- Jastrzębie-Zdrój
- Pszów
- Racibórz
- Radlin
- Region
- Rybnik
- Rydułtowy
- Wodzisław Śląski
- Wiadomości
- Nie przegap
- Lifestyle
Gniazdownicy - są dorośli, nie założyli własnej rodziny i nadal mieszkają z rodzicami. Gdzie takich osób jest najwięcej na Śląsku, a gdzie najmniej?
Okazuje się, że ponad 30% osób w wieku 25-34 lata w województwie śląskim to tzw. gniazdownicy.
32,9% - dokładni taki jest udział gniazdowników, tj. osób w wieku 25-34 lata, które mieszkają z rodzicami i nie założyły własnej rodziny, w ogólnej liczbie ludności województwa śląskiego w tej grupie wieku (stan na 31 grudnia 2022 r.*). To 11. wynik na 16 województw. Lepiej jest pod tym względem w województwach pomorskim, mazowieckim, dolnośląskim, wielkopolskim i małopolskim, gorzej w pozostałych. Na ostatnim miejscu jest województwo świętokrzyskie, gdzie gniazdowników jest ponad 40%.
Jeśli chodzi o województwo śląskie, to najmniejszy udział gniazdowników w grupie wiekowej 25-34 lata jest w Żorach (26,9%), natomiast największy w Koniecpolu w powiecie częstochowskim (46,8%). W naszym regionie niski, poniżej 30,8% udział gniazdkowników jest również w Świerklanach, Mszanie i Rydułtowach.
Na przeciwnym biegunie są: Godów, Kornowac, Krzanowice, Kuźnia Raciborska, Jastrzębie-Zdrój, Marklowice i Nędza, gdzie udział gniazdowników w grupie wiekowej 25-34 lata waha się w przedziale 42,9 - 46,8%.
Jeśli mowa o Kuźni Raciborskiej, to właśnie w tej gminie odnotowano też najwyższy w całym województwie udział niepracujących gniazdowników. Jest ich tu aż 46,7%.
Na koniec warto zaznaczyć, że część gniazdowników to osoby niepełnosprawne, dla których znalezienie pracy i wyprowadzka z rodzinnego domu jest trudniejsza niż w przypadku osób pełnosprawnych. Jednak udział osób niepełsnoprawnych w ogólnej liczbie gniazdowników na Śląsku zawiera się w przedziale 1,8-8,2%.
Więcej informacji w broszurze Głównego Urzędu Statystycznego:
Pobierz ulotka_pokolenie_gniazdownikow_www.pdf* Aktualne dane na ten temat nie są dostępne. Informacje, o których mowa w tym artykule, zostały opublikowane przez GUS w sierpniu 2024 r.
Komentarze
23 komentarze
Teraz się to zmieni. Nareszcie mamy władzę, która zadba o obywateli, obiecali tanie mieszkania i kredyty, każdego będzie stać na mieszkanie. Tak obiecali...
ZmotoryzowanyPatrol-Nie wiem w jakim jesteś banku, ale ja mi sie nie chce iść do bankomatu, to idę do banku po swoją gotówkę i zawsze chcą mi wcisnąć kredyt, od razu na 200 tys a jak mówię że nie ,to dają na trzysta, zmień bank. A co do mieszkań, to przeważnie są m3, jak można na takich metrach mieszkać z dziecmi, to jest zemsta komunistów, poniżanie ludzkości, co najmniej 100 metrów do mieszkania jest dla rodziny, reszta to niewolnictwo.
@ PodatekDlaStarychPanien
To wprowadzić również podatek dla "madek z horom curkom" (w tym "samotnych")- ma czas żeby pracować a nie że lata od fryzjera do kosmetyczki a potem na tipsy, w miedzyczasie fajki i browar dla siebie i 5 partnera (ojca czwartego bachora). Mają czas siedzieć i żebrać "dej" za darmo telewizor 45 cali (bo to dla niemowlaka), AGD, pampersy - (jeszcze im to przywieź za darmo z drugiego końca Polski) a potem sprzedają to na portalach aukcyjnych. Własnie przez 800+, kredyt 0% i masę innych socjali rodzi się mniej dzieci, jest coraz mniej małżeństw a więcej rozwodów.
@ pytom
Dla banku nawet jak zarabiasz 8000 jesteś niewiarygodny i ledwo kupisz telewizor za 2000 na raty a co dopiero mieszkanie/dom. Parabanki zbierają żniwo. 70 procent Polaków zarabia w poblizu minimalnej krajowej - choć średnia jest dużo wyższa (bo do statystyk liczą 8 pracujących, 1 bezrobotnego i prezesa zarabiąjącego w godzinę tyle ile pozostali w miesiąc)
~Goscc-Czemu cię nie stać? Zarabiasz od 4 do 8 tys zł, więc nie stać cię na kredyt 2 tys zł? Pytanie po co, jak mi dobrze jak jest w danej sytuacjii...
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Samemu nie ma szans na kupno mieszkania,wynajem tez jest bez sensu,to ludzie nie majac wyboru musza mieszkac z rodzicami,chyba ze ktos chce wieksza polowe pensji oddawac na czynsz i kredyt na logike zarabiajac ok 5000 zl netto to oplaty,kredyt,utrzymanie auta i siebie to zyjesz nedznie od wyplaty do wyplaty na bardzo skromnym poziomie a co jak zachorujesz nie daj boze co potem...nie jest lekko niestety
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Wprowadzić dodatkowy podatek dla starych kawalerów i starych panien kto to widział żeby stary koń 48 lat albo panienka 45 lat płacili takie same podatki jak wychowujący jedno ,dwoje czy więcej dzieci .
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Jak widać kobiety żyjące na garnuszku mężów mają najwięcej do powiedzenia na temat samodzielności.
Angana , Jak to nie ma domu wielorodzinnego? Są dwie łazienki, dwie kuchnie, dwa salony, jest 220 metrów użtkowego, trzy kondygnacjena rodzinę wychodzi 110 m,k, policz sobie teraz metry w twojej malutkiej klatce, twoje dzieci pewnie nawet swojego pokoju osobnego nie mają, jak chcesz uprawiać seks, to musisz dzieciom dać kasę, aby poszły na miasto, więc o czym ty piszesz?
Weźcie jeszcze pod uwagę, że obecnie (nie tylko w na Śląsku i w Polsce, tylko ogólnie) jest wiele osób samotnych. Parze łatwiej kupić mieszkanie, bo samemu niestety nie da się go kupić na pół, trzeba zawsze całe (no chyba, że ktoś chce mieszkać w mikrokawalerce, ale tam cena za metr jest najwyższa, ale to pomijam, bo nikt normalny tam się nie pcha). Ogólnie to młodzi-pracujący-samotni-gniazdownicy w podanym przedziale mają do wyboru albo wynieść się do wynajmowanego mieszkania i przepalać na nie połowę pensji, albo mieszkać z rodzicami i odkładać zakup/wkład własny. I najgorsze jest to, że żadna opcja nie jest szczególnie przyjemna, bo wielu chciałby się już uniezależnić, a nie może przez wciąż uciekające ceny mieszkań. A koszty kredytów są chore.
Nie ma czegoś takiego jak dom dwurodzinny. Poza tym rodzice którzy mają 40-55 lat nie wymagają opieki. Przyjęło się uważać że starość i potrzeba opieki zaczyna się od 70 lat. Też uwazam ze mieszkanie na kupie dorosłych dzieci z rodzicami, teściami czy babciami to patologia. To odziera z samodzielności!
Taki jest system:
Decydując się na prokreację to musisz być świadomy, że twoja ratorośl może nie być idealna, a tobie nie uda się jej "wychować" na człowieka żyjącego wg perfekcyjnego schematu - lub chociaż blisko takowego.
A jeśli jesteś obywatelem drugiej klasy - bez wpływów, koneksji, znaczących aktywów czy nadzwyczajnych umiejętności - to istnieje duże prawdopodobieństwo, że twoje dziecko nie wyłamie się z schematu żywota swojego rodzica... i wbrew pozorom stwarzanym przez "nowy świat" wcale nie ma łatwiej na dokonanie zmian niż poprzednie pokolenie.
Cytując klasyka:
"Pożenili się, porobili dzieci... Świat poszedł do przodu... Pojawiły się komputery, amfetamina, samoloty, ale co z tego, jeżeli ich serca pompują tę samą krew, są potomkami człowieka, który na własnym podwórku dał się złapać w siatkę, więc nie uważam, że naszym chłopakom brakuje luzu..."
@ jegła
Zwierzęta nie zarabiają, nie płacą drakońskich kredytów. Kolega buduje mały domek 95m2 - juz włożył 250 tys a do zakończenia jeszcze wyda jakieś 300 tys, mimo że zarabia dość dobrze bank dał kredyt na 300 tys (ale wycenił dom na 750 tys!). Kogo z młodych zarabiających najniższą krajową (tym bardziej na stażu) stać na 3000 zł (i więcej) na sam czynsz czy spłatę kredytu (a teraz dolicz żywność, media, transport). Czemu w Polsce kredyt jest tak drogi (pożyczasz 200 tys - oddajesz 600 tys, a w takich Niemczech czy Hiszpanii oddajez 250 tys) - nie patrz na kredyt 0% - bo to on wywyndował cenę nieruchomosci w kosmos. Kogo stać na nawet na kawalerkę w patodeweloperce? Tym bardziej na Śląsku - gdzie jest zakorzeniony model tradycyjnej wielopokoleniowej rodziny. A ciapy, nieporajdy, lalusie - to masz efekt pokolenia Z - bo rodzice, dziadkowie za nich zrobią, za nich posprzątają.
Nie widzę żadnego problemu aby moje dziecko mieszkało razem ze mną. Ono pomaga mnie ja jemu.Bardzo szanuje rodziny wielopokoleniowe.Co w tym złego, że dorosła corka czy syn mieszkają w moim domu.
Takie wyliczenie jest idiotyczne ponieważ nie rozróżnia dwóch zupełnie różnych kategori. Bo na wsiach często domy są tak naprawdę dwurodzinne (parter i piętro) i jest więcej miejsca niż mieszkania w bloku. To słowem wstepu a co do 2 kategorii: Po 1 Tacy co pracują wspólnie utrzymują dom, a później opiekują się starzejącymi rodzicami ich nie można porównywać do kategorii 2 a więc takich co nie pracują i żerują na rodzicach. PS ja mam wybudowany własny dom ale wg was też byłem przez lata takim gniazdownikiem bo pracowałem mieszkałem z rodzicami i ..... oszczędzałem na budowę domu.
jegła -Napisała ta, co żyje z pensji górnika.....
Raczej ciapy, nieporajdy, lalusie - to lepsze sformułowania. Od co najmniej 10-15 lat system kredytowy, co raz lepsze zarobki, wynajem w miastach pozwala na samodzielność i własne M. U zwierząt czegoś takiego nie ma. Każde zwierzę które uzyska odpowiedni wiek - musi sobie radzić samo. U ludzi niektórzy traktują rodziców nie tylko jako opiekunów ale też jako sponsorów, służbę sprzątającą, gotującą, załatwiającą rachunki, obowiązki itd. To wygodne ale bardzo psujące.
Po co się pchać w kredyt hipoteczny na większosc swojego życia ? Bo tego wymaga system ? Małżeństwo to także dzisiaj trefna inwestycja gdzie ryzyko niepowodzenia i zostania z długami w przypadku mężczyzn to niezbyt dobra recepta na udane życie, ale to jeśli jeszcze zarabiasz kasę. Ktoś kto ma niewielkie przychody to nawet nie myśli "iść na swoje"
Poproszę o kredyt najlepiej na 40 lat.
Skoncze spłacać po 60tce chyba, ze wcześniej kopne w kalendarz.
Toz to największe szczęście.
Nie ma nic złego w mieszkaniu wraz z rodzicami.
Dziwicie się ze przy obecnych cenach mieszkań młodzi wolą mieszać z rodzicami ? Zamiast wynajmować mieszkanie i płacić tyle co ratąa kredytu mieszkaniowego albo i więcej