Potrącony 3-latek. Wbiegł na jezdnię
W minioną sobotę na ulicy 3 Maja doszło do potrącenia 3-latka. Prawdopodobną przyczyną wypadku było wtargnięcie na jezdnię. Chłopczyk trafił do szpitala.
Wypadek miał miejsce 7 czerwca po godzinie 18:00. Według relacji świadków chłopczyk wbiegł na jezdnię, a kierowca golfa nie zdążył wyhamować. Samochód prowadzony przez 55-latka uderzył w dziecko bocznym lusterkiem. W wyniku potrącenia 3-latek trafił do szpitala ze złamaniem nogi oraz urazem głowy. Przewieziony został na oddział dziecięcy rybnickiego szpitala. Kierowca był trzeźwy.
Komentarze
7 komentarzy
Mój znajomy przeżył ogromną traumę, bo mu dziecko wbiegło po koła. Nauczony doświadczenie kolegi przejeżdżam bardzo wolno gdy widzę małe dzieci. Zdarzają się dorośli zupełnie bez rozumni. Na przykład prowadzą swoje dzieci idące od ulicy. Jedno szarpnięcie i już dziecko może wpaść na drogę. Dziecku niewiele potrzeba do takiego odruchu. Wystarczy, że dostrzeże coś na co dorosły nawet nie zwróci najmniejszej uwagi. Pilnujcie dzieci, chodzie z nimi sami idąc od strony jezdni.
Hejterzy, którzy gadają o tym, że dziecko na ulicy jest nie do ruszenia - jak dorosną i mamusia kupi im auto i zaczną jeździć, zobaczą co znaczą bachory, które idą przy krawędzi jezdni... i cholera wie w którym momencie wybiegną pod maskę...
Popieram ! Masz BACHORA to pilnuj BABO !!!
To połż swoje dziecko wariatko na ulice...Dziecko trzeba pilnować a nie puszczać samopas na dwór a później płacz i lament!
A już myślałem że na gagarina to było bo tam codziennie takie dzieci biegają bez opieki koło ulicy.
Pod blokami dziecko ma prawo nawet położyć się na drodze jesli to STREFA ZAMIESZKANIA. Tylko kierowcy kretyni myślą, że nadal im wszystko wolno, dostawcy pizzy i inni kurierzy bez wyobraźni przelatują przez osiedla!
Zupełnie, jak pod blokami, rodzice nie mają czasu na taki drobiazg jak dzieci, więc te biegają po parkingu i wpychają się rowerami za parkujące samochody.