Trzyosobowa rodzina cudem uniknęła śmierci
W nocy z soboty na niedzielę na ulicy Cieszyńskiej doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Niewiele brakowało, aby śmierć poniosła trzyosobowa rodzina.
21-letni kierowca samochodu marki BMW jechał ulicą Cieszyńską i na łuki drogi wyleciał z jezdni. Było to zagrożeniem dla innych kierowców, którzy zostali zmuszeni do ucieczki. Mimo to 34-letni kierowca pojazdu marki Renault Megane, wiozący żonę i dziecko, zderzył się z BMW.
- Uszkodzeniu uległa lampa oświetlenia drogowego, płot i brama posesji, a także częściowo elewacja budynku. 21-letni kierowca został przekazany ratownictwu medycznemu i przewieziony do szpitala - informuje kpt. Łukasz Cepiel, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.
Jak ustalili mundurowi wszyscy pasażerowie BMW byli pijani i wracali z imprezy. 21-latek nie miał prawa do kierowania samochodem. Za swój czyn odpowie przed sądem.
Komentarze
10 komentarzy
Szkoda że nie skosił wszystkich tu komentujących bo to co widze to porażka nie jesteście lepsi a każdy popełnia błędy grunt to wyciągnąć z nich lekcje a nie od razu wieszać psy na kimś jesteście gorszymi potworami niż ten chłopak ja mu życzę wszystkiego dobrego
Tak jak tytuł mówi tak było o włos od śmierci. Tak szybko jadącego samochodu jeszcze nie widziałem a szczególnie w tym miejscu gdzie dochodzi do tyłu wypadków. Osoba bez prawa jazdy pijana i która zna drogę dobrze bo mieszka przy niej i tak nieodpowiedzialne zachowanie to zasługuje na odpowiednią karę. Był taki huk ze na nogi postawiło pół ulicy cieszyńskiej. Mam Nadzieję ze sad będzie sprawiedliwy i oceni surowo ten czyn a ten chłopak nigdy juz nie wysiadzie do samochodu i nie będzie zagrożeniem dla innych.
Dobrze by było gdyby policja zaczęła sprawdzać różne trupy co stoją pod halą jakieś stare zdezelowane bmw czy golfiki robią rajdy aleją ;)
Jeśli taki osobnik siada za kierownicą i pędzi, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia jakie sobą stwarza, to nie powinien być sądzony, bo jest osobą niepoczytalną. Nie może żyć na nasz rachunek w zakładzie zamkniętym, bo jeszcze nie zapracował na naszą opiekę. Może być tylko zlikwidowany a jego serce, czy inne przydatne organy powinny uratować człowieka, który na to zasługuje.
Nic mu nie zrobią. Prawo w Polsce broni bandytów. Ofiara jest traktowana jak przestępca. Gdyby na ulicach były patrole byłoby bezpieczniej. Obecnemu rządowi zależy na tym aby Polacy się pozabijali. A to siekiera, a to nóż, a to pijani kierowcy. Bezkrólewie.
Samochody ot tak nie wylatują z łuku drogi.
Chyba, że był to samochód autonomiczny.
W takim razie co robił tam człowiek, żartobliwie nazwany kierowcą?
Kara śmierci.
Gdyby miał 80 lat, to wszyscy chcieliby zabrać mu prawko. To jednak 21-letni jełop, który nie potrafi zapanować samochodem latem , na suchej nawierzchni , więc zostanie bohaterem innych podobnie rozgarniętych.
Wieczorem w niedziele godz.20:00-23:00 rajdy przygłup?w po aleji jana pawła ,pytam czy w tym mieście jest wog?le policja?a wtelewizji pokazują jakie to osiągi ma sped grupa,ale to pewnie synalkowie kasty
Nic to. Niedawno w Interwencji na Polsacie był przypadek pijanego kierowcy, który jechał autem bez prawa jazdy, bez ubezpiecenia OC i bez ważnych badań techicznych i zabił dziecko na rowerze. Sąd całkowitą winę dostrzegł jedynie w dziecku, które z posesji wyjechało na drogę. Kierowca nawet nie został wsadzony do aresztu. Masakra.