Akcja policji i sanepidu w restauracji w Mszanie. Lokal był pełen gości
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. wspólnie z pracownikami Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wodzisławiu Śl. dokonali kontroli jednej z restauracji mieszczącej się na terenie gminy Mszana, w której to odbywało się przyjęcie na ponad 20 osób.
Od kilkunastu tygodni możemy zauważyć znaczny wzrost zakażeń COVID-19 na terenie całej Polski. Nie inaczej jest w powiecie wodzisławskim, gdzie od miesiąca w kwarantannie i izolacjach znajduje się ponad 3 tys. osób. - Sytuacja ta wymaga od Policji wytężonej pracy i podejmowania działań mających na celu egzekwowanie wprowadzonych obostrzeń w związku ze stanem epidemii. Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę z zagrożeń, jakie niosą za sobą nieodpowiedzialne zachowania - przekazuje Patryk Błasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. zauważając, że od października 2020 r. na terenie całej Polski obowiązują przepisy dotyczące ograniczeń w funkcjonowaniu działalności lokalów gastronomicznych.
Wczoraj (18.04) w godzinach południowych wodzisławscy mundurowi z wraz z pracownikami wodzisławskiego Sanepidu dokonali kontroli lokalu gastronomicznego mieszczącego się na terenie gminy Mszana. - Jak wynikało ze wcześniejszych zgłoszeń lokal, miał prowadzić normalną działalność i organizować imprezy okolicznościowe - mówi Patryk Błasik. Dodaje, że w trakcie kontroli policjanci ujawnili ponad 20 osób biorących udział w zaplanowanej imprezie okolicznościowej, z kolei przedstawiciele sanepidu ujawnili uchybienia w działaniu lokalu, co skutkowało wydaniem decyzji o natychmiastowym zaprzestaniu działalności polegającej na podawaniu posiłków i napojów gościom siedzącym przy stole lub gościom dokonującym własnego wyboru potraw z wystawionego menu, spożywanych na miejscu oraz związanej z konsumpcją i podawaniem napojów. Decyzja opatrzona została rygorem natychmiastowej wykonalności. - Ponadto w trakcie czynności policjanci zabezpieczyli materiał dowodowy w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności - przekazuje Patryk Błasik.
Mszański lokal, w którym odbyła się kontrola to Chata Staropolska. W mediach społecznościowych opublikowali swój komentarz do całej sprawy. "Wczoraj wytyczono cięższe działa: przed 13 zjawiło się u nas kilka radiowozów/wydział kryminalny, katowicka prewencja i lokalna policja/z kilkudziesięcioma policjantami i Sanepid. Kontrola trwała kilka długich i trudnych dla nas godzin, przeszukano cały obiekt, z pokojami hotelowymi włącznie. Sprawdzono kuchnię, sale, pomieszczenia służbowe, a nawet kosze na śmieci. Ilość funkcjonariuszy biorących udział w tej "akcji" była dla nas szokująca: wychodzi na to, że restauratorzy są szczególnie niebezpieczną grupą zawodową. Być może istniało ryzyko, że kelnerki zbudują barykady z terminali i tac, kucharze rzucą się na policjantów z patelniami, a Panie, które odpowiadają za czystość obiektu ruszą szturmem z mopami, żeby bronić Niepodległej Chaty Staropolskiej. Nie bagatelizujemy pandemii! Rozumiemy, że zarówno Policja, jak i Sanepid wykonują swoją pracę. Rozumiemy, czym jest polecenie służbowe" czytamy. Dalej poinformowano, że w takcie kontroli nikogo nie zatrzymano, ani też nie wydano nakazu zamknięcia lokalu.
Komentarze
21 komentarzy
Romeooo - a czego niby miałbyś się obawiać?
Skandal komendant powiatowy podejmuje czynności służbowe, kierując akcja bez umundurowania służbowego a wezwany do okazania legitymacji służbowej oświadcza że zapomniał. To nadaje się do postępowania dyscyplinarne ,szczególnie że on sam za błache sprawy karał Policjantów. Ten gość który się przedstawiał jako komendant mógł też powiedzieć że jest kosmita bo i tak nie miał dokumentów aby to potwierdzić.
To że właściciel odda z powrotem wszystkie pieniądze które otrzymał z tarczy antykryzysowej to już pewne , ale powinien dostać maksymalną karę finansową dla przestrogi dla innych.
Niepojęte że są jeszcze ludzie, którzy popierają lockdown... Na prawdę nie widzicie że to kompletnie nic nie daje w walce z (tfu!) "pandemią"? Niech mi jeden z drugim wytłumaczy jak mogę się zarazić w restauracji, a w biedrze czy lidlu nie? Czyż nie łatwiej jest utrzymać reżim sanitarny właśnie w restauracjach? Stoliki oddalone od siebie, praktycznie brak kontaktu z obcymi, dezynfekcja stolików itd. W biedronce pełny sklep różnych ludzi których mijasz non stop, 1000 brudnych łap dotyka przez cały dzień niedezynfekowany wózek, produkty obmacywane też gołymi rękami... Wyłącz telewizor, włącz myślenie!
Mam nadzieję że właściciel restauracji dostanie wyrok 8 lat bezwzględnego więzienia
Ludzie, ja też straciłem przez COVID robotę, ale poszedłem do innej i tyle. Życie nie kończy się na prowadzeniu restauracji...
~Szkodagadac (87.207. * .228)
Tak jest wszędzie, nie tylko na Jastrzębskiej. Leśna perła w Marklowicach, na Czyżowickiej Biguminskiej parkingi wieczorami pełne, gdzie są ludzie z samochodów, chodzą po lesie?
Policja nic nie widzi, im trzeba pokazać.
mhl999
Strach pomyśleć, jakby to było gdyby ludzie twojego pokroju dorwali się do rządzenia.
Na Jastrzębskiej w Wodzisławiu może jakieś kontrole w wekendy...
W więzieniu będą mieli czas na przemyślenia, ilu ludzi mogło się zarazić, a ilu nawet umrzeć.
i bardzo dobrze, wszystko od dawna powinno być otwarte. art 165 kk to fikcja, której nikt po stronie prokurator nie udowodni
Jeżeli mają być zamknięte WSZYSTKIE restauracje - to jako pierwsza POWINNA być ZAMKNIĘTA restauracja SEJMOWA. Czemu nie świeci przykładem???
No tak, "zakaz to zakaz". Szczególnie jeśli nie dotyczy on mnie, ani mojej rodziny. Ludzie tracą dorobki życiowe i starają się wyżywić rodziny, nie rozumiecie tego? Lockdown nie ma żadnego związku z zachorowalnością. Pozamykane wszystko, ludzie w maskach od rana do nocy i jakoś nie widać poprawy statystyk. Popatrzcie na niektóre stany USA, Szwecję czy Białoruś, lockdownu nie ma, a statystyki umieralności lepsze od naszych...
UE to niewolnictwo! Już nic nie możecie!
A co na to kieca? Niech się wypowie, ma dużo wolnego czasu.
Sorry, ale zakaz to zakaz. Moim zdaniem większość jednak przestrzega, nie może być tak, że niektórzy mają to gdzieś.
30000 dziennie? Bo co? W TVPis tak powiedzieli? 20 osób na imprezie - czyli to ta sama rodzina która widuje się ze sobą na co dzień. W domu się nie zarażą, ale w Chacie Staropolskiej już tak? Policja niech się weźmie za złodziei albo pedofili! Bohaterowie na całego, rozganiać ludzi na urodzinach albo "nielegalnym" (tfu!) weselu...
Jeszcze ktoś lubi policję? Stfu!
a potem dziwimy się że 30.000 zachorowań dziennie...
Warsy restauracyjne*
I bardzo dobrze że działają! Restauracja sejmowa czynna, Warszawa restauracyjne w pociągach PKP też. Im wolno?
Tak jest w większości lokali w okolicy. Tu wszyscy udają że nic nie widzą!
Parkingi pod restauracjami pełne, pod siłowniami, pełne parkingi. Nikt nic nie widzi?