Gniew i przebaczenie. Z cyklu: Grzechy główne
Nie zawsze bezbronne nastawienie policzka odnosi skutek, czasem takie zachowanie rozsierdza napastnika i prowokuje tym okrutniejszy ucisk przeciwnika. - pisze ks. Jan Szywalski.
Nienawiść
Gniew jest zwykle krótkotrwałym wybuchem. Jest nieprzewidywalny w skutkach lecz bywa, że wnet przychodzi otrzeźwienie. Nienawiść natomiast jest złością, która trwa. Człowiek nienawiści przechowuje złość w sercu, gromadząc niejako materiał wybuchowy w sobie, czeka na sposobną chwilę, aby uderzyć w przeciwnika wtedy, kiedy dotknie go najboleśniej.
Są ludzie, których sensem życia stało się oczekiwanie na zemstę; czekają latami, by w pewnej chwili oddać w dwójnasób lub w czwórnasób za doznaną czy urojoną krzywdę. Zwróćmy uwagę, że najczęstszym powodem nienawiści jest doznane upokorzenie. Każda osoba ma swoją godność, a poniżana, wyśmiewana, cynicznie wykorzystana, mobbowana, kumuluje w sobie złość, czekając na chwilę, by skutecznie odpłacić. Przykładem są tu młodzi ludzie, uczniowie szkół średnich, którzy krwawo rozprawiali się ze swymi kolegami i nauczycielami w szkołach amerykańskich czy niemieckich.
Również terrorystyczne akcje są często odwetem za pogardliwe odnoszenie się otoczenia do tego, co dla terrorystów jest święte, czy bardzo drogie.
Istnieje naturalne powiązanie między grzechami głównymi: nienawiścią, zazdrością, chciwością i pychą.
Do końca go nienawidził
Na koniec krótkie opowiadanie. Pan Bóg posłał anioła pokoju, by pogodził dwóch nienawidzących się sąsiadów. Powodem była chciwość i zazdrość, dlatego anioł zamierzył jednego z nich po prostu przekupić i obiecał mu:
– Spełnię każde twe życzenie, proś o co chcesz, ale wiedz, że twój sąsiad to samo otrzyma podwójnie.
Tamten zamyślił się na chwilę, po czym rzekł:
– Wyłup mi jedno oko!
ks. Jan Szywalski