Mariusz Adamczyk: Nie robimy niczego kosztem mieszkańców [WYWIAD]
Na półmetku obecnej kadencji z Mariuszem Adamczykiem, wójtem Godowa rozmawiamy o planach inwestycyjnych, problemach, których w tej kadencji nie brak i równowadze pomiędzy interesem przedsiębiorcy a interesem mieszkańca.
W związku z pomysłem PiS na ograniczenie kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów, czy wójt szykuje już swojego następcę?
– (śmiech) Na razie robimy to, co mamy do zrobienia. A zastanawiać się będziemy co dalej, jak prawo zostanie wprowadzone. Nie wiadomo jeszcze, jak to ostatecznie będzie wyglądać. Choć w moim osobistym odczuciu jest to złe rozwiązanie. Proces inwestycyjny jest długi i wielu rzeczy nie da się zrealizować w ciągu 8 lat. Efekty rządzenia następują nie w pierwszej kadencji czy drugiej, ale niekiedy dopiero w trzeciej uzyskuje się jakiś tam efekt rozwoju długoterminowego. Gminę należy traktować trochę jak firmę, która świadczy usługi swoim mieszkańcom. A przecież w przedsiębiorstwie proces inwestycyjny rozłożony jest na wiele lat, nim przyniesie on firmie korzyści. Podobnie jest z gminą, czasem trzeba wielu lat pracy, żeby mieszkańcy odczuli efekty.
A te w naszej gminie są chyba zauważalne.
Rozmawiał Artur Marcisz