Złodzieje szyn wpadli w policyjną zasadzkę [ZDJĘCIA]
Cztery osoby zatrzymane na gorącym uczynku, zabezpieczone pocięte szyny oraz sprzęt do cięcia stali – to efekt działań kietrzańskich funkcjonariuszy. Podejrzani wpadli w policyjną zasadzkę, gdy wycinali kolejne partie torów. Straty, które powstały w wyniku kradzieży, mogą sięgać nawet 700 000 złotych.
Policjanci z komisariatu w Kietrzu od kilku tygodni zajmowali się sprawą kradzieży torów kolejowych, w jednej z miejscowości na terenie gminy Kietrz. Funkcjonariusze z zebranych informacji ustalili dzień, w którym podejrzani mieli przyjechać na miejsce wcześniejszych kradzieży, by zabrać resztę szyn. Do działań podczas zatrzymania mężczyzn zostały zaangażowane wzmożone siły policjantów.
Akcja zatrzymania została przeprowadzona, kiedy mężczyźni pakowali do samochodu pocięte już szyny. Mężczyźni w wieku od 42 do 47 lat byli bardzo zaskoczeni, kiedy zobaczyli funkcjonariuszy. Na miejscu policjanci ujawnili również sprzęt, który służył podejrzanym do cięcia szyn oraz samochód, w którym je przewozili. Oględziny przeprowadzone na miejscu ujawniły braki szyn na odcinku ok. 700 metrów. Straty wynikające z działań mężczyzn mogą wynieść nawet 700 tysięcy złotych.
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzut kradzieży. Kodeks karny za takie przestępstwo przewiduje 5 lat pozbawienia wolności.
(acz)
Komentarze
14 komentarzy
Tak jak na A4 Katowice-Kraków widać jak jest zero alternatyw aby prywaciarz uciągnął tylko z utrzymaniem bo budowa i tak z państwowego była. Jak był remont dalej kasowali tak samo. Za to kolej czy droga alternatywna zabroniono budować i remontować do czasu aż A4 na tym odcinku będzie znowu zarządzana przez Państwo.
Infrastruktura musi być państwowa czy to kolej czy drogi, rzeki lasy itd.
Co do opłaty co jest w paliwie to tak akurat jest za smród z aut wydobywający się i limity C02 a nawet tego nie pokrywa. Jakoś tańsze paliwo w pozostałych państwach UE nie jest wiec nie narzekaj.
Bardzo chętnie. Jak zlikwidują podatek drogowy, podatek zapasowy i akcyzę z paliwa chętnie zapłacę prywacie za użytkowanie dróg. Przynajmniej będą rządzić prawa rynku a nie głupoty. Klient płaci klient wymaga, tego nie można powiedzieć w stosunku do państwa. Chciałbym też aby sprywatyzowano służbę medyczną. Jedyna służba medyczna w naszym kraju która działa to weterynaria. Bo jest prywatna. Działa prywatna TV, do państwowej trzeba dopłacać. Działają prywatne przedsiębiorstwa, do państwowych trzeba dopłacać. Działają prywatne sklepy, państwowych już nie ma. Jak mnie państwo przestanie okradać w białych rękawiczkach to i na prywatne drogi będzie mnie stać, tym się nie martw.
Proponuję zrobić wszystkie drogi prywatne i przekonasz się, że nie będzie cie stać po nich jeździć.
Przykład ulica młodzieżowa dopóki kolej działała Pszów- Buków nie było problemów z koleinami itd, gdyż autowagony nie rozwalały jej, teraz wszystko jeździ autowagonami i jakoś pieniędzy z tych autowagonów jest mniej niż utrzymanie drogi.
Druga sprawa żadna droga w Polsce nie była nie jest i nie będzie do przenoszenia ładunków jakie przewozi się na Tirach i autowagonach faktycznie, a nawet teoretycznie - prawie dwukrotnie są auta te przeładowywane i jakoś kar nie widać adekwatnych czyli zabraniem dowodu rejestracyjnego i pokrycie zniszczeń dróg.
Te 30 tysięcy to śmiech na sali - zabranie wszystkich samochodów które są przeładowane i pokrycie remontu całej drogi - ta z 20 mln to rozumiem - adekwatne do czynu.
https://www.nowiny.pl/duzy-kaliber/134203-zasadzka-na-tiry-z-pszowa-wlasciciel-zaplaci-30-tysiecy-zlotych-za-niszczenie-ulic-zdjecia.html
https://dziennikzachodni.pl/kontrole-itd-na-slasku-po-slaskich-drogach-jezdza-przeladowane-ciezarowki/ar/c4-14322367
cocolino aleś ty mądry. Dobrze że PLK likwiduje to co nieopłacalne i niepotrzebne. Dorze że działa na zasadzie czystej opłacalności. może wyjdzie na prosto i się rozbuduje. Wszystko za co bierze się państwo jest na dziada. Niewydolne i marnej jakości. Z tym podatkiem drogowym wciskasz zwyczajnie kit, co drugi się nabierze. Większość pieniędzy z podatku drogowego w paliwie trafia na inne cele niż inwestycje drogowe ! Gdyby ten podatek celowy trafiał tam gdzie powinien mielibyśmy piękne, proste drogi. Nie fandzol że nie wystarcza skoro te pieniądze trafiają gdzieś indziej !
W domach używali dwuteowników, a szyny kolejowe jeśli były użyte to także po boku. I jeśli ktoś chce oddać niech odda za darmo - zakaz skupu szyn, trakcji, gwoździ kolejowych i tyle w temacie. Jeśli chcesz sprzedać to pokazać fakturę nabycia i tyle.
rozbiórka domku gospodarczego i 700 metrów szyn to średnio 38,5 tony żelastwa .... to nie był na pewno budynek gospodarczy a chyba schron przeciw atomowy :)
Drogi rowerowe nie powinny być robione na liniach kolejowych, a obok dróg, rzek itd.
Najgorsze jest to, że infrastruktura: tory, trakcja, nastawnie należą w Polsce do firmy PLK zamiast być państwowe urząd tak jak GDDKiA wtedy żadna linia nie byłaby zlikwidowana. PLK działa na zasadzie czystej opłacalności czyli jeśli linia nie przynosi dochodu to ją likwiduje w ogóle nie interesuje ją czy w danym regionie wszystkie towary przeniesione są na tiry i rozwalają drogi, czy brak jest transportu publicznego itd.
Jeśli drogi byłyby prywatne to 80% z nich byłaby zlikwidowana - bez nawierzchni - gruntowe, gdyż pieniążki jakie wpływają do budżetu za podatek drogowy i opłaty od samochodów powyżej 3,5 tony nie zaspakajają nawet 20 % zapotrzebowania na remonty. Reszta dopłacane jest z naszych podatków. Znowu podniesienie opłat drogowych i opłaty kilometrowo-masowej na drogach spowodowałby praktycznie likwidację transportu drogowego. Przykład auto osobowe za kilometr opłata 1 zł dodatkowo do tego co jest, a TIR 10 zł za km.
Wtedy nie byłoby takiego lekceważenia kolei jako tańszego rozwiązania transportu niż drogowy.
700m=700 000zł. Gdyby ktoś z rządzących pomyślał i sprzedał te szyny a za uzyskane pieniądze wylał asfalt w ich miejsce( oczywiście po usunięciu podkładów) mielibyśmy dziesiątki kilometrów pięknych tras rowerowych, którymi moglibyśmy konkurować z naszymi południowymi sąsiadami. Takich tras jest w naszym regionie bardzo dużo, np: szlak kolejowy z nieistniejącej już kopalni Anna w Pszowie. Tą trasą można by jechać z Pszowa do Olzy, Raciborza i dalej, unikając ruchu samochodowego.
do_vonbrijk nie zgadzam się. Też mam szyny w domu, pochodzą z rozbiórki budynku gospodarczego. Dlaczego przy ich sprzedaży mam być traktowany jak złodziej a skup jak paser ?
To nie tak jak piszesz
Jeżeli zwykły gość przychodzi sprzedać szyny to raczej nie jest normalne,bo skąd je ma ? wyrosły w ogródku? czy znalazł w rowie?
cocolino a dlaczego złomowisko ma być winne ? Może ukarać rodziców złodziei ? Jak pijany bandzior dźgnie kogoś nożem to trzeba ukarać sklep który sprzedał mu alkohol ? Jakieś chore standardy chciałbyś wprowadzić.
Te złomowisko co odbierało złom powinno z złodziejami pokryć odbudowę tych 700 metrów torowiska nauczyli by się.
PiotrSzaweł (178.37. * .1) Za ten komentarz powinieneś też dostać 5 lat
Kradzież szyn z lini nieużywanej od 1945 roku?