Wodzisławianka żali się na profanację poświęconego nagrobka
Ponad pięć lat temu wodzisławianka kupiła nowy pomnik na grób swojej córki. Stary nagrobek był już zniszczony. - Rozbiórkę i utylizację starego nagrobka zleciłam grabarzowi z cmentarza parafialnego - mówi. W całej historii nie byłoby nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że niedawno kobieta zobaczyła starą płytę nagrobną z imieniem i nazwiskiem swej córki na innym grobie...
Pani Elżbieta przyznaje, że nie ma rachunku od grabarza. - Dałam mu 100 zł do ręki, rachunku nie dostałam - mówi wprost. - Mam za to dowód zakupu nagrobka, ale jeszcze raz podkreślam, że usługę rozbiórki i utylizacji starego pomnika zleciłam grabarzowi - dodaje wodzisławianka. Kobieta zamierza poradzić się w tej sprawie prawnika. - Tu nie chodzi o pieniądze. Ale o to, by nikogo więcej nie spotkała taka sytuacja - zaznacza.
Pojawia się też pytanie o sposób utrzymywania ładu i porządku na cmentarzu, skoro po tylu latach stara płyta znalazła się na zaniedbanym grobie należącym do innej osoby.
Co się dzieje ze starymi nagrobkami?
Od przedstawicieli firm kamieniarskich dowiedzieliśmy się, że zdemontowane nagrobki są przewożone do specjalnych punktów, a materiał z nich przetwarzany do ponownego wykorzystania. Ze szczególnym szacunkiem traktowane są takie elementy jak krzyże czy tabliczki z imieniem i nazwiskiem. - Nawet plastikowej tabliczki na krzyż nie można wyrzucić. Delikatnie odrywamy ją i umieszczamy w środku grobu. To jest traktowane jak „paszport” zmarłego. Nie wyobrażam sobie, by taka tabliczka trafiła do kosza, a ktoś z bliskich zmarłego to zobaczył. Obca osoba być może nie zwróciłaby na to uwagi, ale dla członków rodziny to bolesne doświadczenie - mówi Grzegorz Węgrzyk z firmy kamieniarskiej w Wodzisławiu. Przedsiębiorca nie jest zaskoczony reakcją pani Elżbiety. - Skoro zapłaciła za usługę, to nie dziwię się, że się bulwersuje. Wśród kamieniarzy nie dochodzi do sytuacji, że niewłaściwie utylizują nagrobki. Dlatego ta usługa jest jednak trochę droższa niż u grabarzy, bo trzeba doliczyć transort, vat czy koszty pracowników - dodaje.
(mak)
Komentarze
4 komentarze
ergo ty chyba nie znasz, co to jest uczciwość.
Nie powiesz mi, że jesteś jedynym który kupuje towar jak najdroższy.
Cwaniaki wykorzystują ludzkie zaufanie a później ich w ten sposób wykorzystują.
Więc przestań piep....... głupoty.
Widzę, że cię to jara, że postąpili w ten sposób z tą kobietą
@sprzedawca jak to mówią.... tanie mięso psy jedzą ;) połasiła się kobieta na taniochę a teraz robi awantury, za co zapłaciła to dostała.
Pracuję już wiele lat w firmie kamieniarskiej i takich klientów jak ta Pani co łasi się na 50 zł jest bardzo dużo GRABARZE odbierają nam pracę .... rozbierają czasem niszczą nagrobki,ale co skasuje 50 zł lub 100 zł mniej od firmy ,która wystawi za wykonaną przysługę fakturę.
Takie rzeczy powinna robić firma KAMIENIARSKA ,a nie grabarz .
Dzień dobry. niech wywalą na bruk tego grabarza. Pieniądze to on by chętnie brał, ale sprzątać po sobie to już nie. Po każdym pogrzebie pół cmentarza zawalone gliną , że chodzić się nie da. Masakra!!!