Piątek, 8 listopada 2024

imieniny: Seweryna, Gotfryda, Hadriana

RSS

Tym, którzy wierzą jest zawsze łatwiej

01.11.2016 07:00 | 3 komentarze | OK

O dystansie Kościoła do kremacji zwłok, rozwodnikach, którzy mogą liczyć na katolicki pogrzeb i innowiercach, chowanych na przykościelnych cmentarzach z księdzem prałatem Janem Szywalskim rozmawia Katarzyna Gruchot.

Tym, którzy wierzą jest zawsze łatwiej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

– A co z innowiercami, którzy chcą spocząć na przykościelnych cmentarzach?

– Miałem kilka takich pogrzebów, m. in. świadków Jehowy, którzy byli kiedyś naszymi parafianami i chcieli spocząć w miejscu, gdzie leżą członkowie ich rodziny. Nigdy nie robiłem z tego powodu żadnych problemów. Nie byli też ze względu na swą wiarę spychani w kąt cmentarza albo na wyznaczone w innym miejscu kwatery. Mieli te same prawa co inni, a w pogrzebie mógł im towarzyszyć ich duchowny lub szafarz. Poszanowanie ludzi mających inną wiarę to ogólna zasada, której zawsze przestrzegamy.

– Gdzie są chowane dzieci, które zmarły w łonie matki lub podczas porodu?

– Każdy cmentarz ma zazwyczaj takie miejsce, w którym spoczywają dzieci, także te nieochrzczone . Jeżeli jest taka wola rodziców, to mają one prawo do katolickiego pogrzebu i mszy świętej z odpowiednio dobranymi tekstami liturgicznymi i modlitwami.

– Jak Kościół podchodzi do coraz bardziej popularnej kremacji zwłok?

– Z dystansem. Kiedyś zwiedzałem rzymskie katakumby i przewodnik tłumaczył nam na czym polega różnica między pochówkami chrześcijańskimi a pogańskimi. Ciała spopielone zawsze należały do tych drugich, bo chrześcijanie przestrzegali zasady „niech spoczywa w pokoju”, na co wskazywała pozycja leżąca. Ktoś zasypia w Panu i tylko na pewien czas, aż zostanie pobudzony do życia, czyli z martwych wstanie. Przez długi czas spopielanie ciał było główną oznaką walki z Kościołem masonerii, która w ten sposób manifestowała swoją niewiarę w zmartwychwstanie, dlatego bardzo długo nieufnie Kościół patrzył na te praktyki u katolików. Dziś zezwala na kremację zwłok, ale z zachowaniem pewnych zasad. Episkopat Polski podkreśla, że obrzędy pogrzebowe z ostatnim pożegnaniem powinny być odprawione w kościele przed spopieleniem ciała zmarłego. Tylko w uzasadnionych przypadkach, np. gdy urna z prochami jest sprowadzana z zagranicy, obrzędy mogą się odbywać po kremacji. Zdecydowanie sprzeciwia się natomiast praktyce rozrzucania prochów ludzkich, które zawsze powinny spoczywać w grobie. Myślę, że jeszcze długo tradycyjne pochówki nie zostaną u nas wyparte przez chowanie urn w kolumbarium, bo chowanie w ziemi jest głęboko zakorzenione w naszej wierze. Kościół w każdym razie zaleca biblijny zwyczaj grzebania ciał zmarłych.

– Jak postrzegane są przez Kościół osoby, które przystąpiły do programu donacji zwłok, czyli ofiarowali swoje ciało po śmierci do realizowanych badań naukowych?

– Kościół zdecydowanie popiera wszystkich, którzy pragną nieść pomoc chorym i potrzebującym. Jeśli mogą swoją postawą, np. poprzez przekazanie narządów do przeszczepów sprawić, że zostanie uratowane inne życie, to jest to w pełni uzasadnione. To przecież najpiękniejszy dar związany z przykazaniem miłości bliźniego. Podobnie należy myśleć o przekazaniu całego ciała dla ratowania innych. Miałbym obiekcje, gdyby to było odpłatnie.