Wrocław ma krasnale, a Wodzisław... utopki?
Figurki utopków, kolejka elektryczna łącząca rynek z Trzema Wzgórzami, pięknie i spójnie ukwiecony rynek z prawdziwego zdarzenia - to pomysły mieszkańców na ożywienie ścisłego centrum Wodzisławia Śl.
Centrum Wodzisławia Śląskiego pustoszeje. Kiedyś rynek wraz z przyległymi ulicami były wizytówką Wodzisławia, również handlową. Dziś handel w tym miejscu zamiera. Wszędzie puste witryny sklepowe z kartkami: „wynajmę” czy „sprzedam”, o czym już pisaliśmy. Problem jednak nabrzmiewa. Dlatego 19 września wodzisławscy radni z dwóch miejskich komisji - strategii i rozwoju miasta oraz promocji, sportu i rekreacji - postanowili zająć się tematem rozwoju miejskiej starówki.
Na połączoną komisję przyszli mieszkańcy, którzy podzielili się swoimi pomysłami. Wśród nich była Marlena Toman, która przedstawiła garść proponowanych rozwiązań. - Już w 2014 r. powstał spójny i niskonakładowy projekt ożywienia Starego Miasta - przypomniała. Podkreślała, że to, co dzieje się obecnie na wodzisławskim rynku, to nie tylko sprawa Starego Miasta, ale miasta jako całości - bo rzutuje na wszystkie dzielnice. - Wiele osób narzeka, że na rynku nic się nie dzieje. „Wiocha”, „dziura”, z takimi ocenami można się spotkać - stwierdziła Marlena Toman. Dodała, że jej zdaniem miejska promocja nie jest prowadzona właściwie. - Promocja powinna być przekierowana do mieszkańców gmin ościennych. Nie może się odnosić tylko do mieszkańców Wodzisławia. My musimy ściągać mieszkańców Godowa, Mszany czy Rydułtów. A obecnie jest tak, że Wodzisław się mija. Trzeba też ściągać więcej Czechów - zaznaczyła.
Pytanie, jak to zrobić? - Uczynić Wodzisław na kształt weekendowej atrakcji. Handlu już nie odzyskamy. Rozbudował się Rybnik, rozbudowały się Żory. U nas ilość pustostanów jest szokująca. A są miasta, gdzie trudno wynająć lokal w centrum nawet na piętrze. Dlatego nasze atrakcje muszą być unikatowe - mówiła na obradach komisji.
Komentarze
10 komentarzy
na rynku jakiś fastfood by się przydał taki sieciowy typu mcd lub kfc, jest lokal po ccc, wg mnie idealny na taką miejscówę, przynajmniej jeśli chodzi o rozmiar, poza tym w wodziku niestety jest bida z nędzą, te sklepy na rynku... nic ciekawego dla ludu i czynne do 17, nie dziwota że idą do karuzeli - mimo że mała to jednak jest jakiś wybór a nie to co na rynku...
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Na pocieszenie, Żory rozwinęły handel tylko na osiedlach, urzędy też są poza starówką. Efekt jest jeszcze bardziej opłakany bo centrum Żor jest całkowicie wymarłe, w Wodzisławiu przynajmniej są jeszcze jakieś lokale gastronomiczne, jest Karuzela oraz USC czy Urząd Skarbowy. Bardzo mi się podoba pomysł kolejki elektrycznej z osiedli i Trzech Wzgórz do centrum. To jest coś nowatorskiego ale... czy możliwego do realizacji przez tak biedne miasto jak Wodzisław?
według mnie nic nie pomoże utopki też nie. skoro ludzie mają w głowie kult jeżdżenia do rybniczka z urzedasami na czele. druga sprawa to magnesem są znane marki jak KFC czy podobne.
...w sensie, że na wynajem lokali na rynku i w okolicach
ergo, nikt głupi nie będzie płacił czynszu jak w Katowicach gdy miasto to noclegownia, wszyscy pracują albo w czechach, albo w ościennych miastach i tam też robią zakupy...
Obecnie wizytówką miastą są pijani menele, którzy śpią na ławkach w centrum. Może niech najpierw ten problem rozwiążą.
@Sea Komu chcesz te opłaty podnosić , tam nikogo nie ma ??
aby ożywić centrum , rynek trzeba by podnieść opłaty parkingowe , zmniejszyć ilość miejsc postojowych , rzetelnie karać za brak biletów parkingowych , zakazać oświetlonych reklam na rynku , zezwolić na reklamy tylko czarno białe na metalowych wysięgnikach, podnieść opłaty od reklam świetlnych .ustalić na rynku wszechobecny monitoring , wzmocnić patrole straży miejskiej z alkomatami , karać za zaśmiecanie , zwiększyć kontrole skarbowe w lokalach na rynku.
Wrocław ma krasnale a wodzisław kiece