środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Bielickie schronisko im. św. Brata Alberta

08.10.2017 07:00 | 0 komentarzy | (q)

„Być dobrym jak chleb” – czyli bez reszty oddać się innym. Obecny rok poświęcony jest w Polsce pamięci świętego Brata Alberta, którego św. Jan Paweł II nazwał w swym dramacie „Bratem naszego Boga”. Okazją jest setna rocznica jego śmierci; umarł 25 grudnia 1916 r. Do wigilii tego roku rozciągnięto rozważania nad nauką o miłości bliźniego, którą pozostawił swym życiem św. brat Albert.

Bielickie schronisko im. św. Brata Alberta
Ks Jerzy założyciel schroniska oraz kapelan ks. Bronisław
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zarządzanie

Na podwórzu spotykam młodego mężczyznę, który, jak się przyznaje, jest tu zatrudniony jako opiekun.

– Ile ludzi tu pracuje? – pytam.

– Dziesięć, ale w budynku dla chorych dodatkowo kilka osób.

Teresa Rojek, energiczna pani, jest prezesem bielickiego Koła im. Brata Alberta i ona właściwie zarządza obiektem. Jej dziełem jest nowy budynek dla chorych.

– Schronisko prowadzi cały zespól ludzi, nie ja – tłumaczy brat Jerzy. On nie siedzi za biurkiem, ale mieszka z biedakami. – Wtedy lepiej ich rozumiem. Łagodzę spory, wkraczam między zwaśnionych…

Mówią, że ich rozpuszcza, ale on wyznaje zasadę: „Lepiej dać się nabrać stu cwaniakom, niż skrzywdzić jednego nieszczęśnika”.

– A finanse, skąd macie środki na utrzymanie? – pytam młodego opiekuna.

– To przede wszystkim emerytury i renty naszych mieszkańców. Zatrudniają się też u rolników, lub tam, gdzie ich potrzebują, ale mamy również sponsorów i dobroczyńców. Posiadamy kilka hektarów pola i hodujemy świnie. Bywa jednak, że jest ciężko, zwłaszcza, gdy zbliża się zima i przybywa dodatkowa liczba osób szukających dachu nad głową i ciepłego kąta.

W Raciborzu

Błogosławieństwem dla naszego miasta jest ARKA, dom dla bezdomnych w Ocicach, prowadzony przez stowarzyszenie Tęcza. W zimie dodatkowo uruchamia się tu noclegownię. W Miedoni mamy Dom Samotnej Matki, a na ul Kozielskiej kuchnię prowadzoną przez Caritas. Podobna jadłodajnia jest przy ul. Różanej. Wiele też osób szuka wsparcia w klasztorze Annuntiata.

ks. Jan Szywalski