Początek nauki z płynem dezynfekującym
Takiego początku nowego Roku Szkolnego jeszcze nie było. Odbywa się pod znakiem płynu do dezynfekcji i maseczek ochronnych na usta i nos, pod wzmożonym reżimem sanitarnym.
Dzisiaj szkoły w całym kraju rozpoczynają Nowy Rok szkolny. Nauka będzie odbywać się pod rygorami reżimu sanitarnego. W większości jastrzębskich szkół na tak zwanych przestrzeniach wspólnych, czyli na korytarzach, klatkach, schodowych uczniowie i pracownicy szkoły będą chodzić w maseczkach. Część szkół zdecydowała się też na to, aby klasy miały lekcje przez cały dzień w tej samej sali lekcyjnej.
Miasto wspierając szkoły w zachowaniu odpowiednich warunków sanitarnych, przekazało 1545 pojemników z płynem do dezynfekcji i 27,1 tys. maseczek, które trafiło do jastrzębskich placówek oświatowych. W rozwiezieniu płynu pomogła Straż Miejska.
Lekcje w szkołach, zgodnie z decyzją ministra Edukacji Narodowej, mają odbywać się w tradycyjny, stacjonarny sposób. Dyrektor może, za zgodą inspektora sanepidu przejść na nauczanie hybrydowe (mieszane) oraz całkowicie zdalne. W praktyce może to się stać dopiero po stwierdzeniu zakażenia koronawirusem w placówce oświatowej. Szkoły, znajdujące się w innych rejonach Polski, które prewencyjnie chciały skorzystać z takiej możliwości, nie otrzymały na nią zgody.
Komentarze
9 komentarzy
Mlp- niestety ale SMOKUŚ jest już zajęty przez panią D.B. z patrolu interwencyjnego i lepiej z nią nie zaczynaj
Ale przystojny SMOKUŚ ps. Zostaw namiar na siebie.
Ludzie przestańcie już z tym wirusem. Nauczyciele przyzwyczaili się do siedzenia w domu. Boją się zarazić ale po galeriach latają. I nie mówcie mi że nie stać was na zakup maseczek.
idiotyzm i debilstwo, ale dopiero sie zacznie cyrk
Dlatego PiS zrobił że sam dyr nie może zrobić zdalnego nauczania bo jest zależny od sanepidu a jak będą nawet zakażenia to i tak nie zrobią zdalnego bo to korona ale nie wirus ale koronasciemapis ????????????
Ten pan mundurowy niech za zbytnio tak głową nie kręci bo i bez tego mamy wietrzną pogodę.
Już widzę ten "wzmożony reżim sanitarny", większość już dawno ma na "reżimy sanitarne" wyje...chane a co dopiero szczyle w szkołach. Za zwrócenie uwagi że ktoś nie ma maseczki na ryjoku można dostać kosę w brzuch jak to miało miejsce w zeszłym tygodniu w Bytomiu.
Dlaczego wobec tego maseczki muszą kupić rodzice uczniów?
Możliwe odpowiedzi:
1. Ukradł je dyrektor szkoły?
2. Rozkradły sprzątaczki?
3. Rozszabrowali nauczyciele między sobą?
4. Przywłaszczyli pracownicy Straży Miejskiej i nie dotarły one do szkoły?
5. Maseczek jest tyle co kot napłakał, dla wszystkich by nie starczyło i w sumie nie ma się czym chwalić, ale burmistrzyni tej upadającej mieściny nie odpuści żadnej okazji do lansu?
To jest do picia?