Krzyki w środku nocy. Policja siłowo weszła do mieszkania
W nocy parę minut po drugiej, w jednym z mieszkań słychać było głośne krzyki mężczyzny. Zaniepokojony sąsiad wezwał policję. Mundurowi siłą zdecydowali się wejść do mieszkania.
W mieszkaniu znajdowało się starsze małżeństwo 87-letnia kobieta i 90-letni mężczyzna. I właśnie z tego lokalu dobiegały głośne krzyki. Ich sąsiad wezwał mundurowych.
- Policjanci na miejscu nie słyszeli żadnych hałasów, czy nawet rozmów, drzwi były zamknięte i nikt nie otwierał pomimo wielokrotnego pukania. Mundurowi wraz z przybyłymi na miejsce strażakami podęli decyzję o siłowym otwarciu drzwi, i ta decyzja była trafna. W mieszkaniu faktycznie zastano starsze małżeństwo, okazało się, że gdy jastrzębianin wrócił do domu, przewrócił się, i nie umiał wstać ani się poruszyć, a leżąca w łóżku żona nie była mu w stanie pomóc. Tylko wołanie o pomoc im pozostało, na szczęście usłyszał to jeden z sąsiadów. Na miejsce przybyły dwa zespoły pogotowia ratunkowego, jeden z nich zabrał mężczyznę do szpitala, drugi zajął się kobietą. Okazało się, że starsi ludzie mieszkają sami i sami dbają o siebie. Stróże prawa ustalili, iż niedaleko mieszka siostra 87-latki, która zajęła się dalszą opieką nad siostrą - relacjonuje asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Komentarze
13 komentarzy
Kiedys było ciekawie u sąsiada zwiazkowca na turystcznej co tydzien się dzialo
(Z.) dlatego ludzie nie powinni nazywać się ludźmi, jak kobieta woła o pomoc to chyba ktoś ją nie łaskocze po palcu tylko dzieje jej się krzywda, a potem pytania o co chodziło bo ja nie mągłem/am pomóc...
To "miasto" starzeje się w zastraszającym tempie. Coraz więcej osób w starczym wieku mieszka samotnie. 80-90 lat, bez opieki, bo takowej nie ma, a dzieci daleko albo... Jeśli są samowystarczalni i samodzielni, to ok. Ale jak przykład wskazuje, nie zawsze to wychodzi. Najgorsze jest to, że czesto mieszkają w wielorodzinnych budynkach i zagrażają nie tylko sobie ale i sąsiadom (gaz, pożar). Dlaczego tacy ludzie nie są otoczeni opieką i zdani tylko na pomoc sąsiedzką? Dlaczego pomija się ten problem, a właściwie nikt go nie widzi? Tu są potrzebne działania w kierunku opieki nad mieszkańcami starymi, a nie tworzenie nowych siłowni, placów zabaw i wybiegów dla psów.
Może to nie jest medialne dla naszej obecnej władzy, ale humanitarne. Piękne zdjęcia z seniorami, jubilatami to stanowczo za mało...
Wkoncu mamy ogarnięta policję która pomaga a nie łapie babcie z yorkami bez kagańców. Brawo !!
A co się działo koło północy na ul. Beskidzkiej? (Koło Novum)? Słychać było wrzaski kobiety wołającej o pomoc na pół osiedla....
strzaszne jest to ze sami o siebie dbaja ale jak umra znajdzie sie rodzina do podzialu majatku....
Do Gość 11:52. Pewnie wracał po 18 z kopalni z firmy DziadGór.
Oczy mi wypaliło od tych komentarzy. Taka przyszłość czeka ciebie tylko ze Tobą się nikt zajmować nie będzie chciał za te głupie pierxxxxnie. Tyle w temacie.
To co piszecie to jest niskie,płytkiego bez sensu gdyby to wydarzyło się w stalicy to nikt by nic nie słyszał tu chociaż sąsiedzi są czujni wtej osadzie górniczej jak wielu z was pisze nie gra ci tu to wyjazd światowcy od siedmiu boleści
"wyjedź najlepiej do Lublińca"
Przecież ja już mieszkam w Lublińcu.
Nie widać tego po adresie ajpi mojego spżentó?
90-latek wraca po 2-giej w nocy do domu to niezły z niego gigant jeszcze.
@ 11:15
Wyszedłeś na słońce i od razu dekiel dzwoni, a gdyby nie ta osada to byłbyś czołowa postacią "Chłopaków do wzięcia", wyjedź najlepiej do Lublińca tam znajdziesz odpowiednią opiekę medyczną.
"przewrócił się, i nie umiał wstać ani się poruszyć, a leżąca w łóżku żona nie była mu w stanie pomóc"
Dokładnie taka przyszłość czeka mieszkańców tej upadającej osady górniczej. Czyli żadna przyszłość.