Pościg ulicami Wodzisławia. Kierowca pijany i bez prawa jazdy

30 grudnia około godz. 20:10 patrol ruchu drogowego zauważył na ulicy Radlińskiej volkswagena golfa, którego kierujący wyprzedził inny pojazd na przejściu dla pieszych, a następnie zignorował próbujących go zatrzymać policjantów.

Omal nie staranował radiowozu

Stróże prawa ruszyli w pościg za pijanym piratem drogowym - ulicami Matuszczyka, XXX-lecia, Leszka i Radlińską. - Kierowca golfa podczas ucieczki wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego nie stosując się do znaków, zmuszając innych kierujących do zjeżdżania z drogi i gwałtownego hamowania. Stwarzał realne zagrożenia dla innych kierujących jak i dla pieszych - informuje Joanna Paszenda z KPP w Wodzisławiu Śląskim.

W trakcie pościgu kierujący golfem omal nie zderzył się z radiowozem, który zajechał mu drogę na Radlińskiej. Na osiedlu XXX-lecia kierowca wjechał w ślepą uliczkę, wysiadł z samochodu i kontynuował ucieczkę na piechotę. Policjanci okazali się sprawniejsi - wkrótce zatrzymali go i obezwładnili.

Pijany, z sądowym zakazem...

"Mistrzem kierownicy" okazał się 41-letni mieszkaniec Turzy Śląskiej, który podczas całej tej eskapady kierował samochodem w stanie nietrzeźwości (badanie na alkomacie wykazało u niego ponad promil alkoholu). Jakby tego było mało, kierowca nie miał prawa jazdy i był objęty sądowym zakazem prowadzenia pojazdów.

Natomiast samochód, którym kierował, ostatni raz przeszedł badanie techniczne w 2010 roku. Właściciel pojazdu nie miał również opłaconego ubezpieczenia OC.

Surowe konsekwencje

Wkrótce 41-letni mieszkaniec Turzy Śląskiej odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem. Grozi mu kara nawet pięciu lat więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz obowiązek wpłaty co najmniej 10 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Będzie się musiał liczyć również z surowymi konsekwencjami finansowymi wynikającymi z braku ubezpieczenia oc.

Wojtek Żołneczko