SORry, szpital stracił miliony. Poseł w szoku. Dla starosty to cios
Starostwu i szpitalowi rejonowemu przeszło obok nosa prawie 7,6 mln zł na utworzenie SOR – Szpitalnego Oddziału Ratunkowego na Gamowskiej. Mówiło się o nim od roku, a pieniądze na inwestycję miały być pewne. W Warszawie rozkładają ręce: wniosek z Raciborza był niekompletny więc go odrzucono.
Braki w dokumentacji
Złożony przez szpital 2 października 2017 r., wniosek o dofinansowanie do utworzenia SOR rozpatrzono w ministerstwie zdrowia pod względem formalnym z wynikiem negatywnym. Nie został poddany ocenie merytorycznej. – Wniosek nie miał kompletnej dokumentacji aplikacyjnej, nie był zgodny z programem operacyjnym i nie spełnił warunku efektywności kosztowej projektu. Wykreślono go i nie jest możliwe jego ponowne zgłoszenie – przekazał nam Krzysztof Jakubiak dyrektor Biura Prasy i Promocji Ministerstwa Zdrowia. Widzieliśmy odpowiedź ministerstwa dla szpitala. Wskazano w nim, że wnioskujący nie naniósł poprawek i nie dokonał uzupełnień w dokumentacji. Zabrakło m.in. zapewnienia samorządu, że ma pieniądze na wkład własny w projekcie; tzw. rozeznanie rynku nie zawierało wiarygodnego szacunku wydatków na wyposażenie SOR; stwierdzono rozbieżności w datach budowy i kwotach na realizację zadania.
Komentarz Katarzyny Dutkiewicz radnej powiatowej
Negatywna decyzja w sprawie dofinansowania utworzenia Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy raciborskim szpitalu po raz kolejny zmusza do refleksji nad pokrętną retoryką dyrektora szpitala oraz starosty raciborskiego w ważnych kwestiach dotyczących placówki. Śledząc dotychczasowe wypowiedzi obu Panów na ten temat z jednej strony opinia publiczna otrzymała wielokrotnie powtarzane zapewnienia, że środki na utworzenie SOR mamy „w garści”, a samo uruchomienie Oddziału jest tylko kwestią czasu. Z drugiej zaś twierdzenia te nie zostały poparte żadnymi konkretami. Co istotne, nie informowano, że dofinansowanie zawarowane jest pozytywną oceną wniosku w oparciu o kryteria formalne i merytoryczne, i że sam fakt ujęcia projektu utworzenia raciborskiego SOR w wykazie ministra zdrowia nie gwarantował bynajmniej dofinansowania! Ani słowem również nie zająknięto się na temat uzasadnienia negatywnej decyzji. A ta wydaje się tak oczywista jak druzgocząca, wskazując wprost na braki formalne. Czy to możliwe, by starosta nie wiedział o tym…?
I dlaczego w swych wypowiedziach ani słowem nie wspomniał o tym dyrektor? Bo przecież czytał wniosek, który podpisywał, podobnie jak otrzymaną w tej sprawie odpowiedź…?
Śmiem twierdzić, że moja artykułowana wielokrotnie krytyka działań zarządcy lecznicy, także krytyka polityki informacyjnej raciborskiego szpitala w wykonaniu dyrektora szpitala oraz włodarza powiatu jest, niestety, w pełni uzasadniona. Ciśnie się na usta teza o kompletnym braku profesjonalizmu. Zamiast mglistych deklaracji, mydlenia oczu i notorycznego przerzucania odpowiedzialności oczekuję od dyrektora Rudnika konkretów na temat tego, kto ze strony szpitala odpowiadał za przygotowanie wniosku, kto odpowiada za to, że został on rozpatrzony z wynikiem negatywnym pod względem formalnym, w wyniku czego nie był w ogóle poddany ocenie merytorycznej. Starosta, zamiast publicznego „załamywania rąk” nad negatywną dla raciborskiego szpitala decyzją i dywagacji nad jej możliwymi przyczynami, winien tymczasem zająć się w końcu porządkiem „na własnym podwórku” i niezwłocznie wyciągnąć konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za aktualny stan rzeczy.
Ludzie:
Czesław Sobierajski
Były poseł na Sejm RP, polityk Prawa i Sprawiedliwości, obecnie doradca wojewody
Katarzyna Dutkiewicz
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Ryszard Rudnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Ryszard Winiarski
Starosta Raciborski
Komentarze
9 komentarzy
Jaki tam od razu szok i cios..przecież taka sytuacja to już od lat normalka. Teraz jakaś podwyżka za dobre sprawowanie ,okres emerytalny ochronny,umowa na czas nieokreślony. i można mieć swięty spokój.A takie doniesienie prasowe to są po prostu niewielkie koszta wykonywania funkcji
Już dawno powinni wywalić tego niby dyrektora ,którego wciąż wybiela i tłumaczy sam pan Starosta. Rację ma pan poseł ,mówiąc o posprzątaniu tego szpitalnego gabinetu dyrektorskiego. Nie tylko Rudnik winien ,ale jeszcze bardziej winę ponosi Starosta ! Winni powinni ustąpić . ...a nie udawać obrażonych chłopców ,którym zabrakło na loda.
A czy radni odważą się złożyć wniosek o odwołanie starosty???W końcu do końca kadencji można jeszcze więcej zrąbać:(
A normalnie spieprzyli i o czym tu gadać? Spieprzył Rudnik i Starosta. Na Dyrektorkę z Wodzia też donosy ślą tylko że ten tandem jest o niebo mądrzejszy i niczego nie zawalił a wręcz przeciwnie. Wybory niedługo to się dziadów zweryfikuje i fertig.
Prosty rolnik wie ,że jak potrzebuje kredyt,dotację albo dofinansowanie to musi złożyć prawidłowo wypełniony wniosek i jeszcze musi spełnić warunki,które ocenia jakaś komisja.Rolnicy na stanowisku samorządowym już chyba tego nie wiedzą , bo się przyzwyczaili,że wszystko im się załatwi tylnymi drzwiami,dobry prawnik zawsze napisze potrzebną opinię a poseł będzie szlifować klamki w celu naprawy tego co ustołkowani po prostu zawalili.Przecież teraz znowu jedyny ratunek widzą w uruchomieniu posła..
A tak normalnie bez pleców to już nie można?Wszędzie musi królować załatwiactwo?
Panie Starosto.W pierwszych słowach mojego listu chcem powiedzieć,że ta gazeta to niepotrzebnie tyle kłopotu Panu narobiła ,i przykro mi jak Pan jakieś ciosy przyjmuje i jeszcze informacja idzie o tym do wsi i miasta .Tak nie może być,bo z tego stresu do jakiejś choroby można dojść a po co?.
Lepiej zobaczyć co w takich razach robiom bardziej doświadczeni .W takim przykładowo powiecie wojnarowickim ,jak starosta Fikalski i dyrechtor Szpuntnik coś nawywijają i jest bajzel w przykładowo szpitalu to od razu włancza się sprawdzone procedury: 1. trzeba w pierwszej kolejności rozpowiadać ,że na Fikalskiego i Szpuntnika jakieś ktosie powypisywały całą mase anonimów kłamliwych. 2.Karol z Watorego i Walentyna z Fornalskiej tez krecią robotę pisaną zrobiły i sprawa się przez nich rypła 3.Szpuntnik to najlepszy dyrechtor i wszystko robi jak trzeba,co się potwierdza raportem komisyjnym i pokontrolnym
4 Co by nie było żadnych wątpliwości ,co do zalet dyrechtora Szpuntnika to po każdej wpadówie daje się mu premie,nagrody ,podwyżki i musowo fajne fczasy po gruszkom. 5.Te gazety co niedobrze piszom o Fikalskim i Szpuntniku , trzyma się krutko i kasy nie daje i płaci sie tym co pysk trzymać umiom i dobrze piszom.
W ostatnich słowach mojego listu proszem o skorzystanie z tych dobrych przykładów bo szkoda zdrowia ,chociaż jakby co to u nas ta służba zdrowotna jest prima sort ,nie to co w wojnarowickim powiecie,gdzie tak dobrze kombinujom jakby ludziom oczy zamydlić
Tylko lepiej ,żeby u nas to ten Karol i Walentyna jakoś inaczej się nazywali -bo podpadnie..
to pisałam ja..Antonina ale Pejzlarkowa z dmu.
Pani Katarzyno czy przypadkiem nie złożono już skargi na działalność starosty ,uzasadniając to tym,że starosta podaje społeczeństwu nieprawdę w ważnych sprawach? i co? ..skarga tradycyjnie niezasadna...
nadal wszystkie skargi będą niezasadne a starosta jak zawsze wielki.
A może wniosek szpitala o dofinansowanie zawierał podstawowe braki i szkolne błędy?. Pewnie Komisja sprawdzająca prawidłowość złożonego wniosku robiła co mogła , żeby jednak dofinansowanie przyznać. Zwyczajowo pewnie wzywano szpital by uzupełnił braki i zrobił poprawki we wniosku –ale czy szpital jak uważał ,ze to on ma rację i tego nie zrobił ? Czemu .Starosta i dyrektor nie pierwszy raz podają nieprawdziwe powody porażek ? . Jeśli chodzi o dofinansowanie SOR -to ilość chętnych nie miała znaczenia-bo to był nabór dedykowany szpitalowi .- wystarczyło złożyć poprawnie napisany wniosek, a potem dostać minimalną z wymaganych ilość punktów..i po sprawie .Chyba jednak .wniosek ,który złożył szpital nawet nie doszedł do fazy oceny punktowej -bo pewnie zawierał braki..i nie spełnił warunków formalnych. Czyja to totalna klapa i blamaż? A może celowe działanie ,żeby nie dostać środków? Czy szpital przypadkiem kilka lat temu nie zrezygnował z już raz przyznanych środków? . Odwołać się teraz nie można ( bo to nie był konkurs)
Czy starosta z dyrektorem powinni okłamywać społeczeństwo? Czy powinni marnotrawić trud posłów?
Czy w szpitalu i starostwie i tak humorki dopisują? Czy kto im co zrobi? Normalnie za to głowy lecą..traci się stołki.. Ale czy tutaj znowu nie będzie odtrąbiony kolejny sukces? Czy szpital tak dobrze funkcjonuje ,żeby usprawiedliwić nagrody, podwyżki i posady bez konkursu?...
Odpowiedzialnosc ponosza tez radni,ktorzy wybrali tego boroka na staroste