Konferencja raciborskiej PO o dramatycznym wyborze wobec drożyzny: jeść czy grzać?
Troje członków Platformy Obywatelskiej z Raciborza - jej liderka poseł Gabriela Lenartowicz oraz powiatowi samorządowcy Ewa Lewandowska i Piotr Olender mówili w biurze poselskim przy ul. Opawskiej o skutkach podwyżek cen energii dla mieszkańców i instytucji. - Rząd zaczyna oszczędzać na obywatelach - ocenił radny powiatu.
Materiał wideo:
Posłanka Lenartowicz zaczęła konferencję od życzeń noworocznych, w których życzyła odporności, bo rok czeka nas trudny.
- Nowy rok przywitał nas horrendalnymi podwyżkami cen nośników energii, głównie gazu, ale energii elektrycznej również mimo zapewnień rządowych, że będą osłony, a tych tak naprawdę nie ma - mówiła liderka raciborskiej PO.
Wzrost na kilkaset procent
Lenartowicz oznajmiła, że władza PiS nie zabezpieczyła obywateli przed tym, żeby wydatki na energię, także cieplną, nie przerastały możliwości ich budżetów. - Nie skorzystała ta władza z rozwiązań ustawowych, które składaliśmy. One nadal leżą w lasce marszałkowskiej, a mają przeciwdziałać ubóstwu energetycznemu - zaznaczyła.
Wyjaśniając, dlaczego zwołała konferencję, powiedziała, że PO chce się skupić nad troską w stosunku do naszych współmieszkańców. - Postawiono ich przed dramatycznym wyborem - czy jeść czy się grzać? - zauważyła.
- Niektóre podwyżki gazu dotknęły obywateli tak dalece, że z ich niskich wynagrodzeń, emerytur i rent nie stać ich na opłacenie gazu do kuchenek i do ogrzewania. Te wzrosty są czasami kilkusetprocentowe - stwierdziła pani poseł.
Wszyscy są sobie równi
Powiedziała, jak PO zamierza przeciwdziałać podwyżkom energii.
- Złożyliśmy w parlamencie projekt ustawy, który prostuje wadliwe rozwiązania wprowadzone przez tę władzę. Roboczo nazywamy go ustawą gazową. Ma zrównać wszystkich odbiorców, czy to bezpośrednio gazu, czy to ogrzewania, niezależnie od tego czy indywidualnie są stroną takiej umowy z PGNiG, czy mają to ciepło za pośrednictwem komunalnych jednostek, czy spółdzielni mieszkaniowych, albo samorządowych spółek - opowiadała G. Lenartowicz.
W PO mają nadzieję, że ich projekt wejdzie w życie. - Poszła wczorajsza deklaracja wicepremiera Sasina, że PiS złoży tożsamy projekt ustawy, a my się chętnie podzielimy dobrymi radami - przyznała Lenartowicz.
Jeśli rząd Zjednoczonej Prawicy dotrzyma słowa, to zmiany zasad będą obowiązywały od 1 stycznia i będą też korekty rachunków.
Podwyżki na 20-30%
- Oczywiście wzrost cen gazu nastąpi, bo on drożeje na giełdach światowych. Jednak podwyżka będzie obliczana według taryfy indywidualnej. Dlatego podwyżki nie powinny przekroczyć 20 paru do 30 procent obecnych cen - wyjaśniła Gabriela Lenartowicz.
Oprócz tematu podwyżek dla indywidualnych odbiorców energii Lenartowicz poruszyła kwestię wzrostu cen mediów dla jednostek publicznych, tych tzw. podmiotów wrażliwych - szpitali, przychodni, szkół, DPS-ów.
- Tam te podwyżki, sięgają nawet 1000%. Przygotowujemy rozwiązanie, by ta lista podmiotów zbiorowych traktować jak wrażliwe, komunalne - zaznaczyła.
Komentarze
5 komentarzy
Cóż za wrażliwość płynie ze słów peowców. Normalnie się wzruszyłem. Szkoda że nie było takiej za ich rządów. Gdyby dalej trwała ta ich rabunkowa prywatyzacja to byśmy płacili dzisiaj za gaz o wiele więcej. Tak jak to było po prywatyzacji naszych cukrowni gdy cena cukru skoczyła do 6 zł za kilo.
Co za pierdoły wypisuje ten wazeliniarz. Lenartowicz nic i niczego nie załatwiła. Ludzi zwolniono, a sprawy dróg o akurat nie jest jej zasługa. Lenartowicz to tego typu osobowość, która podpina się pod cudze sukcesy i przedstawia je jako swoje.
Pani Lenartowicz pomagała zwalnianym w sposób niegodny człowieczeństwa niepełnosprawnym z ramety, ona zorganizowała specjalne posiedzenie komisji sejmowej w sprawie kryzysu w Rafako, za jej czasów marszałka i wojewody spłynęły do Raciborza inwestycje drogowe - remont Rudzkiej, droga Racibórz-Pszczyna. To jest tak na szybko wrzutka co takiego dobrego zrobiła. Za czasów Lewandowskiej udało się wybudować halę sportową dla sms i wyremontować basen tej szkoły, który dawno by zamknięto jak w pwsz gdyby nie tamta naprawa. Olender to doświadczony głos rozsądku w radzie powiatu i nauczyciel akademicki. Naprawdę mają sobie dać spokój? Naprawdę są lepsi od nich wokoło? Gdzie? Kto taki?
Czy ci ludzie zrobili kiedykolwiek cokolwiek pozytywnego? Zwykli teoretycy i pieniacze. Pani Lenartowicz to jest posłanką nie od dzisiaj a efektów jej pracy coś brak. Pan Olender też taki oderwany od realiów. Fajny chłop, ale nieżyciowy. Gadać każdy może. Lgną do koryta jak mogą. Marzy się władza dla władzy i pieniędzy. Pomysłów totalnie brak. Dajcie sobie i ludziom spokój. To już było i mocno nie wypaliło.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu