środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Przed chorym dzieckiem miasto chowa się za paragrafami

14.07.2017 07:00 | 11 komentarzy | mak

Mały Michał z Wodzisławia choruje na autyzm. Rodzice chłopca dowożą go każdego dnia do placówki w Rybniku. Poprosili wodzisławski magistrat, by dofinansował im koszty dojazdów. Spotkali się z odmową, choć inne miasta taką pomoc oferują. – Boli nas to, że innym dzieciom daje się szanse, a naszego syna traktuje inaczej – nie kryją żalu rodzice chłopca.

Przed chorym dzieckiem miasto chowa się za paragrafami
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Inni dopłacają

Magdalena Węglarz sprawdziła, jak wygląda sytuacja dzieci chorych na autyzm w innych miejscowościach. Okazuje się, że inne miasta i gminy dopłacają. - W przedszkolu „Syriusz” w Rybniku są dzieci z Gorzyc czy z Pszowa. Ich rodzice dostają wsparcie. Przecież w Pszowie też jest przedszkole integracyjne, a mimo to miasto dopłaca rodzicom za dojazd dziecka do Rybnika. Boli mnie to, że mojemu dziecku robi się problemy, a innym dzieciom nie. Innym dzieciom daje się szanse na to, by rodzice dowozili je tam, gdzie będą rozwijać się najlepiej. A mojemu dziecku takiej szansy nie chce się dać. To naprawdę boli. Myślę, że zabrakło dobrej woli ze strony urzędników - puentuje mama Michała.

O sprawie Michała został też powiadomiony Rzecznik Praw Dziecka. Co więcej, do tej pory odmowy, które przychodziły z Wodzisławia, nie miały formy decyzji administracyjnej, a jedynie formę informacji na piśmie. Bez decyzji administracyjnej rodzice nie mogą się nigdzie odwoływać. A zamierzają walczyć o lepszą przyszłość dla swojego syna. Magdalena Kulok

A jednak się da!

Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda w przytoczonym przez Magdalenę Węglarz Pszowie. I rzeczywiście miasto to dopłaca rodzicom, którzy dowożą swoje dziecko do przedszkola „Syriusz” w Rybniku. Sprawa nie była prosta. Początkowo również zaproponowano, by rodzice zapisali dziecko do przedszkola z oddziałami integracyjnymi na terenie Pszowa. Rodzice argumentowali jednak, że najbliższą placówką specjalną jest ośrodek w Rybniku. Temat był analizowany przez prawników. Ostatecznie trafił do burmistrz Katarzyny Sawickiej-Muchy. Pani burmistrz przychyliła się do wniosku rodziców dziecka i zdecydowała, że miasto będzie dopłacać. Pszów powołuje się na zasadę, że świętym prawem rodziców dziecka jest możliwość wyboru placówki specjalnej lub integracyjnej. Niejasność natury prawnej polegała na tym, jaki charakter ma przedszkole w Rybniku. Ostatecznie rozstrzygnięto na korzyść rodziców i dziecka.