Jastrzębie-Zdrój ma 60 lat. Miasto bez rynku, ale z tradycją uzdrowiskową [wideo]
Data 30 czerwca jest ważna dla Jastrzębia-Zdroju. To symboliczny dzień urodzin. Dokładnie 60 lat temu weszło w życie Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów w sprawie utworzenia niektórych miast w województwach gdańskim i katowickim. Tak narodziło się miasto.
Rozporządzenie, które nosi datę 22 maja 1963, a podpisane przez premiera Józefa Cyrankiewicza, weszło w życie ponad miesiąc później, bo 30 czerwca tego roku. Nowe miasto nie było duże, liczyło nieco ponad 8 km kwadratowych powierzchni. Oczywiście powodem jego powstania była budowa kopalń i przekształcenie osiedla Jastrzębie-Zdrój w duży ośrodek wydobywczy.
Paradoksalnie decyzję o nadaniu praw miejskich ogłoszono w dzielnicy uzdrowiskowej, a dokładnie w willi Łucja. Tu gdzie znajduje się gros bloków, nic nie było. Sama willa pamięta najlepsze czasy międzywojennego kurortu, gdyż powstała w latach 20. XX wieku. Po przekształceniu osiedla w miasto stała się siedzibą magistratu. O dawnej, uzdrowiskowej przeszłości, przypominały przez pewien czas korty tenisowe, znajdujące się za budynkiem. Z czasem zastąpione przez targowisko.
Uroczystości związane z nadaniem praw miejskich miały miejsce 1 lipca 1963 roku.
- O godzinie 15:00 przedstawiciele lokalnych władz, mieszkańcy miasta i okolicznych gromad , a także kuracjusze i zaproszeni goście zebrali się przed budynkiem willi Łucja przy ul 1 Maja,. Stąd z udziałem orkiestry dętej z Rybnickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego przemaszerowali do udekorowanej przez kopalnię „Jastrzębie” sali w Domu Zdrojowym. Na wstępie odczytano referat okolicznościowy, po czym z programem artystycznym wystąpił Zespół Estradowy Świetlicy Kopalni „Ignacy” - czytamy w publikacji pt. Jastrzębie-Zdrój. Zarys historii młodego miasta, K. Kucia i U. Marcinowska, Jastrzębie-Zdrój, 2013 r.
Pierwsze posiedzenie Miejskiej Rady Narodowej odbyło się w dniu 18 lipca w Domu Zdrojowym. Stanisław Serwotka, przewodniczący Prezydium RN, w okolicznościowym przemówieniu podkreślał, że Jastrzębie-Zdrój będzie dużym ośrodkiem wydobycia węgla w ramach Rybnickiego Okręgu Węglowego. Przygotowywano się na przyjęcie tysięcy pracowników, tak potrzebnych w kopalni Jastrzębie oraz kolejnych - Moszczenica, Zofiówka, Pniówek i Borynia.
I tak to się zaczęło. Miasto było budowane niemalże od podstaw w cieniu kopalń. Trzeba było zapewnić odpowiednią infrastrukturę koło powstających osiedli mieszkaniowy. Drogi, chodniki, szkoły, przedszkola, przychodnie zdrowa – tego wszystkiego potrzebowali nowi jastrzębianie.
Przemysł górniczy rozwijał się zgodnie z planem. Jednak powodowało to odpływ solanek i stopniowe zmniejszanie zainteresowania uzdrowiskiem. Na koniec 1963 roku w mieście liczącym 5 383 jastrzębian było 1657 mieszkań, w tym 718 należących do Miejskiej Rady Narodowej, 367 do zakładów pracy i 672 do osób indywidualnych.
Nowi mieszkańcy zasiedlali bloki z płyty na licencji z Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Osiedla rosły jak grzyby po deszczu. W założeniach Jastrzębie miało liczyć sześćdziesiąt tysięcy mieszkańców. Miał to być miasto-park z dużą ilością zieleni. Przewidywano powstanie nie tylko osiedli mieszkaniowych i sklepów, ale również kina, teatru, domu kultury. Nikt nie myślał o budowie rynku, charakterystycznego dla miast o średniowiecznym rodowodzie. Kościołów też miało nie być, bo socjalistycznym obywatelom religia nie była potrzebna (przynajmniej w teorii). Plany były na tyle ambitne, że uzyskały, w 1961 roku, nagrodę II stopnia Komitetu Budownictwa Urbanistyki i Architektury.
Do Jastrzębia-Zdroju przybywali mieszkańcy z całego kraju. Przede wszystkim byli to ludzie młodzi, chcący zmienić swoje życie na lepsze, odważni i chętni do niebezpiecznej pracy w kopalniach metanowych. Wkrótce to oni zaczęli pisać swoją własną historię, nie zawsze po myśli panującej władzy komunistycznej.
O początkach historii miasta mówi film Miejskiego Ośrodka Kultury - Galeria Historii Miasta
Przy pisaniu artykułu korzystałam z publikacji pt. Jastrzębie-Zdrój. Zarys historii młodego miasta, K. Kucia i U. Marcinowska, Jastrzębie-Zdrój, 2013 r.
Komentarze
6 komentarzy
Jastrzębie to wieś bez przyszłości, miasto kopidola i szkód górniczych, z ambitnym i planami ale bez ich realizacji.
Do widelrc czego tu miało nie być
Proponuję uzupełniankę: Miasto bez....., ale z......
Podaję propozycję: Miasto bez przyszłości, ale z wieloma wizualizacjami.
pozostala tradycja, planowania planow i ich nagradzania a realizacja, no coz, nie mozna miec wszystkiego
Nie ma co świętować. Miasto jest źle zaprojektowane. Od 1990 kompletny marazm. Rzeźby aniołów i ukwiecanie miasta nie zrobią. Dobrze że w miarę blisko jest Cieszyn, Rybnik, Wodzisław i Ostrawa. Można się pochwalić że się mieszka koło nich.
"Plany były na tyle ambitne, że uzyskały, w 1961 roku, nagrodę II stopnia Komitetu Budownictwa Urbanistyki i Architektury. "
Planów nigdy nie zrealizowano.
Ojej, czego tu być nie miało.