środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Podpalił żywcem dwójkę ludzi

28.11.2016 11:07 | 8 komentarzy | acz

Sąsiedzi zeznali, że gdy Łukasz W. wybiegł na klatkę schodową, płonął jak pochodnia. Zaraz za nim wybiegła paląca się Mariola R. Oskarżony o podwójne zabójstwo w Rybniku Jarosław H. przyznaje dziś, że puściły mu nerwy, gdy zobaczył jak się całują.

Podpalił żywcem dwójkę ludzi
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

To miał być zwykły pożar. Z takim przeświadczeniem jechali 9 lutego na ulicę Morcinka strażacy. Na osiedlu zazwyczaj alarm wywoływała przypalona potrawa lub niedopałek papierosa pozostawiony na fotelu. Tak miało być i tym razem. Pożar na trzecim piętrze bloku zauważono około godziny 22.20. Na miejsce skierowano trzy zastępy straży pożarnej z JRG Rybnik oraz OSP Popielów. Pierwsi na miejsce dojechali ochotnicy. Pomogli oni lokatorom palącego się mieszkania, którzy z pomocą sąsiadów opuścili płonący lokal. W środku znajdowały się trzy osoby – dwaj mężczyźni w wieku 39 i 42 lat oraz kobieta w wieku 45 lat. Cała trójka doznała poparzeń. Tlenkiem węgla podtruł się jeden z sąsiadów. Strażacy na czas akcji gaśniczej ewakuowali mieszkańców trzeciego i czwartego piętra, gdzie panowało silne zadymienie. Spaleniu uległ przedpokój i pokój. Straty oszacowano na 50 tysięcy złotych.

Dziwne poparzenia

Dwie osoby były szczególnie mocno poparzone – 39-letni Łukasz W. oraz 45-letnia Mariola R. Oboje mieli bardzo rozlegle poparzenia ciała. Łukasz W. zmarł po dwóch dniach w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Obrażenia okazały się śmiertelne również dla Marioli R., o której życie długo walczyli lekarze. Zmarła kilka tygodni później. Jeszcze 11 lutego, dwa dni po pożarze, mieszkanie obejrzał biegły z zakresu pożarnictwa. Nie miał wątpliwości, że ogień pojawił się w mieszkaniu przez podpalenie. W wyniku policyjnych ustaleń okazało się, że ogień podłożył jeden z poparzonych mężczyzn, 43-letni Jarosław H. Oblał parę w łóżku denaturatem i podpalił. Sam doznał niewielkich obrażeń. Mężczyzna został przesłuchany, przyznał się do podpalenia Łukasza W. i Marioli R. Prokuratura oskarżyła go o podwójne zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Żywa pochodnia

Akt oskarżenia trafił do rybnickiego wydziału Sądu Okręgowego w Gliwicach. W piątek 18 listopada odbyła się kolejna rozprawa. Sąd przesłuchiwał biegłego z zakresu pożarnictwa. Przez kilka godzin wnikliwie analizowano ślady po pożarze, które udokumentowano na filmie i fotografiach. Dla sądu istotne było jak rozprzestrzeniał się ogień i w jaki sposób Jarosław H. podpalił kobietę i mężczyznę.