Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Konferencja raciborskiej PO o dramatycznym wyborze wobec drożyzny: jeść czy grzać?

05.01.2022 19:20 | 5 komentarzy | ma.w

Troje członków Platformy Obywatelskiej z Raciborza - jej liderka poseł Gabriela Lenartowicz oraz powiatowi samorządowcy Ewa Lewandowska i Piotr Olender mówili w biurze poselskim przy ul. Opawskiej o skutkach podwyżek cen energii dla mieszkańców i instytucji. - Rząd zaczyna oszczędzać na obywatelach - ocenił radny powiatu.

Konferencja raciborskiej PO o dramatycznym wyborze wobec drożyzny: jeść czy grzać?
Politycy PO z Raciborza podali jak bardzo dotkną mieszkańców i samorząd podwyżki cen energii
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Biuro poselskie Lenartowicz zwróciło się do wszystkich członków Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego z pytaniem, jaka jest skala oddziaływania podwyżek na budżety gmin. - Na tej podstawie chcę interweniować od strony legislacyjnej, żeby zastosować dla samorządów inne taryfy i zrekompensować im podwyżki opłat - podała na konferencji posłanka.

Ogromna skala

Członkini zarządy Powiatu Raciborskiego Ewa Lewandowska mówiła o zaniepokojeniu rady powiatu sytuacją z podwyżkami i jej stanowisku w postaci apelu do premiera w tej sprawie.

Lewandowska.mp3

- Skala wzrostu cen jest ogromna. Problem widać na przykładzie DPS-u Złota jesień. Już w 2021 roku wystąpił tam problem ze zbilansowaniem budżetu placówki. 20-30 osób pensjonariuszy było tam mniej niż dotąd i z budżetu Powiatu trzeba było dołożyć 550 tys. zł na funkcjonowanie placówki.

Pobierz OR.VI_12_21_UR_Wzrost cen gazu.pdf

- W 2021 roku całość opłat za gaz dla naszych placówek wyniosła 275 tys. zł. Obecnie po dwóch przetargach, w tym drugim, który dotyczy tylko pierwszego kwartału 2022 roku, musimy wydać już 500 tys. zł. Szacujemy, że w ciągu roku przyjdzie nam zapłacić 2 mln zł. To oznacza wzrost nakładów o 700%.

- W 2021 roku płaciliśmy w DPS za gaz miesięcznie 23 tys. zł, a w 2022 roku musimy wydać tam na miesiąc około 166 tys. zł. Część opłat utrzymania pensjonariuszy ponoszą mieszkańcy i ich rodziny więc to jest problem tych ludzi. Koszt pobytu wynosi ponad 4000 zł miesięcznie. Rosnące koszty energii będzie trzeba przerzucić na mieszkańców, wielu zrezygnuje i będzie ich jeszcze mniej. Budżet placówki znowu nie zbilansuje się, co ponownie obciąży budżet Powiatu.

Niższa subwencja, wyższe wydatki

Choć podwyżka cen gazu to kolosalny problem dla powiatowej oświaty, to kolejnym jest zmniejszona subwencja oświatowa. Powiat dostał o 3 mln zł niż dotąd. Ma mniej uczniów w swoich szkołach. Przy 100 osobach mniej, po 6300 zł subwencji na ucznia, jej spadek powinien wynieść ok. 700 tys. zł, a nie 3 mln zł. - A jak doliczymy inflację, to dostaliśmy jeszcze mniej. Ceny gazu nawet 6 razy wzrosły dla każdej jednostki oświatowej - zauważył radny Piotr Olender od lat zajmujący się w radzie powiatu sprawami oświatowymi.

Olender.mp3

Zdaniem Olendra rząd zaczyna oszczędzać na usługach dla obywateli. - Aż się chce skonfrontować to z zapowiedziami rządu, że da się, że wszystko można, że można podejmować nowe wyzwania. Okazuje się, że się nie da, bo nie ma pieniędzy i to efekt niewłaściwego gospodarowania państwem. Z punktu widzenia starostwa damy sobie z tym radę, ale będzie to potężne wyzwanie - ocenił Olender.

Straty w dochodach

Posłanka Lenartowicz przepowiada inne problemy dla mieszkańców: będą musiały wzrosnąć ceny usług publicznych. - Drożyzna będzie postępowała w urzędach gmin, bo dotkną je koszty energii, wzrosty cen paliw. Podrożeje korzystanie z parkingów publicznych czy gospodarka odpadami - rzuciła przykładami.

Polityk PO zauważyła, że samorządy tracą na przychodach zgodnie z zasadami Polskiego Ładu. Wie, że deklarowana jest przez rząd częściowa rekompensata utraconych wpływów z podatków, ale jak zauważyła "ona jest bardzo częściowa ze wskazaniem na inwestycje wymagające udziału własnego".

- Największe straty samorządy będą miały na wydatkach bieżących, które muszą pokrywać, na które będzie trzeba przerzucić środki z innych, nieobowiązkowych wydatków, m.in. z inwestycji. To dramat prawdziwy - podkreśliła Lenartowicz.

Tarcza to kpina

Prowadząca konferencję dodała jeszcze, że rząd mówi o osłonach przed skutkami podwyżek, o tarczy inflacyjnej. Ta zdaniem posłanki sprowadza się do nikłego dodatku dla najuboższych. - To jest kpina. Tak nazywają je obywatele dzwoniący do biura poselskiego. Ten dodatek drożyźniany związany z podniesieniem kosztów ciepła, jest zaproponowany tylko do końca roku, w dwóch transzach, od 14 zł do 25 zł miesięcznie na osobę. I trzeba składać wnioski do samorządów. To będzie mały dodatek dla dużej rodziny. Trudno powiedzieć, na co on ma być. To jest śmieszne - oceniła.

Krótkie łagodzenie

Zdaniem Lenartowicz łagodzenie kosztów energii i gazu, poprzez obniżenie akcyzy i VAT-u dotyczy krótkiego czasu. Służy tylko temu, by przedsiębiorstwa energetyczne mogły indywidualnym odbiorcom rozłożyć podwyżki na dłuższy czas. - One i tak nas dopadną. Ta władza nie zrobiła nic, żeby obniżyć koszty ogrzewania, zaopatrzenia w energię. Obiecywane środki z programu Czyste Powietrze to niewielkie pieniądze, trudno dostępne i tylko na wymianę kotła. Proponowaliśmy w PO już dwa razy nasz projekt ustawy. W nim chodziło zarówno o wymianę źródła ciepła jak i zmniejszenie wydatków na ten cel, czyli 100% zwrotu za nakłady na wymianę kotła i dodatek celowy - wyliczała Lenartowicz.

Posłanka powiedziała także o marnowaniu przez rządzących pieniędzy z handlu emisjami. - W 2021 roku wiemy, że ok. 25 mld zł wpłynęło do budżetu. W nadchodzącym czasie z tego tytułu może wpłynąć do budżetu 370 mld zł i one muszą być przeznaczone w Nowym Zielonym Ładzie na osłony przed wyższymi kosztami energii, na oszczędności w energii, na politykę OZE. Wystarczy skorzystać z dobrych rozwiązań i przeznaczyć je na model rekompensat, który jest gotowy - podsumowała Lenartowicz.

Oszczędza na jedzeniu i edukacji

Zapytaliśmy samorządowców, z czego zrezygnuje Powiat skoro będzie trzeba kilka milionów złotych wydać w 2022 roku na zakup energii.

- Coś za coś. DPS to przykład, gdzie nie stać nas będzie na inwestycje, na podwyższenie stawki żywieniowej. W II LO za gaz płaciliśmy 86 tys. zł, a teraz ten wydatek wyniesie 345 tys. zł, a to jedna z mniejszych naszych szkół. Na zajęcia przygotowujące młodzież do matur nam prawdopodobnie nie wystarczy. Inwestycje, których nie rozpoczęto, nie zaplanowano - nie zrealizujemy. Tych potrzeb jest ogrom. Dochodzą bieżące remonty. W zeszłym roku w I LO remontowaliśmy korytarz, a trzeba naprawiać toalety, usuwać awarie, kupować materiały. Tego wszystkiego może nie być - poinformowała etatowa członkini zarządu Powiatu Raciborskiego.

Konferencję zakończyła uwaga Gabrieli Lenartowicz na temat tzw. ustawy modernizacyjnej, na mocy której zaplanowano wydatki na rzecz służb mundurowych. Zdaniem posłanki na krytykę zasługuje "wrzutka posła Michała Wosia", na mocy której więziennictwo otrzyma więcej niż straże pożarne, w tym OSP.