Poniedziałek, 8 lipca 2024

imieniny: Edgara, Elżbiety, Eugeniusza

RSS

Strażnicy ratowali psa konającego w rozgrzanym samochodzie

13.09.2016 09:37 | 2 komentarze | acz

9 września około południa anonimowa osoba powiadomiła strażników o zamkniętym w samochodzie małym psie. Biorąc pod uwagę fakt, że temperatura w miniony piątek wynosiła około 30 stopni Celsjusza, strażnicy od razu pojechali, by sprawdzić to zgłoszenie.

Strażnicy ratowali psa konającego w rozgrzanym samochodzie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W dzielnicy Orzepowice na parkingu przy szpitalu, w pełnym słońcu, stał czarny volkswagen. Samochód musiał stać już dobrych parę minut, ponieważ karoseria była mocno nagrzana. W środku siedział york, pozbawiony wody, ciężko dyszał, a jego zachowanie wskazywało, że jest wycieńczony. W samochodzie kierowca pozostawił uchylone szyby na ok. 1 cm. Jednak było to zbyt mało, by zwierzę mogło swobodnie oddychać.

Strażnicy początkowo usiłowali uchylić szyby w sposób nie powodujący żadnych uszkodzeń i zniszczeń, ale tylko nieznacznie udało się opuścić jedną z nich. Każda z kolejnych prób dostania się do zwierzęcia kończyła się niepowodzeniem, a czas nieubłaganie mijał. Podczas kolejnej próby otwarcia samochodu, jedna z szyb się skruszyła i małego Yorka można było wyciągnąć z rozgrzanego pojazdu.

Po kilku minutach od wyciągnięcia pieska z samochodu, wróciła w końcu jego właścicielka, tłumacząc się, że do szpitala przywiozła członka swej rodziny, a w samochodzie zostawiła wystarczająco szeroko uchylone okna.

Nieodpowiedzialne zachowanie właścicielki pieska znajdzie swój finał w prokuraturze.