- Racibórz
- Rybnik
- Wodzisław Śląski
- Powiat raciborski
- Powiat rybnicki
- Powiat wodzisławski
- Wiadomości
- Patrol
- Informacje
Po serii wypadków pytamy: Jak długo senior może być kierowcą?
Młodych kierowców gubi brawura i brak doświadczenia, starszych rutyna i słaby refleks. Dla tych ostatnich policja uruchomiła właśnie specjalne szkolenia.
Co tydzień na łamach naszej gazety opisujemy najpoważniejsze wypadki na drogach powiatu. W części z nich uczestniczą osoby starsze, które nadal czują się na siłach usiąść za kierownicą. Często przy takich zdarzeniach pojawia się refleksja, czy kierowca w tym wieku powinien jeszcze prowadzić samochód. Przykładów nie trzeba daleko szukać. 7 kwietnia na ulicy Raciborskiej w Syryni doszło do tragicznego w skutkach zderzenia dwóch pojazdów. Jak ustaliła policja, kierujący hondą 85-latek nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się z prawidłowo jadącym audi, którym kierował 33-latek. Uderzenie było na tyle silne, że honda została odrzucona na pobocze. Niestety obrażenia jakie odniósł 85-latek okazały się śmiertelne. Kierowca audi z ogólnymi obrażeniami trafił do szpitala.
Będzie więcej seniorów
Policja opublikowała właśnie statystykę, z której wynika, że pomimo spadku liczby wypadków drogowych w naszym województwie w miarę upływu lat, z roku na rok zwiększa się udział procentowy wypadków spowodowanych przez osoby po 50. roku życia. Pośrednio wynika z to z faktu, że żyjemy coraz dłużej i coraz więcej osób ma prawo jazdy. W ubiegłym roku w naszym województwie doszło do ponad 3 tysięcy wypadków. W 876 uczestniczyły osoby po 50. roku życia. To 28 procent wszystkich zdarzeń. Dla porównania w 2010, kierowcy po pięćdziesiątce uczestniczyli w 21 procentach wypadków. W związku z tym faktem, mając na względzie zarówno powyższe dane, jak i prognozy Głównego Urzędu Statystycznego wykazujące nieuchronny przyrost ludności w wieku powyżej 50. roku życia, powstał pomysł zorganizowania warsztatów dla kierowców 50+.
Każdy starzeje się inaczej
Czy takie szkolenia są potrzebne? – Kierowcy już po kilku latach zaczynają jeździć nawykowo – przyznaje Krzysztof Tomczak z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach. – Równocześnie stopniowo zapominają o poszczególnych przepisach, większość kierowców nie potrafiłaby sobie przypomnieć jakie są choćby ograniczenia prędkości na poszczególnych rodzajach dróg. Z tym wiekiem kierowców to jest dość ciekawa sprawa. Jak wiemy, z pewnym wiekiem spada sprawność człowieka. Pogardza się refleks czy wzrok. Te ułomności są częściowo rekompensowane przez doświadczenie starszego kierowcy. To pamięć mięśniowa, nawyki wyuczone przez lata jazdy i tysiące godzin za kółkiem. Trudno to zmierzyć, bo to indywidualna sprawa – dodaje Krzysztof Tomczak.
Senior dachuje
– Te nawyki, to rutyna, która czasem może nas zgubić – mówi nam Marzena Szwed z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Policjantka koordynuje szkolenia dla kierowców po 50. Roku życia, które właśnie rozpoczęły się w Katowicach. Zainteresowanie jest bardzo duże. – Przychodzą osoby w różnym wieku. Mamy starsze osoby jak i te, które dopiero przekroczyły pięćdziesiątkę. Mamy małżeństwa jak i np. ojca z synem. Dlaczego akurat ten wiek? To taki symboliczny wiek, sygnał, że trzeba zacząć zwracać uwagę czy nie pogarsza nam się wzrok czy słuch oraz refleks. W tym wieku, doświadczenie pozwala nam przewiedzieć wiele sytuacji na drodze. Na naszych szkoleniach można nauczyć się wielu nowych rzeczy, które pozwolą jeszcze bezpieczniej zachować się na drodze – wylicza policjantka. Na szkoleniach w katowickim WORD-ie kierowcy sprawdzają refleks na aparaturze, rozmawiają z psychologami transportu, ćwiczą poślizgi, korzystają z symulatora dachowania i jeżdżą po łuku w alkogoglach. Padają pytania o cukrzycę, zawały czy inne choroby starszych osób. – Szkolenia są bezpłatne. Mamy terminy do końca roku, zima pojawią się kolejne już na 2017 rok – mówi Marzena Szwed. Każdy chętny kierowca, może zapisać się na szkolenie pod numerem telefonu 798 031 225 od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 15.00.
Adrian Czarnota
Testy są jednoznaczne
Aleksandra Wieczorek, psycholog transportu z Centrum Usług Psychologicznych w Rybniku bazując m.in. na swoim wieloletnim doświadczeniu i tysiącach wykonanych badań i testów sprawnościowych kierowców twierdzi, że refleks i koncentracja a także wzrok zaczynają się osłabiać już u osób po 40. roku życia. A wyniki testów u osób w wieku 60 lat są już wyraźnie słabsze. Sytuacja jest w miarę opanowana u osób czynnych zawodowo, wykorzystujących samochody w pracy. Kierowcy zawodowi jeżdżący autami powyżej 3,5 tony muszą poddawać się badaniom kontrolnym pod kątem sprawności za kierownicą co 5 lat, a po sześćdziesiątce – co 30 miesięcy. Natomiast osoby, które już nie podlegają medycynie pracy pozostają praktycznie poza kontrolą pod kątem predyspozycji do kierowania pojazdami.
Zdaniem pani psycholog poważną luką w przepisach jest brak uregulowań dotyczących uprawnień do kierowania autami przez osoby, które przebyły udary bądź zawały serca. Statystycznie te komplikacje zdrowotne najczęściej dotykają seniorów. Skutkiem udarów są częściowe niedowłady, problemy z uwagą, pamięcią, koncentracją, koordynacją, równowagą. Organizm po przebytym zawale również jest mocno osłabiony i wymaga kilkumiesięcznej regeneracji. Tymczasem Aleksandra Wieczorek, prowadząca też rehabilitację z tzw. udarowcami czy zawałowcami wie, iż te osoby, kiedy poczują się sprawniejsze, zwykle od razu chciałyby siadać za kółkiem. I nie ma przepisów, które wymusiłyby na nich przeprowadzenie testów. Podobnie nieuregulowana jest kwestia prowadzenia samochodu przez osoby na stałe przyjmujące leki. Testy dobitnie pokazują, że te osoby mają dłuższe czasy reakcji. I dotyczy to nie tylko osób w podeszłym wieku, które zwykle zażywają najwięcej leków, ale też osób młodych, biorących chociażby powszechnie dostępne leki antyalergiczne.
(tora)
Od seniora za kółkiem bardziej boję się 19-letniego szaleńca
O wpływie wieku na umiejętności kierowców rozmawiamy z Władysławem Szymurą (79 l.), byłym instruktorem nauki jazdy, czynnym kierowcą, także autorem tekstów poradnikowych o ruchu drogowym, publikowanych w „Nowinach Wodzisławskich”.
Statystyki pokazują, że coraz więcej osób w wieku 50+ powoduje wypadki. Pana zdaniem to przypadek? A może po prostu te osoby gubi stan zdrowia czy rutyna?
Statystyki wskazujące, że starsze osoby powodują coraz więcej wypadków mnie nie przekonują. Ze statystykami bywa tak, że pokazują czasami to, co chce osiągnąć ten, który te statystyki wykonuje. Tak to bywa na przykład przed wyborami. Nie zgodziłbym się też z twierdzeniem, że osoby po pięćdziesiątce od razu są gorszymi kierowcami i z powodu wieku powodują więcej wypadków. Wręcz przeciwnie, widzę dużo więcej młodych osób szalejących za kierownicą. Widzę to po sobie. Kiedy byłem młody jeździłem dużo szybciej samochodem niż teraz. Moim zdaniem osoby z wiekiem nabywają rozwagi i roztropności, których to cech brakuje nastolatkom za kierownicą. Oczywiście osoby starsze mogą mieć pogorszone predyspozycje do kierowania autami, ale nie można generalizować.
Może więc należałoby pomyśleć o objęciu seniorów częstszymi obowiązkowymi badaniami ich predyspozycji do kierowania samochodami?
Ja uważam, że te osoby same są na tyle rozważne, że potrafią o siebie zadbać. Jeżeli na przykład ktoś czuje, że pogarsza mu się wzrok, to idzie do okulisty, żeby go zbadał, udzielił mu wskazówek czy może dalej prowadzić samochód i dał mocniejsze okulary. Wie pan, ja mam 79 lat, jeżdżę bezpiecznie i miałbym mieć ograniczone prawo do kierowania autem tylko z powodu wieku?Uważam, że każdy powinien sam dojść do wniosku, czy jeszcze może kierować samochodami, czy jego kadencja za kółkiem już się zakończyła. A poza tym uważam, że tak samo rodzina powinna mieć wpływ na seniora. Tak było na przykład z moim teściem, który kierował samochodem mając 98 lat. I kierował bezpiecznie, ale w pewnym momencie powiedzieliśmy mu, że nie powinien już jeździć autem.
Rozumiem pana racje, choć przyznam, że jak widzę staruszka, który ledwo chodzi o lasce i siada za kierownicę, to mam poważne obawy czy będzie w stanie zapanować nad samochodem.
Ja bardziej boję się młodego człowieka, który pali gumę i rusza jak szalony. Poza tym istnieje coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania, bo ona pozwala unikać wielu zdarzeń drogowych. Niestety o tym kierowcy zapominają. Powiedzmy, że ktoś przed nami zamiast jechać swoim pasem zjeżdża na środek drogi, to już powinniśmy mieć do niego ograniczone zaufanie. Tak samo, jak np. widzimy auto, które z nadmierną prędkością wyjeżdża z drogi podporządkowanej na główną. Gdyby się tej zasady nie stosowało, a doszłoby do wypadku z udziałem osoby starszej, to od razu by się mówiło, że to przez jego wiek.
Rozmawiał Tomasz Raudner
Komentarze
10 komentarzy
gyniuś vel zezem ciu.ać to nie nas ." Na motocyklu ponad milion kilometrów " ! zgoś te światło w tym motorze !
koło jak twoja narzeczona psycholog czyli wł.... gr...a . oto krótki zestaw mądrości życiowych geniusza koło 07.02.2016 16:40 -- „ bo ma podejrzenia że chamulce „ - „ policjanci muszą wiązać sie z kobietami, których nikt nie chce „ koło 18.02.2016 „ Skoro ty czerpiesz wiedza z ówczesnej propagandy na temat PRLu, to równie dobrze mo sie to do tego, jak Niemcy w styczniu 1945 roku słuchali propagandy w swoii telewizjii ... „ itd. itd. .... poziom 5 latka .
tak jak powiedział norud "ZASADA OGRANICZONEGO ZAUFANIA"...to się sprawdza czy idziesz pieszo,czy jedziesz rowerem lub samochodem...
Niestety ale właśnie większość ludzi starszych to właśnie zawali drogi, ludzie niezdecydowani, niepewni itp, to niestety powoduje masowe korki, wyjeżdża dziadek z drogi, spuszczam nogę z gazu i wpuszczam go do ruchu, mrugam mu długimi, dziadek się włącza w ruch a ja muszę praktycznie hamować do zera... Przy młodym to nie trzeba było używać hamulca, ale starzik startuje tak, że sztyjc trzymie noga na sprzęgle, tu je przykład, jak starziki jeżdżą, niestety jo to widzioł nie roz i nie dwa na własne oczy :https://www.youtube.com/watch?v=-3IPDQzixUo . Pytanie jest proste, czy ten człowiek nie słyszy jak ten silnik wyje? Nimo obrotomierza? Czy je tak stary że już po prostu świat mu już inakszy wyglądo? Drugi przykład: https://www.youtube.com/watch?v=4pCfmqO197A , jak widać po tych filmach to teoria pana Szymury została obalona, że starziki sami wiedzą kiedy mają przestać jeździć.... Najgorsze jest to, że taki coś właśnie spotykomy na codzień, starzik cowie na parkingu na pełnym gazie, trzymiać sprzęgło, teraz jo nie wiym co mom zrobić, bo nie wiym co on zrobi, som nie wiym czy jak stowo to mie chce przepuścić, czy też po prostu stowo bo się zawiesił i koncentruje się aby wyjechać..... Starziki czasym zachowują się jak ożraci za kierownicą, sami nie wiedzą co maja zrobić i są nieprzywidywalni, bo są potracyni. Większość nich za kółkiem zasiodała po roz pierwszy po Abrachamie(50 lot) , kiedy dopiero motoryzacja była dostępno w latach 90, wcześni to z autem nic wspólnego nie mieli, bez to też starzik za kierownicą to nieporozumienie, on się boii, nie wiy co mo zrobić i kaj jechać, gazuje jak pajac, boii się sprzyngło puścić, kierownicą skrynco jak by krowa doił, inni też się go boją, bo nie wiedzą co porobi i potem same korki i wszystko zablokowane.
ale z drugiej strony zaraz odezwą się tutaj specjaliści i skwitują to że jestem "zawalidroga" i że nie umiem jeździć itp
bystrzak ... to co napisałeś ale w wielkim skrócie ... ZASADA OGRANICZONEGO ZAUFANIA ! przeżyłem nie raz i dalej to stosuję .... i jak na razie po 30 latach zero mandatów zero punktów zero stłuczek
Niezależnie od wieku, patrzmy co kierowca robi podczas jazdy, oprócz prowadzenia pojazdu. Ostatnio np wyprzedzała nas młoda dziunia starym punciakiem. Na wiadukcie między Jastrzębiem a Pawłowicami śmignęła na pewno ponad 100 km/h a, że byłem pasażerem, siedziałem z tyłu po lewej, to widziałem dokładnie, że w lewej ręce był papieros i telefon jednocześnie.
gyniuś nie pamiętam aby wyprzedził mnie kiedykolwiek jakiś "starzik" ale młody "siusiek" z telefonem przy uchu no nieraz
50 -lot prawo jazdy A ,B+E ,C , - dwa mandaty za przekroczenie prędkości złapany na fotoradar Ormowców Miejskich . Żadnej stłuczki . Na motocyklu ponad milion kilometrów . Więc wniosek jest jeden ,nie można generalizować !
"Młodych kierowców gubi brawura i brak doświadczenia, starszych rutyna i słaby refleks. Dla tych ostatnich policja uruchomiła właśnie specjalne szkolenia." A dla tych PIERWSZYCH policja co uruchomiła?