Piesi mogli zginąć na pasach
Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych, na al. Piłsudskiego - obok stacji paliw bp, kiedy kierowca cudem nie wjechał w pieszych. Gdyby nie przytomna reakcja jednego ze świadków, mogłoby dojść do tragedii.
Kierowca, który w dniu 19 maja ok. godz. 7:30, nie ustąpił pierwszeństwa pieszym, znajdującym się na oznakowanym przejściu, uciekł miejsca zdarzenia. Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło na al. Piłsudskiego w okolicy stacji paliw bp.
- Mundurowi poszukują osoby kierującej samochodem osobowym, która doprowadziła do bardzo niebezpiecznej sytuacji, w momencie, gdy piesi znajdowali się na środku przejścia dla pieszych, jedna z osób widząc, że kierujący samochodem osobowym koloru jasnego, być może srebrnego, typ combi nie zwalnia, krzyknął do znajomej, aby się zatrzymała. Starszy mężczyzna wykonał niedozwolony manewr wyprzedzania, jednocześnie nie ustępując pierwszeństwa pieszym - informuje asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Mundurowi zwracają się do się osób, które mogą udzielić informacji na temat powyższego zdarzenia, a w szczególności świadków naocznych jego przebiegu, o kontakt z Komendą Miejską Policji w Jastrzębiu-Zdroju. Świadkowie proszeni są o kontakt osobisty lub telefoniczny z policjantami referatu do spraw wykroczeń, Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju, tel. 47 8554 362 lub 47 8554 200.
Komentarze
13 komentarzy
A może lepiej było by tak przenieść pasy dalej od ronda i zrobić światła na przycisk dla pieszych ??
Logika i czytanie ze zrozumieniem to jednak nie jest twoja najmocniejsza strona. Przeczytaj jeszcze raz co napisal bbbb(z czym w zasadzie się zgadzam), a zwłaszcza ostatnie zdanie. Jeżeli dalej nie rozumiesz to zapoznaj się z treścią słowa "przewrotnie" i jeszcze raz powoli przeczytaj wypowiedź bbbb. Jeżeli nie masz o czymś pojęcia to lepiej się nie odzywać niż zrobić z siebie głupka co udowodniłeś tymi procentami. Wg oficjalnych statystyk policyjnych(dane za 2020r.) nietrzeźwi spowodowali 8,6% wypadków z czego 7,9% to kierowcy. Znalezienie tego zajęło mi ok. 30 sekund. Przeczytaj też co napisał Adam i postaraj się to zrozumieć. Do tego co napisał Adam dodałbym jeszcze "Art. 13. 1. Pieszy wchodzący na jezdnię lub torowisko albo przechodzący przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany zachować szczególną ostrożność...". Ponieważ nie znam na pamięć całego kodeksu drogowego, więc poszukałem i znalezienie tego też zajęło mi kilkanaście sekund.
Zbliżam się do przejścia dla pieszych stoją dwie panie zatrzymuje się i czekam aż przejdą czekam, czekam opuszczam szybę i pytam czy przechodzą.I co słyszę my tylko rozmawiamy
Art. 14 KRD: "Zabronione zachowania pieszego ... 1)
wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;"
Jeżdżę codziennie koło 7.30 w okolicy Hali Sportowej skręcając w Kusocińskiego i codziennie od poniedziałku do piątku muszę trąbić gdy stoję na przejściu dla pieszych i przepuszczam pieszego, gdy na pasie obok przejeżdża samochód z pełnym impetem nawet się nie zatrzymując. Trąbie dlatego by ostrzec pieszego przed wypadkiem. Zawsze jest to samochód z rejestracją SWD. Może policja stanęła by tam codziennie i wlepiała mandaty. Oby nikt nie zginął na tym przejściu.
Ale logika, jak na pasach najwiecej wypadkow to zlikwidowac.
Dam ci jeszcze jeden przyklad: 20% wszystkich wypadkow jest spowodowana przez pijanych kierowcow a to oznacza, ze 80% przez trzezwych. Powinnismy zakazac jazdy na trzezwo?
Kierowca może być czymś zmuszony do odwrócenia uwagi od wydarzeń na drodze np. jak odbieram sms-a i nie mogę patrzeć czy ktoś przechodzi przez pasy czy nie . Nie mam takiej podzielnej uwagi , a sms ważna sprawa i odebrać i przeczytać trzeba , albo jak ktoś zadzwoni to zawsze odbieram i wtedy nie patrzę na drogę to pieszy musi uważać jak jadę .
Kierowcy rzeczywiście często zachowują się bezmyślnie, ale 90% pieszych wchodzi na przejście nawet się nie oglądając. Najlepsze są mamuśki pakujące wózki prosto pod samochody, bo same zapatrzone są w telefon. Warto też pamiętać, że pieszy ma krótszą drogę hamowania niż samochód.
Podobna są kamery w mieście. Gdyby faktycznie działały nie było by problemu z namierzeniem poszukiwanego auta. "bbbb" ma rację. Trzeba patrzeć co się dzieje. Kierowca może być czymś zmuszony do odwrócenia uwagi od wydarzeń na drodze. Ogromna większość przechodzących patrzy co się dzieje na jezdni. Młodzi, najczęściej patrzą w swój telefon. Nie wiedzą, że za to grozi mandat.
Pomijam fakt, że kierowca zachował się jak idiota. Ale jest to kolejny przykład, że wchodząc na jezdnię trzeba patrzeć co się dzieje. Jeden z pieszych właśnie dlatego, że obserwował otoczenie, być może uratował życie kobiecie, która wchodzą na jezdnię zachowywała się jakby miała kilka żyć, albo była niezniszczalna. A niestety pieszy w starciu z toną żelastwa ma nikłe szanse.
Dlaczego np. w Niemczech jest zdecydowanie mniej wypadków z udziałem pieszych? Odpowiedź jest prosta. Bo tam pieszy na jezdni jest intruzem tak jak auto na chodniku. Tam nie ma przejść dla pieszych takich jak w Polsce wymalowanych co kilkanaście metrów(proszę przejechać się Podhalańską). Tam są miejsca do przekraczania jezdni(2 linie w poprzek drogi), ale piesi nie mają tam pierwszeństwa. Klasyczne "zebry" oczywiście są, ale tylko tam gdzie jest to niezbędne, czyli w okolicach szkół czy instytucji i na dodatek jest w tych miejscach ograniczona prędkość aby kierowcy dać szansę na reakcję. I teraz gwóźdź programu. Zgodnie z przepisami w Polsce pieszy wcale nie musi korzystać z pasów aby przedostać się na drugą stronę jezdni. Pieszy może przekraczać jezdnię(gdy do pasów jest dalej niż 100m) ale jest jeden warunek-musi ustąpić pojazdom. Powiem przewrotnie-logika nawet nakazuje likwidację przejść skoro tam jest najwięcej potrąceń.
Codzienność
Tusk niedawno jechał ponad 100 km/h może to znowu on.
W tej osadzie to już plaga , zabierać prawa jazdy dożywotnio za potrącenia pieszych na pasach , w ten sposób wyeliminuje się potencjalnych morderców .