Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Narkotykowe kłopoty byłego wiceprezesa Odry Wodzisław

20.11.2019 11:26 | 9 komentarzy | art

26-latek zatrzymany za posiadanie znacznych ilości narkotyków, to Mateusz K., wiceprezes Odry Wodzisław, piastujący to stanowisko od marca do października tego roku.

Narkotykowe kłopoty byłego wiceprezesa Odry Wodzisław
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wczoraj wodzisławska policja podała informację o zatrzymaniu 26-latka, u którego w mieszkaniu policjanci znaleźli marihuanę, z której można było przygotować blisko 500 działek dilerskich, a także 40 gram mefedronu i 73 tabletki ecstasy. Do przeszukania mieszkania doszło 14 listopada. Wynajmującego mieszkanie mężczyzny nie zastali. W obecności jego partnerki dokonali przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i zatrzymali 32-latkę do wyjaśnienia. Stróże prawa przejęli nie tylko marihuanę, mefedron i ecstasy, ale też zabezpieczyli inne substancje psychoaktywne, które zostaną przesłane do dalszych badań. Poszukiwany przez policję właściciel nielegalnego towaru następnego dnia sam zgłosił się na komendę i złożył wyjaśnienia.

Mężczyzna usłyszał zarzuty, a w poniedziałek 18 listopada decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Za posiadanie znacznych ilości narkotyków grozi mu nawet 10-letni pobyt w więzieniu. Policjanci ustalają teraz, od kogo podejrzany kupował narkotyki i komu planował je sprzedać. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Jak ustaliliśmy 26-latek to Mateusz K., który od 17 marca był członkiem zarządu Odry Wodzisław. W Krajowym Rejestrze Sądowym figuruje jako wiceprezes Odry Wodzisław sp. z o.o. (ostatni stan wpisów w KRS datowany jest na 2 czerwca 2019 r.). Obecnie, według zapewnień Grzegorza Smiatka, prezesa Odry, Mateusz K. nie jest już związany z tym klubem. - Ja go w klubie nie widziałem od trzech miesięcy. 29 października tego roku odbyło się walne zgromadzenie członków spółki, które wykreśliło go z funkcji wiceprezesa. Pisemną rezygnację złożył dużo wcześniej, trzy miesiące wcześniej ze względu na wyjazd do pracy za granicę. Natomiast konieczne było przygotowanie dokumentów i wizyty u notariusza, co trwało trzy miesiące – wyjaśnia prezes Odry. Jak dodaje zmiany, do jakich doszło w zarządzie zostały wysłane do KRS-u. - Natomiast na dokonanie wpisów trzeba czekać niekiedy kilka miesięcy – mówi Smiatek. Obecnie Odra nie ma wiceprezesa.

O sprawie informowaliśmy wczoraj