W Nowej Zelandi nie ma łatwo. CSA z problemami
Wojtek Mura i Kuba Radomski, dwaj kuzyni z Jastrzębia, którzy wyruszyli w morską podróż dookoła ziemi, dotarli już do Nowej Zelandii. Pieniądze się kończą, a jeszcze czeka drugi etap podróży.
Jastrzębianie rozpoczęli swoją podróż pod koniec marca 2014 roku. Ich wędrówka rozpoczęła się w Panamie, skąd wypłynęli na morza Pacyfiku. Zwiedzili m.in. Galapagos, Polinezję Francuską i Fidżi. Teraz gdy trafili do Nowej Zelandii napotkali problemy. Kuzyni planowali, że rozpoczną tu pracę i zbiorą pieniądze na dalszą część podróży. Już w Nowej Zelandii do grupy dołączyła jastrzębianka, Karolina Skończeń, która przyjechała do swojego chłopaka Kuby.
- Niestety nie ma tak łatwo. Potrzebna nam jest wiza, a wiza dla Polaków chcących pracować w Nowej Zelandii jest wydawana od lutego - mówi Kuba.
Do czasu otrzymania wizy, jastrzębianie muszą znaleźć inne źródło utrzymania, dlatego wpadli na pomysł sprzedawania unikatowych pamiątek z podróży - na przykład czarnych pereł z Manihi, monet z Polinezji Francuskiej czy Tonga, a także znaczki pocztowe "Hobbita" z Nowej Zelandii czyli miejsca, gdzie film był kręcony.
Miejscem gdzie można zobaczyć wszystkie oferowane przedmioty jest wspieram.to/csa. Tam też można wpłacić dowolną kwotę by pomóc jastrzębianom ruszyć w dalsza podróż i spełnić marzenia.
Komentarze
24 komentarze
Droga Olu! Mnie denerują ludzie, którzy pochopnie wyciągają wnioski, siedząc sobie przed monitorem. Jeżeli uważasz, że ktoś tu jest nastawiony tylko na branie to chyba nie do końca rozumiesz czym jest crowdfunding. Natomiast jeżeli chodzi o mnie.. ja na swój wyjazd zaczęłam odkładać zaraz po wyjeździe Kuby, także... :) projekt nie dotyczy mnie, proszę czytaj ze zrozumieniem :-) pozdrawiam
To chyba inną Olę znasz. :) Trochę świata już zwiedziłam, ale za swoje pieniądze - nie \"żebrane\" od innych. A pomagam potrzebującym, którzy na prawdę potrzebują pieniędzy, a nie takim, którzy nie potrafią takich rzeczy jak brak wizy w styczniu przewidzieć rok wcześniej. Nawet nie tyle przewidzieć, co doczytać.
Życzę więcej rozumienia świata, który Cię otacza. Twoja niechęć wynika z tego, że sama nigdy nigdzie się nie wybierzesz. Zwyczajnie zazdrość i złość na innych jest podstawą Twojego wpisu. Nikomu nie pomogłaś do tej pory i nigdy nikomu nie pomożesz. Wiem, bo Cię znam.
Brawo chłopaki są hejty to znaczy że jest fejm :D
Wesprzec to ja moge ludzi chorych, biednych, poszkodowanych przez los... A nie dwoch roztropkow, ktorzy bez rodzicow i osob trzecich nie osiagneliby NICZEGO. Jak sie planuje taka podroz to bez problemu mozna przewidziec wczesniej, ze przed lutym sie nie dostanie wizy. Po co Karolina tam leciala? Bez oszczednosci i mozliwosci pracy tam. Skoro wiedziala juz rok wczesniej ze tam poleci mogla odlozyc kase pracujac tu w PL do czasu wyjazdu. Denerwuja mnie tacy mlodzi.. Rodzice pracuja by zarobic na studia, a tu sie dziecku przygody zachciewa bierze niby dziekanke i za cudza kase urzadza sobie podroz zycia.. Wole takich mlodych ludzi, ktorzy zarabiaja na studia zaoczne i moga liczyc tylko na siebie - tacy bez problemu odnajda sie w doroslym zyciu... A nie tacy nastawieni tylko na BRAĆ.. Napierw studia dzienne, imprezki, pseudo praca zalatwiona przez rodzicow a teraz wielka przygoda za cudza kase :/ life is brutal - jestescie dorosli radzccie sobie sami!
Ok chopoki, wysylam wam! uwaga - 1, 2, 3 - \"wiza\" - hop siup poleeeecialaaaa
nie ryl gimbusie tylko górnik to po 1 a po drugie gdyby nie google to nawet byś nie wiedział co to województwo ślaskie !
Lepiej tam zostańcie, tu macie przesr...
Ja pierdziulam, Kuba nie możesz sobie chociaż gir umyć w tej lazurowej wodzie? Aż tak liczycie na litość? No i ta Wojtusia mina..biedne misie...
W przyszłym roku też się wybieramy w taką podróż za friko. Szukamy sponsorów i jeleni, którzy nam pomogą zwiedzać i podziwiać piękne zakątki naszej Ziemi i których w inny sposób nie będziecie mieli okazji zobaczyć, jak tylko za pośrednictwem naszych e-maili i zdjęć w necie. Pomożecie? Przecież to sama przyjemność..nasza.
Jak mozna promować takie coś? Wszystko daj, daj, daj. Że niby chcą zarobić i nie moga bez wizy. A nie dało się tego dowiedzieć przed wypłynięciem? lepiej płynąc na drugi koniec świata bez planu a jak coś się dzieje to wyciągać rękę po pomoc. Żenada.
Nie mogę przyrobić na czarno, bo przecież niby jak? Łatwiej jak kasa wpływa na konto bez pracy.
Zbieram na urlop na Hawajach ,na razie mam 100 zł pomożecie?
a nie mogą \"przyrobić \" na czarno?
O ile dobrze pamiętam, to mieli problemy już w trakcie przygotowań - tu na miejscu w Jastrzębiu. Pomimo tego ruszyli.
rodzice od nautiliusa niech pomogą albo rodzina lekarska . wszystko od ludzi.
Na pewno wspomogę! Super inicjatywa :D
A na ryli w naszym mieście nie ma co liczyć, pewnie nawet nie są w stanie pokazać Nowej Zelandii na mapie.
Ja też mam taką inicjatywę , jacyś chętni do opłacenia? ruszam z miejsca :)
A ja im pomogę. Bo dlaczego by nie. Każdy ma wolną wolę działania. Jak wiem zarabiają gdzie się da. Ja nie mogę wybrać się w taką podróż z różnych powodów. Mam nadzieję, że opiszą ją i pokażą jakieś firmy. Bez kamery teraz nikt się nie wybiera. Nie wszystkie problemy chciałbym przeżyć. Oni są, jakby moim zastępcą.
Haha, wy zawistni ludzie, szkoda mi was. Zal wam dupe sciska, ze ktos spelnia marzenia, a wy w pracy na etacie? Zalosni jestescie.
Szuwarek oburzył mnie twój komentarz. Kasa im się skoczyła, chcą pracować a nie mogą ty piszesz \"zapracujcie sobie\". Taka polaczkowatość, na złość zrobić swoim. Nie mogą pracować legalnie rozumiesz to? Poza tym chcą sprzedać pamiątki. Zyskują oni i kupujący. A że przy okazji się im pomoże to dobrze bo swoich trzeba wspierać.
Niech się przyjmą biedronki
Oho! Już spieszę na pomoc dwóm lebrom.
Współczuję wam, każdego szkoda. Ale jak potrzebujecie pieniędzy na dalsze wczasy, to sobie zapracujcie.