Sobota, 5 października 2024

imieniny: Igora, Apolinarego, Placyda

RSS

„Smaż się w piekle” do chorej na białaczkę

02.12.2016 19:00 | 59 komentarzy | mak

Aleksandra Wieczorek z Rydułtów od lat zmaga się z poważną chorobą. Gdy myślała, że nic gorszego jej nie spotka, dowiedziała się, że ma białaczkę. Mało? W najgorszym momencie zetknęła się z przejawami internetowej nienawiści. Ten artykuł jest o tym, jak złością i nienawiścią można uprzykrzyć choremu życie.

„Smaż się w piekle” do chorej na białaczkę
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Nie brakuje ludzkiej dobroci

Uczniowie i nauczyciele szkoły, w której uczyła, ogłosili zbiórkę. Podobnie przyjaciele, znajomi, strażacy z OSP Radoszowy i szkoła syna pani Aleksandry. Stowarzyszenie „Moje Miasto” z Rydułtów zorganizowało kiermasz charytatywny. – Wsparło mnie mnóstwo osób. Dzięki temu mogłam podjąć leczenie. To jest tak miłe i wzruszające, że trudno to ubrać w słowa. Nie ukrywam, że na początku było mi trudno. Gdy człowiek poważnie zachoruje, to ostatnią rzeczą, o której myśli, jest dzielenie się szczegółami swojej choroby, najbardziej intymnymi i bolesnymi doświadczeniami. Za namową bliskich mi osób i przyjaciół udało mi się to przezwyciężyć. Otrzymałam mnóstwo dobroci, ale okazało się, że rodzi to też ciemną stronę – nie kryje smutku pani Aleksandra.

Internetowy hejt

Mieszkankę Rydułtów dotknęła jednak bowiem fala internetowej nienawiści. Z pierwszymi przejawami internetowego hejtu rydułtowianka spotkała się pół roku temu, gdy na swoim profilu w jednym z portali społecznościowych zaczęła umieszczać informacje o zbiórkach pieniędzy na leczenie. – To były pojedyncze komentarze, w których podważano to, że jestem chora albo krytykowano to, że zbieram środki. Na przykład jedna pani napisała, że ma chore dziecko, ale nie chodzi i nie zbiera. Plus tej sytuacji był taki, że mogłam tym osobom odpisać, bo komentowały ze swoich profili z imienia i nazwiska. Proponowałam tym osobom, że udostępnię swoją dokumentację medyczną, jeśli tylko mają jakieś wątpliwości. Podczas takich rozmów wszystko można było sobie wyjaśnić. Ostatecznie pani, która ma chore dziecko, przeprosiła mnie. Być może była rozżalona tym, że sama nie otrzymała pomocy, i stąd taka postawa – zastanawia się pani Aleksandra.

Ktoś napisał, że nie jest chora

Problem narósł w momencie, gdy pani Aleksandra założyła profil w serwisie zrzutka.pl, za którego pośrednictwem można wpłacać pieniądze na leczenie. W czasie trwania zbiórki do rydułtowianki zgłosili się administratorzy serwisu. Prosili o dosłanie szczegółowej dokumentacji medycznej, bo w przeciwnym razie zbiórka zostanie zablokowana. Okazało się, że ktoś wysyłał im wiadomości, że pani Aleksandra... wcale nie jest chora. – Leżałam wówczas w szpitalu. Na szczęście miałam dostęp do internetu i mogłam przesłać administratorom serwisu szczegółową dokumentację. Gdyby nie to, tej osobie udałoby się mi zaszkodzić – nie kryje żalu pani Aleksandra. Postanowiła dowiedzieć się, kto jest autorem oszczerstw na jej temat. Uzyskała jedynie informacje, że donosy pochodzą z jednego adresu IP, a więc najprawdopodobniej pisze je jedna osoba.

Brutalne komentarze

Niedawno pod informacją o zbiórce pojawiły się przerażające komentarze. Tym razem miały charakter publiczny, mógł je przeczytać każdy. Oto fragmenty: „Oszustka, naciągaczka i złodziejka, ludzie nie wierzcie jej, zgłosiłam sprawę na policję i zgłosiłam osobę na tej stronie. Żadnej białaczki nie ma. Nie wpłacajcie pieniędzy tej kobiecie, ona tylko wyłudza kasę”, „Mam nadzieję, że pójdziesz do więzienia za te oszustwa! (...) Jutro będziesz miała policję na karku, lepiej wyjedź z tego kraju, bo ci tego nie podaruje złodziejko!!!”, „Dzisiaj nie zaśniesz, tak długo będę pisać, aż największa ilość ludzi to przeczyta, byś już ani złotówki nie wyłudziła!!!”, „Wstydu nie masz kobieto! Wszystko, co wyłudziłaś, oddasz co do grosza tym wszystkim ludziom i mi! Złodziejka, oszustka i naciągaczka. Smaż się w piekle!”.