W mieście powstanie pole pełne słoneczników
Łąka kwietna to obecnie bardzo modny sposób zagospodarowania terenów miejskich. Czy sprawdzi się w Jastrzębiu-Zdroju przekonamy się już niedługo.
Jest bardzo funkcjonalna, ponieważ osiąga dojrzałość nawet w pierwszym roku po wysiewie nasion, a jej pielęgnacja ogranicza się do kilku prostych zabiegów. Korzystają z niej już niemal wszystkie duże miasta. W Krakowie jest ponad 15 hektarów miejskich łąk w 30 lokalizacjach, kolejne powstaną w tym roku.
Do szeregu miast, które postanowiły przestrzeń publiczną nieco ożywić, dołączy w tym roku nasze miasto. Na skrzyżowaniu ulicy Leśnej z Aleją Jana Pawła II powstaje właśnie pierwsza kwietna łąka.
Niezagospodarowany dotąd fragment terenu miejskiego już za kilka tygodni zyska na atrakcyjności. Na powierzchni ponad 600 metrów kwadratowych zakwitnie planowana aranżacja ze słonecznikiem ozdobnym w roli głównej. Łąka kwietna poprzedzielana będzie ścieżkami do spacerowania.
Jeśli jastrzębianom ten pomysł przypadnie do gustu, niewykluczone, że w latach następnych zamiast wypalonych słońcem skwerów, będziemy oglądać cieszące oko piękne kwietne aranżacje.
Komentarze
17 komentarzy
PS Słoneczniki są bardzo żarłoczne, wymagają dużo nawozu.I są jednoroczne, więc w przyszłym roku już ich nie będzie.
ciekawe czy ktoś się będzie tym zajmował, czy będzie jak z tymi ozdobnymi trawami koło ronda, zarośniętymi chwastami
Dwa lata wstecz zaproponowalam w administracji na os.VI zasianie takich łąk. Kosiarze nie mieliby tyle pracy tzn.byłoby taniej w eksploatacji. Administracja nie była zaintetesowana. Za to mamy dwa nowe chodniki wg mnie zbyteczne :(
Pani prezydent powinna zrezygnować z posady i kupić sobie po prostu działkę
Brawo, brawo! Tyle się mówi o inwestycjach w naszym mieście. Wreszcie są! I to odrazu jakie - łąka kwietna!
By żyło się lepiej :)
Lokator...oj trzeba będzie bardzo dużo oleju...zwłaszcza do twojej pustej bezmózgowej łepetyny!!!
Lowerboj...zaiste...się z Tobą zgadzam w tej kwestii.:)
To pole burakoee na centrum róbcie hH
Aha
Fakt, w Czechach drogi są równe i jeździ się po nich bezpieczniej. Jeśli ktoś wyprzedza na trzeciego, to Polak. Sam niejednokrotnie byłem świadkiem, jak to nasi szpece od kierownicy chcą zaoszczędzić swój cenny czas i lepiej od zasad ruchu drogowego wiedzą, kiedy mogą pozwolić sobie na więcej, czyli według nich - cały czas.
Nie potrafisz sobie wyobrazić jak się jeździ po Ukrainie. Nie tylko w Prypeci.
Ale faktem jest, że nasze drogi, łącznie A1 są nierówne. A wystarczy przekroczyć granicę z Czechami. Tam są drogi równe. Dlaczego? Bo naszymi drogami zarządzają ludzie, którzy nie mają o tym pojęcia. Od bardzo, bardzo dawna nic się w tej instytucji państwowej nie zmieniło. Dalej jest miejscem zsyłki wiernych lecz głupich. Komunista Jarosław K. zna tą gromadkę głupich. I nadal awansuje tych najgłupszych. Ale wiernych władzy.
Zapraszam mieszkańców Jastrzębia do odwiedzenia Żor.Czeka Was wiele wypoczynkowych atrakcji.
Sloneczniki jak najbardziej ,olej w Jastrzębiu jest potrzebny na dolewkę ale do głowy po wyborach .
Na tych dziurach w drodze co je teraz łatają, niech posadzą kwiatki.
Północna to tragedia.
Do tego miasta wjezdza się jak do Prypeci.
Dobrze że mogiem u Czecha zap... na 3 zmiany po 12 h i jezdzem tam rowerem,o dzięki Ci Pani za żelazny szlak!
@Hmm... Czy ja wiem? Niestety albo stety jestem z pokolenia '70 zeszłego stulecia i doskonale pamiętam rolę, jaką pełnił OWN kiedyś. Chodziło się z rodzicami, rozkładało koc, kąpało się w basenie. Fakt, odbiegał w znacznym stopniu od dzisiejszych standardów, więc SANEPID miałby pełne ręce roboty. Nie raz rozciąłem sobie nogę o kamień albo zachłysnąłem wodą, ale dzieci w tamtych czasach był przez takie "doświadczenia" bardziej odporne i zaradne. A teraz? Rokroczne masowe zwolnienia z lekcji wf, po szkole uprawianie sportów. E-sportów!
Ale bedzie pieknie, normalnie nie moge, az 600 metrow kwadratowych.
Taka inwestycja, tak niespodziewanie.
Lowerboj...wzruszylem się...pięknie to ująłeś ;)
W zeszłą sobotę wybrałem się po raz pierwszy na odrestaurowany OWN. Sielsi obrazek zepsuły ogólnodostępne stanowika grillowe. Dwa z nich były zajęte przez wielodzietne rodziny. Na grillach srebrzyste zawiniątka, na stołach browar a pod stołami reklamówki z Biedronki. Muzyka disco polo dopełniła ten krajobraz. Ale ok, myśle sobie, wszystko dla ludzi. Do czasu. Kiedy wzruszony wspomnieniami o dawnych czasach OWN zbierałem się do wyjścia, znowu przeszedłem obok tych stanowisk na grilla. Ogień się jeszcze tlił, na stołach zostały puste butelki, wokół sreberka, papierki i puste reklamówki z Biedronki. Nic to, ważne, że zadowoleni ludzie mieli uciechę i oddadzą głos w kolejnych wyborach na miłościwie nam panującą prezydent!