Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Radny szantażował dyrektora: chcesz mieć spokój, przekaż pieniądze

22.05.2018 07:00 | 11 komentarzy | art

W marcu komisja rewizyjna miała skontrolować finanse Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Mszanie za 2017 r. Wizyta komisji w Ośrodku niewiele miała jednak wspólnego z tematem kontroli.

Radny szantażował dyrektora: chcesz mieć spokój, przekaż pieniądze
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

O ocenę zachowania radnego Alojzego Wity zapytaliśmy Grzegorza Wójkowskiego, prezesa katowickiego stowarzyszenia Bona Fides, które monitoruje legalność działań władz samorządowych.

– Jeśli opisane zachowanie radnego rzeczywiście miało miejsce, na co wskazuje protokół z prac komisji rewizyjnej, to jego zachowanie było karygodne i niedopuszczalne. Alojzy Wita naruszył według mnie swoim postępowaniem art. 24e ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, który mówi, że „radni nie mogą podejmować dodatkowych zajęć ani otrzymywać darowizn mogących podważyć zaufanie wyborców do wykonywania mandatu”. Ustawodawca za naruszenie tego zakazu nie przewidział żadnej sankcji prawnej, ale już niedługo odbędą się wybory i warto, żeby mieszkańcy zastanowili się, czy na pewno radny Wita jest właściwą osobą na właściwym miejscu.


Arkadiusz Gruchot: Mszana jak „Ranczo w Wilkowyjach”

Kompetentni i uczciwi ludzie mogą w samorządzie lokalnym zdziałać wiele dobrego dla mieszkańców, którzy ich wybrali.

I odwrotnie. Jeśli do samorządu trafią ignoranci i cwaniacy to mogą wiele zaszkodzić. Opisana tutaj postawa radnego Alojzego Wity łączy w sobie co najmniej trzy patologie groźne dla lokalnej samorządności.

Po pierwsze, to przykład skrajnej niekompetencji. Celowa kontrola komisji rewizyjnej, o dokładnie ustalonym zakresie, to nie jest miejsce na załatwianie kasy na wyżerkę dla klubu, z którym członek komisji jest związany. Zresztą, gdyby odwołać się do elementarnej przyzwoitości, to w ogóle osoba formalnie związana z jakąś instytucją nie powinna wykorzystywać funkcji radnego do lobbowania w jej interesie.

Po drugie, wykorzystywanie swego rodzaju przewagi kontrolującego nad kontrolowanym do wywierania na niego bezprawnego nacisku to przykład niesłychanej bezczelności i cwaniactwa. We współczesnej Polsce takie gierki znamy już na szczęście prawie wyłącznie z serialu „Ranczo w Wilkowyjach”. Wierzę głęboko, że radny Wita nie otrzymał od mieszkańców mandatu do upodobnienia Mszany do serialowych Wilkowyj.

I po trzecie, bulwersujące jest także to, że takie haniebne zachowanie uchodzi autorowi bezkarnie. A raczej uszłoby całkowicie, gdyby nie dziennikarska dociekliwość. Gdzie jest przewodniczący rady gminy? Gdzie są inni radni? Przecież, abstrahując już od etyki i przepisów regulujących pracę radnych, szkodliwe zachowanie jednej czarnej owcy szkodzi całemu stadu, podważając społeczne zaufanie oraz wiarę w powagę i uczciwość gminnego parlamentu.