Wesprzec to ja moge ludzi chorych, biednych, poszkodowanych przez los... A nie dwoch roztropkow, ktorzy bez rodzicow i osob trzecich nie osiagneliby NICZEGO. Jak sie planuje taka podroz to bez problemu mozna przewidziec wczesniej, ze przed lutym sie nie dostanie wizy. Po co Karolina tam leciala? Bez oszczednosci i mozliwosci pracy tam. Skoro wiedziala juz rok wczesniej ze tam poleci mogla odlozyc kase pracujac tu w PL do czasu wyjazdu. Denerwuja mnie tacy mlodzi.. Rodzice pracuja by zarobic na studia, a tu sie dziecku przygody zachciewa bierze niby dziekanke i za cudza kase urzadza sobie podroz zycia.. Wole takich mlodych ludzi, ktorzy zarabiaja na studia zaoczne i moga liczyc tylko na siebie - tacy bez problemu odnajda sie w doroslym zyciu... A nie tacy nastawieni tylko na BRAĆ.. Napierw studia dzienne, imprezki, pseudo praca zalatwiona przez rodzicow a teraz wielka przygoda za cudza kase :/ life is brutal - jestescie dorosli radzccie sobie sami!
Napisany przez ~Ola, 01.01.2015 22:49
Najnowsze komentarze