Będzie strajk generalny na całym Górnym Śląsku
Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno Strajkowy, który prowadził rozmowy z rządem, ocenił negocjacje negatywnie i postanowił, że strajk generalny odbędzie się 26 marca od godziny 6:00 do 10:00.
Strajk zostanie przeprowadzony na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. Związkowcy domagają się m.in. rekompensat dla firm, które dotkną negatywne skutki pakietu energetyczno- klimatycznego. Chcą także stworzenia systemu osłonowego dla przedsiębiorstw w okresie przestoju produkcyjnego.
- Po fiasku dzisiejszych rozmów z delegacją rządową Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy proklamował akcję strajkową w regionie. Strajk generalny odbędzie się 26 marca w godzinach od 6.00 do 10.00. Jednocześnie MKPS zapowiedział, że jeżeli rzad wycofa się ze zmian w Kodeksie pracy akcja strajkowa zostanie zawieszon - czytamy na stronie Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności".
Strona rządowa nie zgadzała się na propozycje związkowe dotyczące tzw. emerytur pomostowych, twierdząc, że budżet państwa takich zmian nie udźwignie.
Komentarze
7 komentarzy
Wstyd by mi było tym razem wyjśc na ulicę będąc pracownikiem JSW i udawać jak mi żle tylko dlatego że jakiś związkowiec z końca Polski robi sobie reklamę medialną i pewnie będzie chciał być kiedyś w parlamencie
Wg. mnie każda forma protestu jest dobra która prowadzi do obalenia tego rządu.Jestem przekonany że te protesty nie wiele dadzą ale jestem pewien że te protesty które są organizowane na 23 marca zmiotą tą bandę .23 marca to jest początek, bo potem są zapowiadane następne.Dość już tej bandy po okrągło-stołowej która od ponad 20-stu lat doprowadziła miliony ludzi do nędzy i rozpaczy,dość hołoty z PO,PIS,SLD i innego żydostwa!!!!!!
Według ciebie związki zawodowe mają się mieszać do polityki? Czy się dudo podobnym podoba czy nie, ale ktoś wygrał wybory i rządzi. Chcą zmian to niech się zmobilizują i idą na kolejne wybory. Związkowcy to pasożyty, które z nudów i nadmiaru kasy już nie wiedzą co mają robić. W Fiacie też nie chcieli pracy na 3 zmiany i ciągle straszyli strajkami, teraz dzięki nim 1450 ludzi trafia na bruk.
A ja proponuję żebyś się \'\'Gościu\'\' zamknął.Jesteś nudny,głupio złośliwy i w ogóle wstrętny typ
W ramach pomocy dla biednych, proponuję, żeby każdy działacz związkowy opłacił obiady dla jednego dziecka, a trzynastki i Barbórkę przekazał na cele charytatywne. Pokażą rządowi, że są z biednymi.
Działaczom związkowym mało władzy w firmach i zabierają się za politykę. Swoimi działaniami pomogli już zakładom w Ożarowie, stoczniom i zakładowi Fiata. Niech częściej strajkują, a będzie ich mniej.
Ciąć po pensjach.