Wypadek na Cieszyńskiej. Nie żyje 20-latek
We wtorek w nocy na ulicy Cieszyńskiej doszło do wypadku. 20-latek kierujący hondą z niewiadomych przyczyn zjechał z jedni i uderzył w drzewo. Mężczyzna poniósł śmierć.
Zdarzenie miało miejsce około 2:00 w nocy. 20-latek jechał ulicą Cieszyńska w kierunku Jastrzębia. W okolicach skrzyżowania z ulicą Wyzwolenia, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w drzewo. W wyniku czego zmarł. 19-letni pasażer hondy został przewieziony do szpitala.
- Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że 20-latek w ogóle nie ma prawa jazdy. Policjanci wyjaśniają teraz szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku - informuje policja.
Komentarze
15 komentarzy
Luźny gość, bez prawa jazdy, bez rozumu, niech mu ziemia lekką będzie.
Zgłoś Audi na policje, zamiast gadać działaj.
20 lat, bez prawka. Dzisiaj już nie ma chłopa to można się pozastanawiać, skąd miał furę. Może kolegi? Jak kolega się wyliże to już do końca życia będzie miał kaca, będzie miał kolegę na sumieniu.
Szkoda rodziców.
Następny będzie kierowca czarnego Audi, który z przodu ma niemieckie tablice, a z tyłu nie ma tablic. Ten \"kierowca\" uwielbia si wpychać na trzeciego, parkować na miejscach do inwalidów i ogólnie rzec biorąc niewiele sobie robi z przepisów.
bardzo dobrze że tak się stało, zabił siebie. Może za jakiś czas zabiłby niewinne osoby
1 listopada palił świeczki na grobie. Teraz bandycie będą palić. Brawo sąd Boży.
Trzeba wbić wszystkim głupkom jeżdżącym szybko, że ich śmierć jest dla nas radością. Nie szkoda mi tych, którzy ryzykują życiem niewinnych ludzi. Bardzo mi szkoda tych, którzy giną z winy głupoli.
Podobno w Koranie jest napisane, że jeśli ktoś zabije kogoś, to po śmierci będzie mu dożywotnie służył w niebie przy najgorszych posługach. Tak powinno być w pozostałych wyznaniach.
Rozważny ,nierozważny co to teraz za znaczenie zginał młody człowiek przed którym było całe życie.Niech ta niepotrzebna śmierć bedzie przestrogą dla rozważnych.. i nierozważnych.
Tylko jak nie ma chodnika, to droga dla takich \"kierowców\" wydaje się szeroka i gaz do dechy!!! Chodnik jest bardzo ważnym elementem poprawiającym bezpieczeństwo pieszych jak i kierujących.
\"20-latek kierujący hondą z niewiadomych przyczyn zjechał z jedni i uderzył w drzewo.\"
Z wiadomych - zarówno kierowca jak i pasażer byli pod wpływem alkoholu, który dało się bez problemu wyczuć.
Szkoda młodego chłopaka.
Jak to mówią ,,każdego jest szkoda ,, tak to prawda zwłaszcza że to fajny chłopak , szkoda , ale zastanawia mnie to , co go skłoniło do jazdy bez prawa jazdy , ale może to przestroga dla innych ?
Ja to nazywam \"selekcja naturalna\"...dobrze, że nie ucierpiały osoby postronne.
I co z tego, że nie ma chodników. Przy szybkiej jeździe chodnik działa jak skocznia. Leci dalej w przypadkowym kierunku. Obszar zagrożenia jest większy.
Dobrze, że zginął sam. Nie będzie już zagrożeniem dla innych. Najtragiczniejsze jest gdy głupek zabija kogoś zupełnie niewinnego, kto znalazł się przypadkowo na drodze głupka.
Pownniśmy wypowiedzieć wojnę wszystkim jadącym niebezpiecznie. Po zauważeniu takiego przygłupa natychmiast powiadamiać policję. Wielu kierowców ma w swych samochodach kamery rejestrujące jazdę. Nagrania z zachowania się bezmyślnych kierujących powinny być przekazywane policji jako kretyńskiego zachowania się na drodze. W ten sposób uratujemy życie kilku osobom. Lepiej kapować w dobrym znaczeniu niż wyrazić cichą zgodę na czyjąś śmierć.
Niestety drogi w Ruptawie sprzyjają szybkiej jeździe, bo brak chodników (Cieszyńska i Libowiec)!!!!
Jak to ludzie pisali po wypadku w którym zginął 32 latek \"Gdyby jechał zgodnie z przepisami to najwyżej wpadł by do rowu, lub rwal zawieszenie, a zapewne jechal jak pajac i jak pajac skończył. Dobrze że nikogo nie zabił.\" \"Jeżdąc codziennie spotykam takich głupich jeżdżących bez sensu. Szybka jazda w miejscach gdzie trzeba uważać na innych to najgorsze przewinienia codziennie spotykane. Na ograniczeniu szalejący głupole dumni, że jadą. Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej jest pokazaniem, że ma się poważne kłopoty z własnym rozumem. Na szczęście takich głupców jest coraz mniej. 2-óch do 4-ech na przejechanych 60 km. Dobrze, że ten zabił się sam nie pociągając z sobą przypadkowej osoby. \" \"On sam podjął świadoma decyzje-jestem panem drogi i przepisy są dla wapniaków. Ja ja mogę jechać jak chce, a że chcę szybko to ........... to mamy tego skutki.\" - Nie są to moje opinie a tych wszystkich co \"jeżdżą przepisowo co do joty\". Mam nadzieję, że już kilka razy silniki naprawiali.