"Jak go zabiję to się dowie!"
W sobotę w godzinach wieczornych Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymało zgłoszenie o awanturze domowej. W tle było słychać słowa „Jak go zabiję to się dowie”.
Na miejsce, czyli do jednego z mieszkań przy ul. Katowickiej, wysłano w trybie pilnym policyjny patrol. Jak się okazało doszło do nieporozumienie między ojcem, a jego dorosłymi synami. Wszyscy panowie byli pod wpływem alkoholu. W obecności mundurowych doszli do porozumienia i postanowili nie kontynuować awantury. Funkcjonariusze nie stwierdzili zagrożenia zdrowia i życia uczestników sporu.
Komentarze
7 komentarzy
A ja uważam, że takie dewiacje dzieją się TYLKO dlatego, że osoby szukające okazania poparcia dla miłościwie nam panującej pani prezydent Hetman, są zagubione. Popwinniśmy okazać inicjatywę oddolną i ogłosić zbiórkę funduszy na budowę pomnika wdzięczności dla pani Hetman. Miejsce tego postumentu powinno znajdowac się na parkingu przed kinem Centrum, ulubionym miejscu spotkań pani prezydent z mieszkańcami. Miliony jastrzębian będą mogli wspólnie się zjednoczyć podczas projektowania tego wiekopomnego dzieła w kształcie nowego logo!
zaś "życzliwa sąsiadka" zadzwoniła, bo się nudziło?
Miasto depresantow i patologii. Ciągłe mszę. Intencyjny kościół na każdym.osiedlu. Brak pracy i miejsc relaksu.
Patologia....
Miasto dziczeje.
Poszło o nową partię tego tęczowego.
Najpewniej cała trójka jest wyznania totalna opozycja.