny, sadziłam kwiaty i drzewka w pobliskim sadzie i ogrodzie. Mój nieżyjący już tata zamontował tu furtkę i bramę, bo wcześniej pijacy wchodzili na zachwaszczone podwórko by załatwić swoje potrzeby – twierdzi B. Łobos.
Nieosiągalna kwota
Możliwość wykupu mieszkania rodzina przyjęła za dobrą monetę, ale gdy poznała warunki sprzedaży, radość się skończyła. Miasto sprzedaje swoje lokale z bonifikatą, w przeszłości sięgającą nawet 85% wartości. Teraz rabat jest niższy, ale wciąż korzystają zeń lokatorzy mieszkań komunalnych. Niestety, aktualne prawo miejskie, obowiązujące od 2006 roku nie przewiduje bonifikat dla budynków mieszkalnych i rodzina Łobos musi zapłacić za lokal zajmowany od 37 lat prawie 140 tys. zł, co jest dla niej na czas obecny kwotą nieosiągalną. Gdyby zastosować bonifikatę cena wyniosłaby 43 tys. zł (wraz z przyległą działką). – Wygląda to tak, że dla urzędników liczą się tylko pieniądze jakie można za tę nieruchomość pozyskać, a jej wartość w dużej mierze wynika z mojej ciągłej dbałości o ten zabytkowy budynek – ocenia B. Łobos. Dodaje z goryczą w głosie, że przez całe lata żyła wizją, że wszystko co robi przy domu, robi dla siebie, by mogła go kiedyś wykupić, ale teraz nie może doczekać się od samorządu, że ten wieloletni trud zostanie doceniony. – Miasto postawiło warunki, którym nie jestem w stanie sprostać – kończy. Informacje te przekazała do Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy, bo jak mówi, wszędzie szuka pomocy w swojej sprawie.
Co miasto na to?
Prezydent Raciborza został zobowiązany przez kancelarię prezydenta Dudy do przeanalizowania i podjęcia czynności w sprawie odmowy udzielenia bonifikaty na sprzedaż budynku przy Ocickiej. Magistrat potwierdza, że jest on w złym stanie technicznym, a zakres remontu i modernizacji może przewyższać jego wartość. – Zasadną ekonomicznie decyzją byłoby wyłączenie budynku z eksploatacji i sprzedaż w przetargu – napisał w tej sprawie włodarz miasta i dodał, że na rynku nieruchomości taki obiekt szybko znajdzie nabywcę. Mieszkańcom budynku Miasto zaproponowało przeprowadzkę do innego, zamiennego lokum na terenie Raciborza lub wykup obecnego, w trybie bezprzetargowym. Zaznaczono wówczas, że byłaby to sprzedaż bez bonifikaty. Urzędnicy wskazują, że propozycja z wykupem została przez panie Łobos zaakceptowana. Mirosław Lenk zaznaczył również, że cena 1226 zł za m kw. powierzchni lokalu jest niska wobec obowiązujących rynkowych (średnio 2500 zł). Włodarz Raciborza nie zgadza się z zarzutem o świadomy zamiar wykluczenia najemcy z możliwości nabycia lokalu przez odmowę udzielenia bonifikaty i sprzedaży nieruchomości na rzecz innej osoby. – Mija się on z prawdą – podkreśla. Według głowy miasta „najkorzystniejszym i ekonomicznie opłacalnym dla gminy rozwiązaniem byłoby przydzielenie rodzinie lokalu zastępczego” i sprzedaż budynku przy ul. Ocickiej.
Ludzie:
Anna Szukalska
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Henryk Mainusz
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Irena Żylak
Była wiceprezydent Raciborza
Jan Wiecha
Były radny Gminy Racibórz, pracownik Rafako SA.
Janusz Loch
Były radny Gminy Racibórz, lider środowiska seniorów, zmarł w listopadzie 2023 roku. Miał 76 lat.
Krzysztof Myśliwy
Radny Gminy Racibórz.
Leszek Szczasny
Podróżnik, były radny Gminy Racibórz.
Marcin Fica
Radny Miasta Racibórz
Michał Fita
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Piotr Klima
Radny Gminy Racibórz
Komentarze
10 komentarzy
Do ergo - czy przeczytałeś artykuł że zrozumieniem. Wyraźnie jest napisane że Pani płaci jak za w pełnistandardowy lokal a warunki są zgoła inne
@lala 111 czy czynsz był wysoki ? Raczej był niski i odpowiedni do standartów. Niestety ale cena powinna być uczciwa ani nie zawyżona, ani nie zaniżona. Wymuszanie obniżki bo się dbało o nieruchomość jest niestosowne, bo każdy ma obowiązek dbać o mieszkanie czy to własnościowe czy najmowane.
Ciekawe czy 4 stopnie podczas kąpieli to luksusowe warunki?
Jestem ciekawa ile ludzi mieszka w takich warunkach? Pani mówi że dbała o dom i chwała jej za to. Tylko co miała robić gdy inni lokatorzy dewastowali. Też jest temu winna ? Pewnie zaraz się okaże że tak... Brak slów prawda jest taka że jeśli ktoś nie znalazł się w takiej sytuacji to dobrze się ocenia. Wychodzi na to że miasto ma prawo brak pieniądze i NIC nie robić. A lokator winny że nie zainwestował m.in. w C.O.? Czy ktoś w mieszkaniach samodzielnie wymienia okna, ociepla, robi nowe ogrzewania? Może i tak ale dopiero jak mieszkanie jest jego WŁASNOŚCIĄ. Bez tego to wydatki bez pokrycia.
Do ~przeciwnik_socjalu a zimą woda ci w łazience też zamarza?
Nie przesadzajcie z tą temperaturą , 18C jest ok - ile ma być - 30C? 18C to idealna temperatura - zalecana.
Jesli nie odpowiada stan lokalu trzeba - jak reszta społeczeństwa - iść do pracy , zarobić luz wziąć kredyt.
dokładnie każdy chciałby kupić dom za 40 pare tysi z działką ludzie biorą kredyty na całe życie na takie domy i remontują a ktoś ma dostać za pare groszy...
Co będzie, jak inni w podobnej sytuacji wystąpią z wnioskiem o tańsze wykupieni domku z gruntem? Opozycja myśl, czy gra politycznie przed wyborami? Prawo jest prawem i wyjątków nie powinno się czynić, bo do lawiny dojdzie. Miasto sprzeda tanio domy, to wrzask będzie o niegospodarność - dobrze, że wybory ludzie widzą, słyszą i oceniają. Mam nadzieję, że dla publika prawa nie zmieną przed wyborami, jak już to po wyborach się tym zajmą nowi radni.
jak ktoś lata nie dba a później chce kupić - wyłudzić coś taniej to tak jest w mieszkaniach spółdzielczych też nowoczesna nie wymienia okien czy pieca jak sobie wymienisz to masz a tu babki się obudziły że im się coś należy. Niech sobie sprawdzą na internecie jakie domy idzie kupić za 170 tysięcy i porównają...