"Przypadkiem" wybił szybę i... okradł samochód
Policjanci musieli mieć ubaw, gdy usłyszeli tłumaczenie 26-latka, który chciał okraść samochód. Mężczyzna miał niechcący wybić telefonem szybę, ale przy okazji ukradł inne przedmioty znajdujące się w samochodzie.
Zdarzenie miało miejsce pod koniec minionego tygodnia na ulicy Turystycznej. W nocy, mieszkańcy zaalarmowali policję o hałasie dobiegającym z parkingu. Okazało się, że 26-latek rozbił szybę, a właściciel pojazdu słysząc to szybko przybiegł na miejsce i ujął wandala. Według tłumaczenia 26-letniego jastrzębianina, do zbicia szyby miało dojść przypadkiem.
- Zatrzymany nie przyznał się do kradzieży, tłumacząc, że wszedł do samochodu po swój telefon komórkowy, który podczas podrzucania spadł na szybę, rozbijając ją - informuje policja.
Oprócz telefonu, mężczyzna jednak nie omieszkał ukraść przedmiotów znajdujących się w samochodzie, który wartość wyniosła kilkaset złotych. Los pomysłowego złodzieja leży teraz w rękach sądu.
Komentarze
7 komentarzy
To co jest moje to od tego wara. Nikt nie dostaje prezentów. Wszystko musiał kupić za zarobione przez siebie pieniądze. Bez względu na to gdzie znajdują się rzeczy, muszą tam pozostać. Każdy ma prawo pozostawiać swoje rzeczy gdzie chce. Szwecja to był kraj bez złodziejstwa. Dziś też tam kradną. A my musimy doprowadzić do tego co kiedyś było w Szwecji. Kilka dni temu w zastawioną pułapkę wpadł złodziej. Przy drzwiach do klatki stał rower. Nie zapięty. Gdy złodziej chciał z nim zwiać został złapany i ukarany. Jeśli wróci do miasta to nie będzie już kradł.
Edek, kary nie są za niskie ich po prostu nie ma. Złodziej po prostu jedzie \" na wczasy\" na jakiś czas, potem wraca i dalej kradnie. Gdyby musiał w więzieniu pracować ,żeby pokryć szkody, które wyrządził to może nie miał by ochoty kraść.
Gdzie jest napisane, że nie można w samochodzie przechowywać tego co się chce? Za to jest napisane, że kradzież jest zabroniona. To przestępcy mają mieć na noc a nie uczciwi ludzie. Każdy przestępca musi się bać a jeśli tak nie jest to kary są za niskie.
Czy złodziej ma powybijany zęby i zmażdzone uszy? Jeśli nie, to nie został ukarany.
Widziałem to na własne oczy. Dwa patusy przyszły pod blok, jeden siedział na aucie i kopał nogami w tylną szybę, potem wszedł i kradł. Mimo darcia się mieszkańców z dwóch bloków - ten się nawet nie przejmował. Na szczęście z klatki wyleciał wielki, napakowany właściciel i wymierzył sprawiedliwość na miejscu. Tyle dobrze. Mam nadzieję, że na komendzie drugi raz sprawiedliwości stała się zadość. Wątpię, żeby miał pieniądze na naprawę, skoro kradnie radia z aut. PATOLA.
Po prostu zrobił to dla balansu.
A kto zostawia wartościowe przedmioty za kilkaset złotych na noc w samochodzie
15 lat