Sobota, 9 listopada 2024

imieniny: Teodora, Ursyna, Genowefy

RSS

"Boję się zachodzić w ciążę!" Jastrzębianie protestowali

08.11.2021 06:57 | 60 komentarzy | kb

W niedzielę w Jastrzębiu odbyło się zgromadzenie spontaniczne poświęcone pamięci 30-letniej kobiety, która zmarła w 22 tygodniu ciąży w Pszczynie. Wzięło w nim udział około 200 jastrzębian. Nie zanotowano żadnych zakłóceń prawa.

"Boję się zachodzić w ciążę!" Jastrzębianie protestowali
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W niedzielę o godzinie 17:00 na placu im. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przed kinem „Centrum” odbyło się „Czuwanie dla Izy” w ramach ogólnopolskiej akcji #Ani JednejWięcej. Uczestnicy przynieśli znicze oraz transparenty z hasłem protestu.

- Spotykamy się dzisiaj tutaj wszyscy, aby uczcić chwilą ciszy Ś.P Izabelę.  Chcemy pamiętać ją jako radosną, pomocną i nie umiejącą patrzeć na niesprawiedliwość - żonę, matkę, córkę oraz po prostu serdeczną koleżankę. Trafiła ona do szpitala w Pszczynie w 22 tygodniu ciąży, po tym jak odeszły jej wody płodowe. Wady rozwojowe u płodu zostały stwierdzone jeszcze przed przyjęciem na hospitalizację. W jej trakcie, zmarła ona w skutek wstrząsu septycznego. Śmierć, której tak łatwo można by zapobiec.  Pani Izabela jest pierwszą ofiarą haniebnego wyroku pseudo Trybunału Konstytucyjnego z 22.10.2020. Tak właśnie wyglądają konsekwencje tej decyzji w praktyce. Lekarze czekali na obumarcie płodu bo bali się konsekwencji prawnych, które zostały ujęte w aktach o sygnaturze K 1/20.  Ludzie, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do wydania tego wyroku, mają krew na rękach. Powinni zdawać sobie sprawę, że zaostrzenie prawa aborcyjnego będzie miało tragiczne w skutkach konsekwencje. Prawo to zmniejsza możliwość reakcji lekarskiej, co po prostu równa się  z nieudzieleniem pomocy kobietom w ciąży, od której bardzo często zależy ich życie. Ten wyrok prawny jest bardzo często również wyrokiem śmierci dla kobiet. W skutek decyzji podjętej przez tzw. TK, pacjentki znajdują się w niebezpieczeństwie i nie mogą uzyskać opieki na jakiej zasługują. Dla lekarzy, prawo to zwiększa ryzyko odpowiedzialności karnej w sytuacji podjęcia ratowania życia kobiety a nie płodu - mówiła podczas protestu współorganizatorka Marszu Estera Woźniak-Prycelas.

Podczas zgromadzenia nie zabrakło wypowiedzi uczestników, gównie kobiet, dzielących się swoimi przeżyciami związanymi z zagrożoną ciążą i aborcją.

- Byłam w ciąży. Spodziewał się bliźniaków. Lekarze zdecydowali się na jej usunięcie, ponieważ moje życie było zagrożone. Dzięki temu żyję, jestem tutaj z Wami i mogłam mieć kolejne, zdrowe dzieci. Dzisiaj pewnie skazaliby mnie na śmierć – mówiła pani Stanisława.

Wypowiadały się również młode dziewczyny.

- Boję się mieć dziecko. Boję się zachodzić w ciążę! Co  będzie, jeśli coś pójdzie nie tak? Jeśli dziecko będzie nieuleczalnie chore, a moje życie zostanie zagrożone? Nie ma naszej zgody na takie traktowanie kobiet. Nigdy więcej! - mówiła młoda dziewczyna.

Zobacz relacje na FB relacja1relacja2 relacja3 zdjęcia