Zagórowski: Jako menedżer nie mogłem kłamać
Jarosław Zagórowski znalazł się jako jeden z kilku prezesów dużych spółek w książce "Rekiny biznesu w mediach. Sztuka tworzenie profilu publicznego". Były prezes JSW, przyznaje, że nie zawsze był w dobrym kontakcie ze stroną społeczną.
W książce Aleksandry Ślifirskiej, oprócz Jarosława Zagórowskiego, znaleźli się Henryka Bochniarz, Irena Eris, Rafał Brzoska, Jackek Santorski, Joanna Przetakiwicz oraz Rafał Bauer. Bohaterowie książki mówią o tworzeniu wizerunku na podstawie własnych doświadczeń i wiedzy.
- Menedżer musi mówić prawdę, bo z tej prawdy w przeciwieństwie do liderów związkowych jest rozliczany. Odszedłem ze spółki, ponieważ jako menedżer nie mogłem kłamać i głosić populistycznych haseł, tak jak robią to związkowcy - mówi Jarosław Zagórowski.
Były prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej przekazuje swoje doświadczenia i podsumowuje swoją wieloletnią działalność w spółce.
- Lider powinien dużo czasu poświęcić na spotkania. Przyznaję, że czasami zdarzało się tak, że musieliśmy szybko podjąć decyzję i nie rozmawialiśmy ze stroną społeczną – przyznaję to otwarcie. Dziś wiem, że jest to jeden z podstawowych błędów - czytamy w książce.
Komentarze
20 komentarzy
zagórowski nie mógł kłamać, ale kilkanaście miliardów zł zabrać górnikom i wywieźć do Warszawy to mógł??? Biedny jaruś! Czekam z niecierpliwością, kiedy ten \"człowiek\" trafi za kraty.
Ciągle nie mogę zrozumieć dlaczego związkowcy, którzy narazili spółkę na tak wielkie straty nie zostali rozliczeni.
Tu się wypowiadają sami związkowcy wybielając się w naszych oczach. O czym oni mówili przede wszystkim? Że konieczne są podwyżki a Zagórowski się nie zgadza. I dlatego trzeba go przepędzić. Każdy jak usłyszał o podwyżkach to natychmiast się zapalił do pomysłu i łykał wszytko co podawali dalej związkowcy. Argumentów używali jakby się znali na ekonomii w górnictwie. Nie maja o tym pojęcia. Nic im nie mówiło, że ceny węgla na świecie drastycznie spadły a kopalnie nie mogą obniżyć kosztów. Stuknijcie się menele w swe łby i zajmijcie się czym innym jeśli nie rozumiecie na czym to polega. Związkowcy wygrali to, że nasze zarobki się obniżyły przez co spadła troszkę cena naszego węgla. Zagórowski dawno się stawiał związkowcom nie zgadzając się na podwyżki. ech, wy głąby kapuściane. Was można podpuścić i z radością podpalicie własny dom.
Jasne, w lepszych czasach sama się spółka prowadziła i prezes nie miał znaczenia. Tylko pytam się górników od kiedy Zagórowski trąbił o cięciu kosztów? Od kilku lat co najmniej! Gdyby wtedy go posłuchano i wprowadzono ograniczenia i reformy to dziś spółka nie byłaby w takim dołku. Tylko że już nikt nie pamięta tego...
W tamtych, bardzo grubych czasach, to nawet jakby nie było prezesa, to spólka by się prowadziła sama. W tedy nie trzeba było specjalnie się \"narządzić\", aby osiągnąć bardzo dobry wynik ekonomiczny. Niestety, jak przyszło ruszyć głową, gdy ceny wegla spadły, to pustogłowy Jarosław, niestety się zagubił.
\"do menel\"
ciekawe jestem na kogo by Jarosław Z. zrzucił winę jakby nie było związkowców i nie twierdzę że są one bez winny i no prawda jest tak że w hossie to każdy potrafiłby być prezesem . Jarosław tylko rozbudowywał biurokrację i swój folwark a na początku prezesowania obiecał zrobić porządek z ZZ i co oddał im cały fundusz socjalny .Taki z niego rekin biznesu ...
Jarosław Z = likwidator
Najbardziej nieudolny menadżer na Ziemi !!! W czasach kiedy tona węgla kosztowała ponad 300 dolarów, a JSW fedrowała przez kilka lat ok.150% normy, to nawet szympans POkierował by lepiej spółką niż jaruś zagór. I właśnie w tamtych latach do skarbu państwa a w tedy donalda tuSka wpłynęło z JSW kilkanaście miliardów zł. Teraz w tych ciężkich czasach należało by oddać to górnikom, co im zabrano.
A skąd wiadomo, że państwowe się nie biją o Zagórowskiego? Firmy państwowe słabo płacą i są w nich związkowcy, którzy dla własnego złodziejskiego interesu oszukują pracowników. Firmy prywatne nie kombinują. Ma być zysk. Jeśli jest to pracownicy zarabiają nieźle. Jeśli firma ma straty jest do zamykana. To pierwsze i najważniejsze prawo biznesu. To takie proste, a mało kto to chce rozumieć.
Były zyski, górnicy mówili, że to ich zyski i że trzeba im to wypłacić, teraz są straty, więc są to straty górników i powinni ze swoich kieszeni je pokrywać
To nie jest wybielanie. Pan Zagórowski ma całkowitą rację. Gdyby kłamał to nikt by go już nie zatrudnił na stanowisku. Jeśli menedżer kłamie to niszczy firmę. A zniszczenie firmy to straty liczone w dziesiątkach i więcej milionów. Jak właściciel idzie na to, że zatrudnia kogoś kto przynosi aż takie straty. Biznes jest bezwzględny wobec każdego kto przynosi straty. Tam nie ma podziału na roboli i kadrę. Każdy wylatuje.
To związkowcy z \"Solidarności\" kłamali. Efekt tego strajku jest znany. Dziś JSW ma poważne kłopoty. Wiadomo, kto chciał zniszczyć górnictwo żeby się pozbyć kłopotu. Dzisiejsza władza udaje, że coś robi. Gdy byli w opozycji mieli mnóstwo pretensji i rad jak należy postępować.
zaczyna się wybielanie Jarosława Z. aby uniknął odpowiedzialności za malwersacje w JSW
dziś rządzi PiS i to właśnie oni wsadzili go na stołek prezesa JSW więc jak mogą go ud....ć
Zagórowski aktualnie jest prezesem spółki prywatnej z grupy Karkosika.
Szereda ma ciepłą posadkę i ma to w *****
Do gość ;Jarek nic nie mial do powiedzeia Warszawka kazala kupic to Kupil prost
Gdzie jest Szereda ? Dlaczego dziś nikt nie rzuca śrubami w budynek Spółki?Liderzy związkowi ! Gdzie jesteście?Przemaszerujcie z żonami i dziećmi pod JSW!
Jeśli jest takim super menagerem to dlaczego nie biją się o niego firmy nie państwowe?
Jaki ocean (Polska) takie rekiny ,żenada
Niech go ktoś rozliczy , za to co zrobił.
rekin biznesu buahahha...czyli jak oddac za free 1,5mld a potem wziasc na ta sama sume kredytu i zadluzyc dobrze prosperujaca spolke
Byl a w sumie jest nadal rewelacyjnym menagerem! Ale związki swoje, Szereda swoje a gornicy trzęsą portkami bo przyszlosc nie pewna... Sluchajcie dalej zwiazkow!