Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

15.03.2013 22:14 | 78 komentarzy | acz

26 marca odbędzie się solidarnościowy strajk generalny w naszym regionie. Akcja zostanie przeprowadzona pomiędzy godziną 6.00 a 10.00. Taką decyzję podjął w czwartek Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy po fiasku rozmów z delegacją rządową.

26 marca rusza strajk generalny
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Reprezentanci MKPS spotkali się w czwartek w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim z delegacją rządową z wicepremierem, ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim oraz ministrem pracy i polityki społecznej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele. W spotkaniu uczestniczyli też przedstawiciele pracodawców.
Rozmowy trwały blisko 7 godzin. - Pragniemy podkreślić, że dzisiejsze rozmowy przebiegały w sposób konstruktywny, niemniej jednak za mało było zbieżności, szczególnie jeśli chodzi o ustawę antykryzysową i wsparcie dla przemysłu energochłonnego. Mamy również całkowicie rozbieżne stanowiska, jeśli chodzi o kwestię emerytur pomostowych - powiedział po spotkaniu Dominik Kolorz, szef śląsko-dabrowskiej Solidarności. 

Przedstawiciele MKPS podkreślają, że nie mogą się zgodzić na ustawę antykryzysową, która powiela najważniejsze błędy poprzedniej ustawy. Chodzi głównie o to, że kryteria skorzystania z tej ustawy są tak wygórowane, że tylko znikoma część przedsiębiorstw może z niej skorzystać, a na pewno nie te, które najbardziej pomocy potrzebują. 
- Nie możemy też przyjąć rządowych tłumaczeń, że obecna sytuacja budżetowa nie pozwala na to żeby zmniejszyć akcyzę na prąd dla przedsiębiorstw energochłonnych, żeby zdeklarować się odnośnie rekompensat dla przemysłu energochłonnego, bo ten przemysł po prostu już nie ma czasu. Staje się absolutnie niekonkurencyjny wobec przedsiębiorstw energochłonnych z innych krajów europejskich. I to była chyba jedna z głównych przyczyn tego, że rozeszliśmy się bez porozumienia. Pragnę podkreślić, że podobne zdanie co my prezentowali w tej sprawie pracodawcy - zaznaczył przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
- Mimo wszystko zaproponowaliśmy stronie rządowej, że jeśli zostaną wycofane bardzo niekorzystne projekty nowelizacji kodeksu pracy, rządowy i poselski, to MKPS zawiesi proklamowaną akcję strajkową. Jeżeli to się nie stanie, akcja się odbędzie - podkreślił Kolorz.

Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński zadeklarował, że przedstawi związkowe ultimatum dotyczące wycofania zmian w Kodeksie pracy na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów. Zaznaczył jednak, że rząd nie widzi w planowanym wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy żadnych zagrożeń dla praw pracowniczych i związkowych.
Piechociński powtórzył również negatywne stanowisko strony rządowej wobec postulatu dotyczącego obniżki podatku akcyzowego na energię elektryczną. - W 2013 roku nie możemy poważnie przyjąć tego postulatu, ze względu na bardzo napięty budżet. Strona związkowa słusznie zauważa, że cena energii w kolejnych latach będzie kluczowym elementem, jeżeli chodzi o zachowanie konkurencyjności polskiej gospodarki. Podczas rozmów zadeklarowałem przyspieszenie prac nad trójpakiem energetycznym i wyraźnym scenariuszem dla polskiej energetyki - powiedział minister gospodarki.
Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił z kolei uwagę, że podczas rozmów pojawiło się wiele punktów wspólnych m.in. w sprawie odwróconego podatku VAT w handlu artykułami stalowymi. Szef resortu pracy podkreślił, że największe rozbieżności między MKPS i delegacją rządową dotyczyły emerytur pomostowych. - Związkowcy nie mogą tutaj liczyć na ustępstwa z naszej strony. System emerytur pomostowych został zmieniony w latach 2008-2009 i nie możemy wracać do rozwiązań z lat osiemdziesiątych, bo były one nieefektywne - zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jak podkreślają członkowie MKPS, obszarem rozmów, w którym nastąpiło największe zbliżenie stanowisk, jest kwestia założeń reformy systemu służby zdrowia. - Mamy zapewnienie, że w tych założeniach znajdzie się decentralizacja Narodowego Funduszu Zdrowia i że zmieni się niekorzystny dla mieszkańców naszego województwa algorytm przyznawania środków finansowych na opiekę medyczną - powiedział Kolorz.

Przypomnijmy, w referendum w sprawie solidarnościowego strajku generalnego w regionie wzięło udział 146 tysięcy 800 pracowników w blisko 600 zakładach. Za strajkiem opowiedziało się około 95 proc. głosujących.