Problem jest jeden - ustawę o związkach zawodowych napisały sobie same związki a konkretnie związkowcy w 1991 roku i teraz ci panowie niby walczą o przywileje pracownicze a de facto bronią swoich ciepłych qurwidołków... Ciekawe co by było gdyby zlikwidować niektóre przywileje związkowe np. by panowie związkowcy normalne pracowali a sprawami związkowymi zajmowali się po pracy - ciekawe czy mieli by jeszcze tyle zapału? Więc skoro są jakieś tam składki związkowe to niech związkowcy mają płacone wypłaty z tych składek a nie z funduszu zakładu pracy.... miałem okazję być kilka razy na KWK Marcel i widziałem zachowanie panów związkowców... Zachowanie w stylu "Bo mi się należy" aż ręka swędziała by jednemu z drugim porządnie przypie.....lić rylem tak jak to owi mają w naturze....
Napisany przez ~MvL, 17.03.2013 09:58
Najnowsze komentarze