Co z planowanymi zabiegami w szpitalu?
Epidemia koronawirusa przybiera na sile. Coraz więcej pacjentów zastanawia się, czy jastrzębski szpital zawiesił planowane zabiegi, czy też wszystko odbywa się na dotychczasowych zasadach?
- Jak na razie szpital nie odwołuje zabiegów planowanych. Decyzja o tym, czy zostaną przeprowadzone należy do lekarzy zarządzającego oddziałem oraz lekarzy prowadzących pacjentów. Nie chcemy narzucać jakiś odgórnych wytycznych - wyjaśnia rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju Marcelina Kowalska.
Rzecznik podkreśla, jednak, że sytuacja jest dynamiczna i niczego nie można wykluczyć. Tak więc należy liczyć się z każdym możliwym rozwojem sytuacji.
Komentarze
7 komentarzy
No to ja jestem szczęśliwcem. Po 3 latach oczekiwania na kolejkę(też nie mogłem się dodzwonić) zadzwoniła do mnie osoba podająca się za kardiologa z mojej przychodni. I... ów lekarz zbadał mnie przez telefon, a pierwsze pytanie brzmiało "jak się pan czuje". No curwa kyrk, a jak mam się czuć!!! Może mi się przez te 3 lata polepszyło i serce samo się naprawiło??? Proponuję temu lekarzowi np. samochód naprawić przez telefon.
Polski ( nie)rząd doprowadza do depopulacji. Kto tego nie widzi oby nie przekonał się osobiście. Ludzie, otwieracie oczy i walczmy.
Czy byla pandemia czy jej tez nie bylo to lekarze oraz pielegniarki zachowuja sie jak by tam praciwali za kare. Wizyta prywatna na panstowywm sprzecie.
Tak się zastanawiam czy nasz rząd dąży do eksterminacji Polaków? Ja rozumiem, że mamy COVID i z tymi pacjentami trzeba coś zrobić. To po jaką cholerę nastawialiśmy tymczasowych Covidowych szpitali? Żeby stały puste? Mamy prywatne placówki zdrowia, to nie mogą leczyć pacjentów nie-Covidowych? Co za różnica czy NFZ zapłaci za operację państwowemu czy prywatnemu szpitalowi? Co z "sercowcami" których nie wyleczy się na czas to już nigdy się ich nie wyleczy? Co z "nowotworowcami" dla których liczy się każdy dzień? Pomijam pacjentów z innymi mniej lub bardziej uciążliwymi dolegliwościami, które eliminują te osoby z życia m.in. zawodowego. I proszę mi tu nie mówić, że w innych krajach też jest źle. Może i jest, ale to my jesteśmy w niechlubnej czołówce.
Od 2 miesięcy nikt nie odbiera tel. w przychodni kardiologicznej. Zamknięta czy zmienili numer ?
Mniej zabiegów czyli mniej kasiury z NFZ dla placówki, miniej z NFZ czyli mniej z państwa a mniej z państwa czyli więcej zostaje na 500+ , 13, 14 no i na szwindle w rządzie bo tam już kasy brakuje
Rachunek jest prosty.
Mniej planowanych zabiegów to i i mniej błędów lekarskich.
Czyli siłą rzeczy statystyki umieralności pacjentów powinny drastycznie się poprawić na plus. To znaczy minus.