Wtorek, 2 lipca 2024

imieniny: Jagody, Urbana, Martyniana

RSS

Larwy i pleśń w rodzynkach z marketu!

02.11.2010 00:00 | 15 komentarzy | mw

Białe larwy, pleśń i bliżej niezidentyfikowane małe czarne robactwo - oto co znalazła nasza czytelniczka w opakowaniu rodzynek, kupionych w Jastrzębskim Carrefourze. Sprawdziliśmy, czy w weekend można zatrzymać sprzedaż wadliwej żywności.

Larwy i pleśń w rodzynkach z marketu!
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Do redakcji naszego portalu napisała rozwścieczona Internautka:  - Droga redakcjo. Pracownicy Jastrzębskiego Carrefoura mają to gdzieś, sanepid ma to gdzieś, jedyna już chyba nadzieja w Was, dziennikarzach, w mediach! Chciałabym ostrzec mieszkańców Jastrzębia, żeby uważali co i gdzie kupują!!! Kupiłam jakiś czas temu rodzynki w Galerii Carrefour na Podhalańskiej. Nie z jakiejś znanej firmy, tylko takie z napisem "wyprodukowano specjalnie dla Carrefour, w Chinach. Dziś (sobota), chciałam z tych rodzynek zrobić ciasto. Otwieram opakowanie i mało się nie przewróciłam. W środku pleśń, jakieś małe białe robactwo w kształcie glisdy i masa małych czarnych robaków!!! No po prostu szok!! Natychmiast dzwonię do Carrefoura na dział obsługi klienta, a pani zupełnie beznamiętnym głosem mówi mi, żebym przyniosła te rodzynki, to zwrócą mi pieniądze. A mi przecież nie chodzi o te pięć złotych!! Mi chodzi o to, żeby wycofać ta partię ze sklepowych półek, żeby się pół Jastrzębia nie otruło! Przecież nie wiadomo co w środku jest!! Jako że pani z Carrefoura olała temat, zadzwoniłam do Sanepidu. Najpierw do oddziału Katowice, później do oddziału Wodzisław. Usłyszłam, że sanepid nie pracuje w weekendy i że jeśli chcę złożyć skargę, to mogę przyjechać we wtorek. Droga redakcjo, proszę, napiszcie o tym, może jak się tym media zajmą, to coś z tym zrobią.

Dziennikarska interwencja

Nasi dziennikarze postanowili sprawdzić, czy faktycznie w weekend nie można zatrzymać sprzedaży wadliwej żywności i nie dopuścić do jakiejś epidemii. Pani Brawańska, ze stacji Sanepidu w Wodzisławiu Śląskim powiedziała nam: - Sanepid pracuje od poniedziałku do piątku.

Portal JastrzebieOnline.pl: W takim razie komu można zgłosić sprzedaż zatrutej żywności?

Beata Brawańska: Nie wiem. Może inspekcja pracy? ale oni też nie pracują w weekendy.

Zastanawiamy się w redakcji, jaka instytucja może jeszcze być zainteresowana ochroną zdrowia i życia w Jastrzębiu? Hmm... Może policja? Dzwonimy.

Staszy aspirant Feczko, Komenda Rejonowa Policji w Jastrzębiu Zdroju: - Proszę pani, policja nie zajmuje się takimi sprawami, tylko sanepid. Nie pracują w weekendy? A co ja Pani na to poradzę?

Niespodziewanie, do naszej Internautki dzwoni Pani Beata Brawańska: Pani do mnie dzwoniła w sprawie tych rodzynek? Bo ja dzwoniłam do mojego kierownika. Wszystko co możemy dziś zrobić, to ja mogę jedynie zadzwonić do tego Carrefoura i pogadać z nimi. Dziś, w weekend, na żadną kontrolę nikt nie może pojechać. Sanepid w weekendy nie pracuje".

Masz to, na co godzisz się

Dzwonimy do naszej czytelniczki, która powiadomiła nas o skandalicznym zakupie. - Wie pan co, ja bym to olała. Ja mam masę swoich spraw na głowie. Jak każdy. Muszę naprawić auto, posprzątać, umyć klatkę schodową, wyjść z dzieckiem na spacer. Jak to w sobotę. Ale postanowiłam jednak zająć się tą sprawą. Bo jak będziemy sobie pozwalać, godzić się na te draństwa, to dalej będzie w naszym kraju tak, jak jest. Czyli źle. Ja uważam, że jak się widzi coś złego, trzeba reagować. Bo tylko tak możemy coś zmienić. Dobrze, że będzie ten artykuł. Może Carrefour się zastanowi, zanim kolejny raz kupi rodzynki w Chinach? Albo może sanepid się obudzi, że przecież w weekend też trzeba jakieś dyżury ustalić? No i ludzie niech się zastanowią, czy chcą w Carrefourze kupować.

Naszym czytelnikom obiecujemy, że będziemy się zajmować nadal tą sprawą i będziemy Was na bieżąco informować o rozwoju sytuacji. Proszę zachować czujność podczas zakupów.