Poniedziałek, 8 lipca 2024

imieniny: Edgara, Elżbiety, Eugeniusza

RSS

Psy na sesji. To był nalot na schronisko

28.11.2012 15:48 | 36 komentarzy | ma.w

Radni wysłuchali dziś weterynarzy w związku z materiałem nadanym przez TVP Wrocław. Wystąpił też prezes PK, który zapowiedział, że pójdzie do prokuratora z zarzutem o narażanie dobrego imienia firmy.

Psy na sesji. To był nalot na schronisko
Agata Ballarin opowiedziała radnym miejskim w jakiej kondycji są psy w schronisku. Sama ma psa ze schroniska.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- W jakiej kondycji jest stado? Czy psy wyglądają na głodzone? Czy są w złej kondycji? - pytano Zbigniewa Mazura, powiatowego lekarza weterynarii i Agatę Ballarin, inspektora weterynaryjnego ds. ochrony zdrowia zwierząt. Pierwszy przyznał, że materiałem tv jest zszokowany. - Jest bardzo tendencyjny - oznajmił. Przedstawił wyniki kontroli jaką przeprowadzono na miejscu i zarzuty TVP Wrocław nie potwierdziły się. Inspektor Ballarin oceniła, że na 120 psów może 10 wygląda na porzebujące pomocy. Wizytę telewizji porównali do wtargnięcia i ataku. - Dziennikarze zachowywali się agresywnie, szukali potwierdzenia dla tez ustalonych wcześniej. Wyglądało jakby mieli scenariusz tego materiału - ocenili lekarze. - Nie każdy wychudzony pies jest głodzony - podkreślali.

Radny Andrzej Lepczyński dociekał, czy zdjęcia z materiału telewizyjnego były na pewno kręcone w Raciborzu. Od specjalistów usłyszał, że pomieszczenia zaprezentowane w tv nie znajdują się w raciborskim schronisku.Tomasz Kusy pytał, komu zależałoby na kompromitowaniu kierownika schroniska czy nawet prezydenta miasta. - Kto zadałby sobie tyle trudu? - dziwił się. Prezydent Mirosław Lenk przypomniał, że w Raciborzu mamy do czynienia z konfliktem w środowisku psiarzy, który ciągnie się od 20 lat. - Poprzedni i obecny kierownik nie akceptują się - dodał.- Gdyby to była prawda skulilibyśmy ogon - tak zarzuty wobec schroniska skomentował Lenk, który wczoraj wizytował schronisko. Relację TVP określił jako mocno przerysowaną. Pomimo tego złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracowników schroniska. - Aby sprawdziła tę sytuację - wytłumaczył.

O głos poproszono także prezesa PK, któremu podlega schronisko. Krzysztof Kowalewski stwierdził, że przebywają tam psy z Raciborszczyzny a także spoza powiatu, nawet z Oławy. - Był u nas Polsat w związku ze sprawą. Mówimy, nas nie trzeba chwalić, ale pokażcie tak jak jest. W sobotę organizujemy dzień otwarty, będzie można każdego zwierzaka obejrzeć, z jego dokumentacją - zapraszał. Emisję materiału w TVP Wrocław nazwał narażaniem dobrego imienia firmy na szwank. - Pójdzie do prokuratora całe to towarzystwo. Zrobiono z nas złodzieja i męczennika zwierząt - denerwował się prezes.

Tomasz Kusy zauważył, że schronisko nie ma szczęścia do mediów ogólnopolskich. W latach 90-tych słynna na całą Polskę była informacja o zakopywaniu padłych psów w Raciborzu. - Znów niechlubnie pojawiamy się w ogólnopolskich mediach. Niepokoi mnie ton prezydenta, że nie ma zastrzeżeń do spółki, która zarządza schroniskiem. Już 27 września 2010 r. były zastrzeżenia komisji rewizyjnej. A pan mówił wtedy że spółka się wywiązuje z powierzonych zadań. A teraz się oburzamy, że pomówieni zostaliśmy, że to naciągacze zrobili. Bardzo proszę nie stosować tego tonu i przyjrzeć się jak nasze podwórko wygląda - oznajmił radny PiS.

Ludzie:

Mirosław Lenk

Mirosław Lenk

Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.

Tomasz Kusy

Tomasz Kusy

Radny powiatowy, szef komisji rewizyjnej i klubu PiS