Miesiąc po pożarze wciąż czekają na remont
15 czerwca w bloku przy ulicy Harcerskiej spłonęła komórka. W wyniku pożaru został okopcony korytarz, zniszczeniu uległy także okna. Mieszkańcy skarżą się, że w miesiąc po pożarze, administracja dalej nie przystąpiła do remontu.
Na sytuację poskarżył nam się jeden z mieszkańców klatki w której doszło do pożaru. Według jego słów, spalona komórka już wcześniej była otwarta. Jej właściciel przebywał poza granicami kraju. W jej wnętrzu gromadzono śmieci, wrzucane najczęściej przez osoby notorycznie przesiadujące na korytarzu. Spółdzielnia mieszkaniowa Jas-Mos, do której należy budynek, według naszego rozmówcy nie reagowała na skargi mieszkańców, którzy domagali się zamknięcia nieużywanego pomieszczenia. W końcu, doszło do podpalenia.
- Minęły dwa tygodnie a komórka jak stała, tak stoi. Okna są zaklejone taśmą, drzwi do środka otwarte - skarżył się jeden z lokatorów pod koniec czerwca. Zapytaliśmy zarząd spółdzielni Jas-Mos, czy prawdą jest, że niezagospodarowana komórka służyła jako śmietnik oraz na kiedy planowany jest remont zniszczonego korytarza. Sekretarka poinformowała telefonicznie, że przekazała nasze pytania prezesowi, jednak nie potrafi określić kiedy i czy w ogóle udzieli on odpowiedzi.
Jak do tej pory nie otrzymaliśmy komentarza zarządu, a mieszkańcy dalej nie wiedzą kiedy mogą spodziewać się remontu korytarza. W miesiąc po pożarze, przejście na trzecim piętrze budynku jest zniszczone. Wciąż można wyczuć też woń spalenizny.
Komentarze
4 komentarze
Orzekli że to jego wina bo przekroczył taśmę. Proste!
Ciekawe co by zrobili jakby to szkło z pękniętej szyby spadło komuś na głowę. Kryminalna bezmyślość!!!
przecież Zarząd SM Jas-Mos jakby odpowiedział to bym się bardzo zdziwił, nigdy się nie odzywa, nie wychyla, byleby przetrwać roczek - aż do absolutorium. Tę komórką chcieli ludzie zagospodarować, zamienić na piwnicę, ale wielmożne panie z ADM z Zielonej mają ludzi za ..... Aby nie trzeba było podjąć jakiejkolwiek decyzji, bo każdy się boi. pracownik-kierownika, kierownik-prezesa, prezes-walnego zgromadzenia mieszkańców - pojedynczego mieszkańca prezes ma w takim samym poważaniu jak zwykły szary pracownik ADM.
Jakby się pół bloku spaliło to spółdzielnia też by palcem nei kiwnęła